Widok
hola hola;-)
czego sie dowiadujesz, jakimi okreznymi drogami i co potwierdzic a co zaprzeczyc???
Termin i miejsce HARPAGANA zostalo na dniach potwierdzone i odrazu zapisane oraz opublikowane w kalendarzu imprez na orientacje Klubu NEPTUN dostepnym np na stronie: www.neptun.gda.pl.
Jak tylko powstanie reg. Harpa to automatycznie zostanie on wydany i opublikowany rowniez na stronie.
Taka sytuacja, ze najpierw ustala sie kalendarz, a w nim termin i miejsce imprezy, jest jak najbardziej naturalna, prawidlowa i powszechnie stosowana.
Oficjalnie pozdrawiam;-)
Leszek Miazga
czego sie dowiadujesz, jakimi okreznymi drogami i co potwierdzic a co zaprzeczyc???
Termin i miejsce HARPAGANA zostalo na dniach potwierdzone i odrazu zapisane oraz opublikowane w kalendarzu imprez na orientacje Klubu NEPTUN dostepnym np na stronie: www.neptun.gda.pl
Jak tylko powstanie reg. Harpa to automatycznie zostanie on wydany i opublikowany rowniez na stronie
Taka sytuacja, ze najpierw ustala sie kalendarz, a w nim termin i miejsce imprezy, jest jak najbardziej naturalna, prawidlowa i powszechnie stosowana.
Oficjalnie pozdrawiam;-)
Leszek Miazga
Bez przesady. Dojazd jest fantastyczny. Ode mnie pociągiem tylko nieco ponad 7 godzin i TYLKO 4 przesiadki. Biorąc poprawkę na niezwykłą punktualność kolei i wysoki komfort podróżowania pociągami, rezerwuję sobie na październik tydzień urlopu i ze stolicy do Człuchowa wybieram się piechotą. Dla chcącego nie ma nic trudnego.
Znam okolice Elbląga i od razu wam mówię abyscie nie martwili się dojazdem a trasą Harpagana. Puck i okolice to przy tych terenach małe piwo. Na północ od Elbląga potężne wzniesenia morenowe, Poprzecinane głębokimi jarami w których płyną sobie potoczki. Kiedyś z kumplem ( Marzan jesli ktoś go zna z Harpagana), a jest on na takich odcinkach niesamowiwicie dobry na takich odcinkach, 40 kil pokonalismy w ciągu 12 H a nie było orientacji szlismy szlakiem!!! Na południu tysiące kilometrów kanałów i kanalików. Przy tej dokładności map i ich aktualności Będzie niesamowita heca ( brać drugie ubranie w razie kapeli:-). Znów zapowiada się Harpaganek bez osób ktore go przejdą.
Z mapami nie widzę problemu są dostępne 1:25 000 oraz 1:50 000. Jednak teren na pólnoc od Elbląga jest okropny ( teren trudno przebieżny, ciągle podejścia i zejścia, w wiekszości terenu ciągłe błoto}. Mapy ktore otrzymujemy są z roku o ile się nie mylę 1968 czy jakoś tak. W południowym regionie nastąpily olbrzymie zmiany jeśli chodzi o zagospodarowanie komunalne terenu, szcególnie jeśli chodzi o sieć melioracyjną. Ci co byli w Kwidzyniu na pewno wiedzą o co chodzi ( dojście do ostatniego punktu 1 pięćdzieśiątki wielu osobom sprawiło olbrzymi problem. Powstały nowe fabryki torowiska drogi i.t.p.)
Darku nie mam nic przeciwko Harpaganowi w Elblągu, ale uprzedzam będzie niesamowicie ciężko.
Darku nie mam nic przeciwko Harpaganowi w Elblągu, ale uprzedzam będzie niesamowicie ciężko.
I jeszcze jedno okolice Elbląga są ekstra. Gdy po raz pierwszy zawitalem na wysoczyznę byłem w szoku. Coś podonego jest tylo koło Szczecina Wzniesienia Bukowe czy jakoś tak. Warto pzyjechać, żeby to zobaczyć. Szczególnie polecam elbląska bażantarię (he he) mam nadzieję , że trasa zostanie przez nią wytyczona. Szczególnie polecam czerwony szlak. Wiedzie dnem doliny-jaru utworzonego przez potok ( coś w rodzaju Tatrzańskich dolin reglowych. He he) Pozatym organizatorzy mogliby się wysilić i na przykład w niedzielę zaproponować uczestnkom zwiedzanie miejsca gdzie odbywa się Harpagan. Ciekawe ile osob np. zwiedzilo Puck zaszlo do tamtejszego muzeum. Czy w Lęborku wiedziło zamek.
Rzeczywiście Wzgórza Bukowe mają swój urok, wprawdzie nie chodziłem tam na żadne dłuższe trasy, ale ciężko jest; prawie jak w Bieszczadach:-P
Ale nie martwcie się, jeden Harpagan będzie na pewno. Oczywiście nie chodzi o mnie, tylko o Tego, który już się zapowiedział;-) Wszystkim jednak życzę powodzenia i pozdrawiam.
Ale nie martwcie się, jeden Harpagan będzie na pewno. Oczywiście nie chodzi o mnie, tylko o Tego, który już się zapowiedział;-) Wszystkim jednak życzę powodzenia i pozdrawiam.
Elbląg Bardzo fajne miejsce i jest co zobaczyć Niech no bikerzy przygotują nam coś na niedzielę. Tylko nie na rowerach. W Elblągu są tramwaje, autobusy i inne środki komunikacji miejskiej. Organizatorzy też mogli by się postarać ażeby niedziela nie trwała do10 rano. Człowiek wstaje coś przekąsi i depcze do najbliższego transportu w doma. A tu pozostało tyle ciekawych miejsc do zobaczenia, że jak się póżniej pomuśli iż się było tu, a nie wiziało to łezkę w oku kręci i trzeba wracać zobaczyć to co się opuściło. A i przewodnika przy okazji mozna by zorganizować.