Odpowiadasz na:

To, że w oryginale Grease rozpoczyna się tak, a nie inaczej, nie musi być wyznacznikiem i nie oznacza to, że w każdej wersji musi być tak samo. Może... gdyby powielono wszystkie pomysły, to... rozwiń

To, że w oryginale Grease rozpoczyna się tak, a nie inaczej, nie musi być wyznacznikiem i nie oznacza to, że w każdej wersji musi być tak samo. Może... gdyby powielono wszystkie pomysły, to przyczepiłbyś się, że jest tak samo, jak w innej wersji? To, co opisujesz (ten początek spektaklu) przypomina Footloose, które niedawno pożegnaliśmy, więc po co robić kolejny taki sam spektakl? Zabieg ze starszymi jest fajny- np. pan Szyc rozdaje wizytówki, na których jest napisane, jak się nazywa, więc od razu można zauważyć (bo jest to napisane na wizytówce), że jest starszą wersją danej postaci. Takie niuanse da się zobaczyć dopiero, gdy siedzi się na parterze (nawet amfiteatr nie jest do tego odpowiedni!), więc może gdy obejrzysz Grease z bliska, zauważysz kto jest kim (odnośnie starszego i młodszego pokolenia). Bardzo lubię Tomka Steciuka, więc nie wątpię, że był w tej roli ciekawy, ale uważam, że należy dać szansę Sebastianowi. On naprawdę ma olbrzymie możliwości, umiejętności, więc myślę, że jeszcze się rozkręci, zobaczysz ;).
Renia chyba nie za bardzo lubi postać Rizzo, ale wiadomo, na pewno sobie poradzi i będzie bardzo fajnie! :) A problemy wokalne niestety czasem miewa, ale nawet z chrypą jest niesamowita!
Doody Żabki na równi ze wszystkimi?! No coś ty! Jest taki zabawny... publiczność wybucha śmiechem przy każdym jego tekście (które same w sobie są raczej średnio śmieszne), a solówka, o której wspomniałeś jest cudowna! Nie mamy w Baduszkowej dużo osób obdarzonych takim wokalem!
Wydaje mi się, że bohaterowie są dosyć wyraziści, ale wiadomo, że po zagraniu kilkunastu spektakli będzie jeszcze lepiej, bo oswoją się z materiałem i będą go trochę zmieniać :).

zobacz wątek
13 lat temu
~ala

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry