W poniedziałek 03.09. 2012 roku o godzinie 18.45 naszą trójkę odprawiono z kwitkiem, a przyszlismy na kolację (wczesniej sprawdziłam, że restauracja czynna jest do godziny 20.00 w dzień powszedni)
Dwóch panów z obsługi wnosiło krzesła z ogródka do środka. Jeden z nich poinformował nas, że zrobił juz wydruk z kasy fiskalnej i dlatego nie mamy co w tej restauracji szukać.
Nie wiem czy właściciel lokalu akceptuje takie praktyki personelu, a co gorsze może nie mieć świadomości, że takie sytuacje się zdarzają i w ten sposób traci klientów.
Dlatego postanowiłam o tym napisać.