Widok

Gorączka sobotniej nocy

Kultura Temat dostępny też na forum:
Opinie do spektaklu: Gorączka sobotniej nocy.
Gorączka sobotniej nocy Na co dzień Tony jest sprzedawcą w sklepie na Brooklynie, ale nocą przemienia się w niekwestionowanego króla tanecznego parkietu, nie stroniąc przy okazji od wszelkich używek. Każdej soboty zakłada koszulę z wykładanym kołnierzem, szerokie spodnie, buty na koturnie i rusza do jedynego miejsca, w którym czuje się dobrze. Film z przebojami Bee Gees i z Johnem Travoltą w ...
Przejdź do spektaklu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Będzie moc!!!!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

i siła !!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

to nie jest obraz epoki disco

tylko jej poliestrowa, skomercjalizowana wersja. Sam autor scenariusza na łamach jednej z angielskich gazet przyznał, że wzorca głównego bohatera dostarczył mu mods z londyńskiej robotniczej rodziny, którego wizerunek dopasował do rzeczywistości Brooklynu, o której tak naprawdę nie miał rzeczywistego pojęcia. To nie jest disco... Przecież od jakich 15 lat trwa disco revival i wszyscy są szczęśliwi, że pozbyto się w końcu skojarzeń wykształconych m. in. przez ten film. A tu coś takiego... Gdynia jak zwykle zacofana...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Co robić.

Kupiłam bilety w październiku, dla VII klasy. Sprzedali mi chętnie. Teraz piszą, że zawiera treści..... Mam powiedziec, że nie idziemy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja bym tak zrobiła. Bilety można oddać. Osobiście nie puściłabym mojego 12-13 letniego dziecka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przedstawienie jest bardzo wulgarne. Z pewnością nie dla 7-klasistów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co robić

Zdecydowanie nie nadaje się dla dzieci z siódmej klasy jestem też nauczycielką jestem też nauczycielką i Dzisiaj byłam na tym przedstawieniu z moją rodziną byłam przerażona mnóstwo wulgaryzmów które niczemu nie służą myślałam o tym żeby w przyszłości wziąć moją klasą drugą gimnazjum ale na pewno tego nie zrobię spektakl nie nadaje się dla młodzieży Poza tym jestem nim rozczarowana nie polecam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie taki diabeł straszny jak go opisują!

Jestem po wtorkowym spektaklu. Musze się zgodzić z większością rzeczy, które tutaj zostały napisane. Jeżeli chodzi o wulgaryzmy i niesmaczne sceny, których się obawiałem to uważam, że są "w normie". Taki scenariusz, a gwara dojrzałych nastolatków tak wyglądała i wygląda do dziś. Z minusów muszę wspomnieć o grze K. Wojciechowskiego. Uwielbiam jego inne wcielenia, ale tutaj mocno widać, że nie ma już 19 lat. Oby z każdym spektaklem poprawiał swoje umiejętności taneczne. Aktorzy zdecydowanie odstają od tancerzy zawodowych. Nie zmienia to jednak faktu, że rola jest szalenie trudna i wymagająca. Świetne role M. Słabowskiego i K. Trębacz!!! Bardzo smakowite śpiewanie! Równie dobrze zagrane role "starej gwardii" - A. Andrzejewskiej, M. Richtera i A. Śledzia! Scenografia i sceny taneczne bez zarzutów. Bardzo pozytywnie odebrałem kulę, podświetlany parkiet, czy wiszące lustra. Dziwnie dobrana rola M. Gadzińskiej. Wizerunkowo średnio pasuje, chociaż zrozumiałym jest, że chce grać zróżnicowane role i się rozwijać. Genialnie odegrany Bobby C przez M. Podgórzaka!

Bardzo dziwne linie melodyczne znanych utworów!!! Często śpiewane tercję niżej. Przekład na rodzimy język momentami brzmi infantylnie. "Płoń, mała płoń..." Bliżej temu do piosenki harcerskiej płonie ognisko w lesie niż do zmysłowego utworu. "Tragedy" mimo, że zaśpiewane na najwyższym poziomie rozpoznałem od sławetnego "tragedia". Zwrotka nie naprowadziła na właściwe tory.

Podsumowując... jeżeli oczekujecie od spektaklu drugiego Grease to zdecydowanie nie zaspokoicie duszy. Niby podobne czasy, podobna młodzież, podobne problemy, podobna obsada, ale waga scenariusza zdecydowanie inna. Nie odczułem efektu "jeszcze raz" zaraz po wyjściu. Na pewno nie był to ostatni mój wyjazd na Gorączkę, ale z pewnością nie pojadę 10 razy (a są spektakle na które pojadę 10 razy). Chętniej obejrzę "Chłopów", "Avenue Q", czy "Okno na Parlament".

Gdybym miał porównać do innego spektaklu TM to zdecydowanie byłby to Ghost. Podobna scenografia, obsada i ciężar przedstawienia.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam się w 90%
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A była 'Tragedy'?

