Odpowiadasz na:

Re: Głośna muzyka

Dokladnie tak.
Juz male dzieci wiedza, ze nie mozna robic w zyciu wszystkiego co sie chce. I ze sa granice wolnosci. A tymi granicami jest czyjas przestrzen i szkodzenie komus.
Czyli... rozwiń

Dokladnie tak.
Juz male dzieci wiedza, ze nie mozna robic w zyciu wszystkiego co sie chce. I ze sa granice wolnosci. A tymi granicami jest czyjas przestrzen i szkodzenie komus.
Czyli dziecko moze sie kapac w jeziorze, ale nie chlapac komus w oczy i nie wchodzic gleboko. Moze bawic sie piaskiem, ale nie sypac komus w twarz.
I tak samo z muzyka. Jesli sluchasz jej na kilka domow, to wchodzisz w czyjas przestrzen. Ktos w swoim, wlasnym, prywatnym domu tez MUSI jej sluchac. I nie moze wylaczyc!!! To jest paranoja.
Skoro ktos uzurpuje sobie prawo do sluchania tak glosno, ze slychac ja rowniez w innych mieszkaniach/domach to moze ja moge wejsc bez pytania i sciszyc, albo w TWOIM domu ja wylaczyc? czemu nie?
To ty wchodzisz w moja przestrzen.
Ktos przyszedl np z dyzuru i nie moze sie przespac, musi czekac pare godzin, az sobie posluchasz muzyczki na kilka domow. We wlasnym domu nie moze sie przespac. Czeka i pare godzin sie zastanawia, juz wylaczy, czy nie wylaczy...
Moze to jest chirurg, ktory jutro bedzie cie niewyspany operowal i beda mu sie rece trzesly.
I druga sprawa - masz wolnosc, mozesz robic co sie chce, ale sa pewne granice. Masz wolnosc, poki nie szkodzisz innemu. Czyli pal sobie papierochy, ale nie truj innego, rob halas, ale w swoja glowe. Itd. To jest naprawde proste.
Aha, i zaklocanie spokoju obowiazuje cala dobe. A jesli pomimo uwag ktos dalej robi cos szkodliwego to jest to juz nekanie.
I uwazam, ze jesli ludzie boja sie reagowac, to zakopuja tylko brudy pod dywan i strzelaja sobie w stope, bo tym samym daja przyzwolenie na anarchie i patologie. Absolutnie nalezy za kazdym razem interweniowac.

zobacz wątek
10 lat temu
~ban

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry