Wybitny spektakl...
... jakiego dawno w Teatrze Wybrzeże nie było.Szkoda, że w Trójmieście, które pretenduje do miana stolicy kulturalnej Polski, sympatykami teatru mianują się ludzie, zupełnie się na nim nie znający:...
rozwiń
... jakiego dawno w Teatrze Wybrzeże nie było.Szkoda, że w Trójmieście, które pretenduje do miana stolicy kulturalnej Polski, sympatykami teatru mianują się ludzie, zupełnie się na nim nie znający: jak można porównywać (z całym szacunkiem dla autorów) sztukę pt. "Happy end" z "H."?!!! pani Anno. I trudno chyba nazwać amatorami - pana Jana Klatę, nominowanego do Paszportu Polityki i uznanego przez wszystkich (lub większość) krytyków teatralnych, za jednego z najciekawszych reżyserów młodego pokolenia, albo pana Marcina Czarnika, który ma na swoim koncie rolę u samego Krystiana Lupy - żałuję wielce, że nie miałam okazji zobaczyć. Podsumowując - wczorajszy spektakl zrobił na mnie wielkie wrażenie i mam nadzieję, że rozpocznie on nową erę w Teatrze Wybrzeże, którego repertuar śledzę bez mała 20 lat. Polecam z całego serca!
zobacz wątek