Gimnazjum

zdajesię, że rejonowe gimnazjum jest w Żukowie, ale to straszny moloch, chodzi tam 2xwięcej dzieci niż powinno. większość moich sąsiadów wozi dzieci własne i sąsiedzkie do gimnazjów w Gdańsku i Gdyni. to kwestia dogadania się z sąsiadami, na spontanicznego stopa bym dziecka nie wysłała...

Czyli wychodzi na to, że to co planujemy wstępnie jest najlepszym rozwiązaniem - oboje pracujemy w Gdyni, młody zaczyna od września I kl gimnazjum w Gdyni...a zanim sie przeprowadzimy to pewnie i ją skończy :) Wracać już może sam, szynobusem :)

Dzięki i pozdrawiam!

Zadziwiające jest, że złą opinię żukowskiemu gimnazjum wystawiają osoby, które nigdy w życiu w nim nie były. Moje dzieci chodzą do tej szkoły i bardzo sobie chwalę zarówno pod względem dydaktycznym, komunikacyjnym i estetycznym. Nieprawdą jest że chodzi tam 2x więcej dzieci. Szkoła przystosowana jest na 10 klas z każdego rocznika i dokładnie tyle co roku jest tworzone. Gimbus przywiezie i zawiezie za free. Zajęć pozalekcyjnych darmowych jest tyle, że nie wiadomo co wybrać. Poziom nauczania porównywalny z 3miejskimi. Na uciążliwy dojazd narażę dzieci dopiero od września, kiedy to pójdą do liceów w Gdańsku (z dobrymi wynikami egz. gimnazjalnego).
Pozdrawiam

Witaj

Ja nie neguję broń Boże poziomu nauczania szkół w mniejszych miejscowościach, tylko że w naszym wypadku zmiana szkoły w połowie chyba nie ma większego sensu...
Wiem dobrze, że gimnazja w mniejszych miastach mają dobry poziom (żukowskiego akurat nie znam) i są bliżej niż trójmiejskie, tylko że jak on ma tu kolegów z podstawówki, zacznie gimnazjum i pewnie zdąży skończyć pierwszą klasę, to wiekszego sensu zmiany szkoły chyba nie będzie.

pozdrawiam