Nie przypominam sobie, by w Gorączce był utwór Bee Gees 'Tragedy'.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Doceniam pracę ludzi zaangażowanych w to przedstawienie,ale niestety efekt nie jest najlepszy.Spektakl mógłby być krótszy o parę mówionych scen,ktore nic nie wnoszą . Po co tłumaczono teksty piosenek? po angielsku brzmiałyby o wiele lepiej,a jeśli już musi być po polsku to można polską wersję wyświetlać nad sceną,jak to czasem jest w operze. Zabrakło tego czegoś co sprawia,ze widz chce oglądać,a to taki taniec z gwiazdami trochę....Finał budził do życia ,ale to nie za wiele,wiarygodność postaci też taka sobie ,no a o przekleństwach już nie napiszę ,bo dużo było wcześniej,ogólnie szkoda ,lepiej obejrzeć oryginał.....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Za dużo...

Spektakl super. Szkoda, że zbyt duża liczba wulgaryzmów (zbędnych zupełnie) zostawia lekki niesmak.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mieszane uczucia po spektaklu 14.02.2019

Niestety nie znam nazwisk wykonawców. Wokaliści z balkonu ratowali spektakl, bo aktorzy śpiewać nie specjalnie potrafią, przy czym i w jednym i w drugim wypadku Panie deklasują panów. Coś jest nie tak z panami, że ich śpiew brzmiał (oszczędzę opisu) słabo. Młodzi bohaterowie dużo krzyczeli i nie potrafię rozstrzygnąć czy to ich wina czy reżyserii. Generalnie te sceny są pełne hałasu i bez treści. Aktorzy nie muszący śpiewać grali dobrze, nie wiem czy ta różnica wynika z niewątpliwej trudności w śpiewaniu i jednoczesnym przekazywaniu treści, czy ci aktorzy po prostu mają z tym problem i nie powinni tego robić (jeszcze?). Aktor grający główną rolę przez większość spektaklu dużo krzyczał i mało "śpiewał". Jeden z ostatnich utworów udowodnił jednak, że ma potencjał, ale widać nie potrafi go wykorzystać w innych scenach i utworach. Generalnie trochę się wynudziłem, choć momentami było bardzo przyzwoicie, momentami nawet porywająco, co było zasługą wokalistów, chóru i muzyków. Na moją pochwałę (biorąc pod uwagę, ze jestem laikiem) zasługiwała scenografia i większość choreografii. Niestety sceny tańca często były odegrane, a nie odtańczone, tak jakby aktorom kazano i widać było, a właściwie nie widać było tańca i pasji. Oczywiście były chwalebne wyjątki. Wiem, że może jestem zbyt wymagający przez to, że porównuję ten spektakl z wykonaniem Bee Gees, któremu trudno sprostać ale wydaje mi się, że mimo wszystko można to wszystko zagrać, a przede wszystkim zaśpiewać, dużo, dużo lepiej.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dramat

Wyszedłem po 1 części
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fatalne przedstawienie

Jedno z najgorszych przedstawień, jakie widziałam. Ilość nieuzasadnionych wulgaryzmów poraża. Zagrane płasko i bez żadnych emocji, jak w szkolnym przedstawieniu. Wokalnie również słabo,poza dwoma kobiecym wyjątkami. Były chwilę, że miałam ochotę wyjść.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Odradzam wszystkim

ilość wulgaryzmów jest porażająca,częste treści obsceniczne, fatalna scena wulagnego seksu zupełnie zbędna, odradzam dzieci, młodzieży a i w życie dorosłego nic dobrego nie wnosi, bo rozrywki napewno nie. Wyszłam mocno zniesmaczona, niektórzy wychodzili już w trakcie.
Odnośnie gry i wykonów słabiutko. Zadziwiający spektakl, czemu ma służyć......?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masakra

Nie wiem komu bardziej współczuć- aktorom, że muszą w takimś czymś grać, czy nam widzą, że to oglądają
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dwa bilaty

Odsprzedam dwa bilety na spektakl 16.02.2020. Tel. 538 865 542.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masakra

Kocham Teatr muzyczny w Gdyni. Kocham spektakle tam wystawiane. Ale gorączka sobotniej nocy było najgorszym przeżytym koszmarem na tej scenie. Bez ładu i składu, mdłe i nudne, totalne dno. Szkoda aktorów, że muszą to grać i widowni która musiała przez to przejść. Żenada !!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masakra

Bardzo chciałam obejrzeć jakiś spektakl teatru muzycznego ale nigdy nie miałam szczęścia do wolnych miejsc akurat jak byłam w Gdyni. I niestety udało mi się to na Gorączkę ... wyleczyłam się skutecznie. Masakra. Bez żadnej myśli przewodniej, jeden chaos, wulgarne słownictwo. Byłam zażenowana słownictwem. teatr powinien rozpowszechniać kulturę a nie żebyśmy się wstydzili przed dziećmi ze musiały to oglądać i słuchać.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

srednio

scena gwałtu zupełnie zbędna i niesmaczna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry