Widok
Opinia o koncercie
Właśnie wróciłem z tego koncertu. Wrażenia koszmarne. Główne minusy to wyjątkowo hałaśliwe nagłośnienie. Wiele osób nie wytrzymało i wyszło w połowie koncertu. Dudnienie i pogłos kościoła dały się we znaki publice. Niestety wina leży także po stronie wykonawców. Utwory bardzo głośne, sekcje instrumentalne przejaskrawione i zagłuszające chór. Basy rozwalały cały koncert. Jazgoczący bardzo ostry i niemiłosiernie głośny saksofon to już istne "Piekło Dantego".
Oczywiście było kilka miłych dla ucha rytmicznych gospelowych utworów gdzie instrumentaliści bardziej współpracowali w chórem. Jeden utwór był super.
Niestety szale goryczy przelały improwizowane przemowy w rodzaju kazania. Lepiej było przygotować sobie jakąś poetycką przemowę a nie stękać i wiercić ludziom dziurę w brzuchu. „0” przygotowania. Natomiast wokale solistów to tych spękaniach dawały prawdziwą ulgę. Przestańcie wygadywać te amatorskie kazania! Śpiewajcie! I wywalcie ten hardkorowy podkład muzyczny i weźcie przykład w prawdziwego gospel.
NCK dało ciała.
Słuchacz amator nieprofesjonalista.
Oczywiście było kilka miłych dla ucha rytmicznych gospelowych utworów gdzie instrumentaliści bardziej współpracowali w chórem. Jeden utwór był super.
Niestety szale goryczy przelały improwizowane przemowy w rodzaju kazania. Lepiej było przygotować sobie jakąś poetycką przemowę a nie stękać i wiercić ludziom dziurę w brzuchu. „0” przygotowania. Natomiast wokale solistów to tych spękaniach dawały prawdziwą ulgę. Przestańcie wygadywać te amatorskie kazania! Śpiewajcie! I wywalcie ten hardkorowy podkład muzyczny i weźcie przykład w prawdziwego gospel.
NCK dało ciała.
Słuchacz amator nieprofesjonalista.