Odpowiadasz na:

&*&^

przypadl do bruku. swist spadajacyh odlamkow opanowal jego mysli. wbily sie w grunt przed nim. wstal dopadl lezacego nieopodal karabiny i widzac zblizajacy sie cien wroga zza zakretu przeturlal sie... rozwiń

przypadl do bruku. swist spadajacyh odlamkow opanowal jego mysli. wbily sie w grunt przed nim. wstal dopadl lezacego nieopodal karabiny i widzac zblizajacy sie cien wroga zza zakretu przeturlal sie po ziemi sypiac gradem kul w miejsce w ktorym chcial zastac swojego adwersarza. chybil. jego przeciwnik schowany za budka smial sie z calych sil. wyjal zawleczke granata, pokulal mala bombke po ziemi w miejsce gdzie lezal zdziwiony w tej chwili kapitan higgins. widzial powoli zblizajacy sie wybuchowy prezent co go za bardzo nie cieszylo. wstal i czym predzej staral sie uciec z pola razenia malego cacka made in tawian.
uderzony fala wybuchu i ugodzony odlamkiem pod lopatke dopadl zaulka. uderzyl w zamkniete drzwi, upadl na ziemie przed nimi. nagle zaslonil go cien. odwrocil sie, ujrzal szereg szczerzacych sie klow i zapadl w ciemnosc.

zobacz wątek
23 lata temu
~plagiat

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry