Odpowiadasz na:

genialne

Chodze do teatru od wielu lat, ale zawsze czegos mi tam brakowalo. Przedstawienia wydawaly mi sie sztuczne, gra aktorow wymuszona i bez emocji, az tu nagle trafilam na H., o ktorym do tej pory nie... rozwiń

Chodze do teatru od wielu lat, ale zawsze czegos mi tam brakowalo. Przedstawienia wydawaly mi sie sztuczne, gra aktorow wymuszona i bez emocji, az tu nagle trafilam na H., o ktorym do tej pory nie moge zapomniec, choc ogladalam przedstawienie bez mala pol roku temu. rzecz niesamowicie inspirujaca, wciagajaca. podazanie za aktorami to swietny pomysl, bo ma sie wrazenie niemalze podgladania ich emocji, zakradania sie do zycia kreowanych postaci. M A R C I N byl rewelacyjny. aktor pelen charyzmy, rozsadzal wrecz scene. to urodzony hamlet - buntownik. brawa za scenografie dla pani Justyny - swietny pomysl z podgladaniem sceny przez sciane z dziurkowanej blachy, a takze wiele innych. Jednym z mocniejszych punktow jest takze oswietlenie, ktore buduje cale przedstawienie. dzieki H. znowu uwierzylam w teatr.

zobacz wątek
19 lat temu
~kek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry