Widok
HOSSA - najgorszy deweloper!!!
Przez ostatnie poł roku staraliśmy się z mężem o kredyt mieszkaniowy
na mieszkanie wykonane przez Hossę - SAMOZWAŃCZEGO dewelopera nr 1
na Pomorzu - i było to coś tak niedorzecznego, że nadaje się
do "Uwagi".
Zdolność kredytowa była, banki oferowały dobre warunki kredytowe,
czekaliśmy tylko na 1 papierek "Bezciężarowe wyodrębnienie lokalu"
jak się później miało okazać - papier o tyle ważny, że bez niego
banki nie uruchamiają kredytu.
Hossa zwodziła nas 4 miesiące, że już zaraz wyda ten świstek,
jeszcze tydzień, później 4 tygodnie i tak się przeciągnęla sprawa,
że trwało to ponad 4 miesiące. Gdy już wydali ten papier nikt z
pracowników nie raczył do nas zatelefonować z tą, wg nich chyba
nieistotną informacją. Sami musieliśmy do nich wielokrotnie
wydzwaniać i jeździć.
Obsługa klienta jest jak za czasów głębokiej komuny!
Deweloper robił nam łaskę, że daje nam maluczkim możliwość kupna ich
wspaniałego mieszkanka!
Teraz warunki w bankach tak się zmieniły, że miesięczna rata
wynosiłaby conajmniej 1700 zł - przez 30 lat!!Jest to jakaś paranoja!
Deweloper uniemożliwił nam zakup mieszkania, i to w dodatku ich
mieszkania! Ironia?
Do wszystkich mających na oku mieszkania Hossy - zastanówcie się 2
razy, czy chcecie mieć do czynienia z kimś kto nie dotrzymuje
terminów i wodzi was za nos!
Czy jesteście gotowi na stresy, olewający stosunek pracowników i
mieszkanie, w którym akustyka jest tak "dobra", że słychać jak w
sąsiednim mieszkaniu spada na dywan szpilka?
na mieszkanie wykonane przez Hossę - SAMOZWAŃCZEGO dewelopera nr 1
na Pomorzu - i było to coś tak niedorzecznego, że nadaje się
do "Uwagi".
Zdolność kredytowa była, banki oferowały dobre warunki kredytowe,
czekaliśmy tylko na 1 papierek "Bezciężarowe wyodrębnienie lokalu"
jak się później miało okazać - papier o tyle ważny, że bez niego
banki nie uruchamiają kredytu.
Hossa zwodziła nas 4 miesiące, że już zaraz wyda ten świstek,
jeszcze tydzień, później 4 tygodnie i tak się przeciągnęla sprawa,
że trwało to ponad 4 miesiące. Gdy już wydali ten papier nikt z
pracowników nie raczył do nas zatelefonować z tą, wg nich chyba
nieistotną informacją. Sami musieliśmy do nich wielokrotnie
wydzwaniać i jeździć.
Obsługa klienta jest jak za czasów głębokiej komuny!
Deweloper robił nam łaskę, że daje nam maluczkim możliwość kupna ich
wspaniałego mieszkanka!
Teraz warunki w bankach tak się zmieniły, że miesięczna rata
wynosiłaby conajmniej 1700 zł - przez 30 lat!!Jest to jakaś paranoja!
Deweloper uniemożliwił nam zakup mieszkania, i to w dodatku ich
mieszkania! Ironia?
Do wszystkich mających na oku mieszkania Hossy - zastanówcie się 2
razy, czy chcecie mieć do czynienia z kimś kto nie dotrzymuje
terminów i wodzi was za nos!
Czy jesteście gotowi na stresy, olewający stosunek pracowników i
mieszkanie, w którym akustyka jest tak "dobra", że słychać jak w
sąsiednim mieszkaniu spada na dywan szpilka?
Potwierdzam!!!!!!!!!! Najgorszemu wrogowi bym niepoleciła Hossy!! byle sprzedać mieszkanie a później maja wszystko w ...... i popieram opinię o komuniźmie. Czytajcie ludzie fora zanim zdecydujecie bo później zostanie wam tak jak mi, załamywać ręce i każdego dnia zastanawiać sie jak tak można!!!
Gdyby kotoś znał dobrego prawnika z trójmiasta specjalizującego się w tych sprawach bardzo proszę o kontakt. będę dozgonnie wdzieczna. Tylko już sąd mi został :/
e-mail: soczek_iza@wp.pl
Gdyby kotoś znał dobrego prawnika z trójmiasta specjalizującego się w tych sprawach bardzo proszę o kontakt. będę dozgonnie wdzieczna. Tylko już sąd mi został :/
e-mail: soczek_iza@wp.pl
pracowałem kiedys w tej firmie pół roku. mimo zachęty do dalszej współpracy odeszłem z tej firmy. bandycka filozofia jak i brak znajomości - jeśli chodzi o projektantów (a siedzą tam tylko architekci i to z reguły prosto po studiach bez wiedzy i doswiadczenia) zasad projektowania (strefowanie - jeśli chodzi o mieszkania, zacienianie budynków etc) wiedzy z zakresu budownictwa, warunków technicznych etc, jeśli chodzi o wykonawstwo - brak logiki i przewidywania w trakcie budowy budynków, pozwoliło mi stwierdzić jako budowlancowi po studiach z 10-cio letnim dorobkiem w wykonawstwie i projektowaniu że jest to firma mierna i beznadziejna. Dlatego odeszłem i nie żałowałem. Sam klimat pracy w biurowcu mógłbym okreslić jako zwierzęcy - ludzie zachowują się jak szczury (nie rozmawiają ze soba, nie konsultują problemu etc), jeden donosi na drugiego, byle wkupić się w łaski protegowanych o szczebelek sztucznie stworzony wewnątrz tej firmy. Beznadzieja i żenada jednym słowem. Mając uprawnienia budowlane, oglądając to co firma ta soba prezentuje, stwierdzam, że jest to jedna z wielu firm, która hałturzy na rynku budowlanym. Efektem są pseudomieszkania budowane przez ta firme budowane z niejednokrotnie tandetnych materiałów budowlanych - oczywiście tych materiałów budowlanych które potencjalnie klient nie widzi "gołym" okiem kupując mieszkanie w "bloku".
Ktoś nie był w stanie sensownie odpowiedzieć, więc przyczepił się do jednego słówka...
Sama kupiłam mieszkanie w Hossie i właśnie walczę z grzybem :( i do tego w Forcie Forest. O wykończeniu mieszkania nie wspomnę. Ciągle coś pęka i kruszy się. Radze wam przeczytać dokładnie umowę. Hossa słynie z tego, że wszystko ładnie wygląda na zewnątrz. W ten sposób nabierają klientów, nabrali też i mnie. W środku oferują prawie najniższy standard wśród deweloperów na Pomorzu.
Sama kupiłam mieszkanie w Hossie i właśnie walczę z grzybem :( i do tego w Forcie Forest. O wykończeniu mieszkania nie wspomnę. Ciągle coś pęka i kruszy się. Radze wam przeczytać dokładnie umowę. Hossa słynie z tego, że wszystko ładnie wygląda na zewnątrz. W ten sposób nabierają klientów, nabrali też i mnie. W środku oferują prawie najniższy standard wśród deweloperów na Pomorzu.
ja też pracowałam w Hossie i mam zupełnie odmienne od Pańskich odczucia co do funkcjonowania tej firmy. Z reguły, w takim tonie jak Pański wypowiadają się o swoim byłym pracodawcy osoby, które zostały zwolnione. Nie chcę być tu adwokatem Hossy, ale w Pańskiej wypowiedzi jest tyle kłamstw, że nie mogę obok nich przejść obojętnie. Sądząc jedynie po tym co Pan napisał o swoich byłych kolegach z pracy - nie dziwię się, że nikt nie chciał z Panem rozmawiać, ani się konsultować. Ja nigdy nie miałam z tym problemu i z reguły trafiałam na doświadczonych i profesjonalnie podchodzących do tematu rozmówców. No cóż - jak sobie pościelesz, tak będziesz pracował...
Oni zachowują sie jakby nie było kryzysu-może u nich nie ma... wciąż nie mogę kupić mieszkania w FF, bo a to papier o bezciężarowym, albo jakiś papier o cesji się nie zgadza i tak już 9 miesięcy!!!!!
I wciąż traktuja mnie jak jakieś popychadło. Nie zależy im na sprzedaży FF na pewno! Teraz wyprzedają Gdańsk w najlepsze, więć klienci z Gdyni mogą poczekać.
I wciąż traktuja mnie jak jakieś popychadło. Nie zależy im na sprzedaży FF na pewno! Teraz wyprzedają Gdańsk w najlepsze, więć klienci z Gdyni mogą poczekać.
Próbowałam kupić u nich mieszkanie, niestety stosują zwykłe techniki psychomanipulacji, przyciagają klienta niby "tanim mieszkaniem", niby klient jest na jakiejs liście rezerwacji (a przed nim6 osób), niby cena niska ale...potem okazuje się, że to TANIE mieszkanie już sprzedane ale mają inne, większe, droższe lub wybudują je za rok. To chamska, perfidna, niedopuszczalna technika "niskiej piłki" - tak sie nazywa w psychologii a majaca za cel przyciągnąc klienta - niby mają cos atrakcyjnego a nie mają tylko chca naciągnoąć na inne. Ostrzegam! Szkoda Państwa czasu i zachodu. Nie mają mieszkań a jesli juz to tak drogie jak w Warszawie.
Hossa nęci klienta rzekomo najniższą ceną w Trójmieście za metr kwadratowy mieszkania. Kupiłam u nich mieszkanie i teraz żałuję! Opłaty za eksploatację są najwyższe na Pomorzu!! Administratorem jest firma córka Hossy - Patronat, która to pobiera miesięczny haracz. Muszą sobie jakoś odbić niższą cenę za metr. Nie polecam Wiczlina Ogród - najwyższa cena za ogrzewanie w Trójmieście, pomimo własnych kotłowni!!!
Niestety nie własne kotłownie a OPEC-u Gdynia Hossa sprzedaje lokal pod kotłownię i OPEC wyposaża. Ceny za ciepło są cenami zatwierdzonym przez Urząd Regulacji Energetycznej na podstawie taryfy, podaje link do taryfy http://www.opecgdy.com.pl/pliki/Taryfa_zmiana_OPEC_2014.07.03.pdf
Pracowników - Administratorów i Zarządców Patronat miał bardzo dobrych, niestety obecny Zarząd Spółki ich zniszczył i zwolnił. Resztę pozostawiam bez komentarza
Pracowników - Administratorów i Zarządców Patronat miał bardzo dobrych, niestety obecny Zarząd Spółki ich zniszczył i zwolnił. Resztę pozostawiam bez komentarza
Pierwsze słyszę o takich technikach postępowania z klientem. Polecam Hossę w 100%. Prawda jest taka że nie ma idealnego dewelopera i Hossa też nie jest idealna, jednakże nie mam jej nic specjalnego do zarzucenia. Jesteśmy zadowoleni z wyboru. Mamy mnóstwo znajomych, którzy kupowali mieszkania w tym samym okresie co my lub nieco później i naprawdę nasłuchaliśmy się o takich przeróżnych problemach z deweloperami że głowa mała(zaczynając od Allconu czy Górski czy Impro czy Ekolan czy Spółdzielnia Ujeścisko, kończąc na Nordcoop). Trzeba dokładnie czytać umowy, dla nas umowa z Hossą była jasna czytelna i co najważniejsze dotrzymana! Miło wspominam współpracę z nimi i życzyłabym sobie w przyszłości natrafiać tylko na takie firmy..
Również jestem trochę zdziwiona tymi negatywnymi opiniami. Zakupiłam mieszkanie w październiku 2008, wszystko budowało się w terminie, odbiór będzie szybciej niż w umowie.
Co do pracowników, w Gdyni moim zdaniem w porządku, szczególnie Pani Anita - architekt, bardzo miło się z nią współpracuje, udaje się wszystko załatwić na maila. Przy pierwszych oględzinach mieszkania okazało się ze nie zrobili mi jednej ścianki, przy następnych już stała, mimo że nie potrafiłam udowodnić, który rysunek (ze ścianką czy bez) był pierwszy, bo nie było daty. Mogli mnie olać tak naprawdę. Czasami coś tam się zakręcą, ze niby najpierw nie trzeba donieśc dokumentu, potem się jednak okazuje że tak, ale myślę że to raczej pomyłki które mogą się zdarzać. W kredycie podczas kryzysu- w samym środku-pomogła nam też p.Marzena z biura w Gdyni. Wieczorami byłyśmy na telefonie, gdzie mogę zanieść dokumenty a czasami podrzucałam jej o 8 rano przed pracą, żeby z rana zaniosła do Banku, póki jeszcze nie zmienili warunków :) bo jaja w październiku 2008 były niewyobrażalna, ci co chcieli wtedy kredyt wiedza co mówię :)
Wniosek, do tej pory oceniam z nimi współpracę na 4+
Czeka mnie jednak odbiór - jeśli coś będzie nie tak, na pewno wam opiszę :)
Tak jak zaznaczyłam, mieszkanie kupowałam dokładnie w momencie kiedy zawaliła sie giełda, mówiono jak to developerzy upadną. Wyrywałam sobie włosy i zdrowo świrowałam, parę razy zwróciłam się do Hossy o zapoznanie mnie z sytuacja finansową bo są brzydkie plotki, efekt - dyr. d/s marketingu zaprosiła na spotkanie, gdzie pokazała dokumenty. I nie byłam jedyna której wyjaśniali sytuację. Panikowało sporo ludzi.
To jest forum gdzie wypowiadają się mieszkańcy i klienci Hossy, ruch jak na głównym skrzyżowaniu w Gdyni :) polecam
http://www.osiedlesokolka.yoyo.pl/index.php
Co do pracowników, w Gdyni moim zdaniem w porządku, szczególnie Pani Anita - architekt, bardzo miło się z nią współpracuje, udaje się wszystko załatwić na maila. Przy pierwszych oględzinach mieszkania okazało się ze nie zrobili mi jednej ścianki, przy następnych już stała, mimo że nie potrafiłam udowodnić, który rysunek (ze ścianką czy bez) był pierwszy, bo nie było daty. Mogli mnie olać tak naprawdę. Czasami coś tam się zakręcą, ze niby najpierw nie trzeba donieśc dokumentu, potem się jednak okazuje że tak, ale myślę że to raczej pomyłki które mogą się zdarzać. W kredycie podczas kryzysu- w samym środku-pomogła nam też p.Marzena z biura w Gdyni. Wieczorami byłyśmy na telefonie, gdzie mogę zanieść dokumenty a czasami podrzucałam jej o 8 rano przed pracą, żeby z rana zaniosła do Banku, póki jeszcze nie zmienili warunków :) bo jaja w październiku 2008 były niewyobrażalna, ci co chcieli wtedy kredyt wiedza co mówię :)
Wniosek, do tej pory oceniam z nimi współpracę na 4+
Czeka mnie jednak odbiór - jeśli coś będzie nie tak, na pewno wam opiszę :)
Tak jak zaznaczyłam, mieszkanie kupowałam dokładnie w momencie kiedy zawaliła sie giełda, mówiono jak to developerzy upadną. Wyrywałam sobie włosy i zdrowo świrowałam, parę razy zwróciłam się do Hossy o zapoznanie mnie z sytuacja finansową bo są brzydkie plotki, efekt - dyr. d/s marketingu zaprosiła na spotkanie, gdzie pokazała dokumenty. I nie byłam jedyna której wyjaśniali sytuację. Panikowało sporo ludzi.
To jest forum gdzie wypowiadają się mieszkańcy i klienci Hossy, ruch jak na głównym skrzyżowaniu w Gdyni :) polecam
http://www.osiedlesokolka.yoyo.pl/index.php
Witam Państwa, zastanawiamy się z mężem nad kupnem mieszkania. Zarezerwowliśmy już jedno i mamy kilka dni na decyzję. Uprzejmie prosze o informację czy są jakieś ,,kruczki'' w umowie przedwstępnej (z tego co się orientuje trzeba wplacic 1% wartosci mieszkania po czym ma sie miesiac na kredyt) ??
Z góry dziekuje za odpowiedz!!
M.S.
Z góry dziekuje za odpowiedz!!
M.S.
chciałam kupić u nich mieszkanie, ale kiedy przeczytałam umowę - zrezygnowałam. CZYTAJCIE UWAŻNIE UMOWĘ! W umowie,którą dostałam, najlepszym punktem jest to, że inwestor może w każdej chwili przed sporządzeniem umowy sprzedaży -wypowiedzieć umowę zwracając lokatorowi wpłacone pieniądze i 5% nadwyżkę. To tak, jakby HOSSA szukała jeleni, którzy sfinansują inwestycję, a potem mogła dobierać sobie klientów,którzy więcej zapłacą. Poza tym, umowa jest wybitnie nierównoprawna i upokarzająca dla klienta. Ciekawe, skąd oni wzięli prawników bez poczucia przyzwoitości do pisania takich umów?
Jeśli chodzi o umowę to też mam wrażenie że ich prawnicy są bardzo sprytni. Pewnie mają duże doświadczenie i sprytnie się zabezpieczają przed jakimikolwiek problemami o których konsumenci nie mają nawet pojęcia.
Ale jeśli chodzi o wspomniane wypowiedzenie umowy i zwrot dodatkowych 5 % to jest na to wyjście. Hossa zgadza się na zwiększenie w umowie tych 5% na więcej, ale pamiętajmy, że te dodatkowe koszty dotyczą rezygnacji i nas i Hossy.
Ale jeśli chodzi o wspomniane wypowiedzenie umowy i zwrot dodatkowych 5 % to jest na to wyjście. Hossa zgadza się na zwiększenie w umowie tych 5% na więcej, ale pamiętajmy, że te dodatkowe koszty dotyczą rezygnacji i nas i Hossy.
Witam,
zgadzam się z poprzednikiem. Umowa całkowicie godzi w interesy klienta. Mam na oku trzy mieszkania u różnych developerów, wszystkie trzy umowy poddane zostały analizie dwóch niezależnych prawników i umowa Hossy wypadła najgorzej. Zdecydowanie odradzono mi podpisanie takiej umowy. Zwrócono mi uwagę na jeden zasadniczy problem: Hossa za wszelką cenę nie godzi się na podpisanie umowy w formie aktu notarialnego, twierdząc, iż na danym etapie budowy nie jest to możliwe. Takie wytłumaczenie jest po prostu kłamstwem, inni developerzy nie mają z tym żadnego problemu. Natomiast Hossa wyraźnie chce zostawić sobie furtkę. Kolejnym minusem jest waloryzacja ceny stosowana tylko przez Hossę, jak i możliwość odstąpienia od umowy w każdym czasie po zapłaci odstępnego 5%, co również należy do klauzul niedozwolonych. Hossa nie idzie na żadną współpracę, zero negocjacji. Wychodzi z założenia jeśli nie ten klient to inny...
Wszystkich zainteresowanych przestrzegam, aby dwa razy zastanowili się nad podpisaniem takiej umowy. My zrezygnowaliśmy. Kupujemy mieszkanie u innego developera :)
zgadzam się z poprzednikiem. Umowa całkowicie godzi w interesy klienta. Mam na oku trzy mieszkania u różnych developerów, wszystkie trzy umowy poddane zostały analizie dwóch niezależnych prawników i umowa Hossy wypadła najgorzej. Zdecydowanie odradzono mi podpisanie takiej umowy. Zwrócono mi uwagę na jeden zasadniczy problem: Hossa za wszelką cenę nie godzi się na podpisanie umowy w formie aktu notarialnego, twierdząc, iż na danym etapie budowy nie jest to możliwe. Takie wytłumaczenie jest po prostu kłamstwem, inni developerzy nie mają z tym żadnego problemu. Natomiast Hossa wyraźnie chce zostawić sobie furtkę. Kolejnym minusem jest waloryzacja ceny stosowana tylko przez Hossę, jak i możliwość odstąpienia od umowy w każdym czasie po zapłaci odstępnego 5%, co również należy do klauzul niedozwolonych. Hossa nie idzie na żadną współpracę, zero negocjacji. Wychodzi z założenia jeśli nie ten klient to inny...
Wszystkich zainteresowanych przestrzegam, aby dwa razy zastanowili się nad podpisaniem takiej umowy. My zrezygnowaliśmy. Kupujemy mieszkanie u innego developera :)
Wszystkie negatywne opinie o Hossie to prawda, rozpoczynając od zapisów umownych, traktowania klienta po podpisaniu umowy, jakości i wykończeniu budynków (nie tylko mieszkań), terminowości. Za dodatkowe roboty stawki mają wysokie, a gdy się z czegoś rezygnuje to odliczają niewiele. Niestety, teraz już nie mam wyjścia, ale wiecej napiszę jak otrzymam akt notarialny. Może zorganizuję wytoczenie pozwu zbiorowego.
Kupiłam mieszkanie w Hossie w 2005 roku, na WO i jestem zdziwiona wszystkimi negatywnymi opiniami. Były problemy z kredytem, ale to z mojego powodu (za niskie zarobki dla bankow ktore z nimi wspolpracowaly). Załatwiłam sobie kredyt sama, fakt zajęło to trochę czasu (jakieś trzy miesiące a w tamtych czasach to był standard z załatwianiem kredytu). Ale ogólnie byłam bardzo zadowolona ze współpracy z nimi, kontaktu, z umowy, mieszkania (do dziś nie ma żadnych wad), mieszkanie było jakieś trzy miesiące wcześniej oddane niż w planach. Osiedle jest bardzo ładne, estetyczne budynki (nie jakieś straszne blokowisko), dbałość o różnego rodzaju szczegóły architektury (no z parkingami się nie popisali, ale kto by pomyślał, że niemal każdy mieszkaniec ma samochód a około połowa małżeństw ma po dwa ;)).
Kto by pomyślał, że każdy ma samochód? Jaja sobie stroisz? Jak się mieszka na WO to nie da się bez samochodu żyć. A najlepiej terenówkę mieć. Ten wpis to jakaś farsa. Cieknące ogrody - gdzie wynajmowałam mieszkanie, to był najgorszy okres w moim życiu (i nauka, żeby nie kupować mieszkania u dewelopera u którego zgłoszenie jakiejkolwiek usterki zakrawa na niemożliwość i spotyka się z totalnym olewactwem).
Jak chcesz zobaczyć jak będzie wyglądał twój budynek wybudowany przez Hosse to proponuje przyjechać na osiedle Na Wzgórzu w Gdyni, które rozsypuje się rok po roku. Od dnia w którym zamieszkaliśmy mamy niekończące się remonty. Ściany zewnętrzne wykonano ze zwykłej cegły do murowania zamiast z cegły licowej. Kto wie czym to grozi temu nie trzeba długo tłumaczyć co się stanie z taką ścianą za kilka lat. Okna drewniane z Sokólki rozeschły się i wiatr hula po mieszkaniach w każdą wietrzną pogodę. Garaże od początku ciekły i nie ma sposobu na ich uszczelnienie. Zarząd tej firmy i ich prezes to zwykli naciągacze, oszuści. Najbardziej przykre jest to, że tych ludzi nie można w żaden sposób pociągnąć do odpowiedzialności za to co nam zrobili.
Również miałem problem z tym dokumentem i nawet nie chcę opisywać tego co przechodziłem...
Następna sprawa:
po podpisaniu umowy przedwstępnej i w trakcie realizacji budowy wprowadzili mi zmiany aranzacyjne w mieszkaniu które musiałem zaakceptować i które totalnie mi się nie podobały, gdyż grozili wypowiedzeniem umowy... straciłbym kredyt i poniósł wszelkie koszty jego nabycia..
Ci którzy zamierzają wejść w układ z ta firmą lepiej niech się zastanowią raz jeszcze...
Nie wiem czy warto ;]
Następna sprawa:
po podpisaniu umowy przedwstępnej i w trakcie realizacji budowy wprowadzili mi zmiany aranzacyjne w mieszkaniu które musiałem zaakceptować i które totalnie mi się nie podobały, gdyż grozili wypowiedzeniem umowy... straciłbym kredyt i poniósł wszelkie koszty jego nabycia..
Ci którzy zamierzają wejść w układ z ta firmą lepiej niech się zastanowią raz jeszcze...
Nie wiem czy warto ;]
A Prawda leży jak zwykle po środku
Napewno jako klient kupujący mieszkanie zgodzę się z tym ze Hossa zadziera nosa i traktuje z góry klientów zwłaszcza tych którzy kupują małe mieszkania góra 2-pokojowe.
Obecnie czekam na odbiór mieszkania. kredyt udało mi się normalnie załatwić i z pomocą doradcy hossy i indywidualnie w innych bankach. Chociaz pani Aldonka do zbyt komunikatywnych osób nie należy i ciągle czegoś zapominala nam przekazać, zwłaszcza informacji odnośnie potrzebnych danych, które są niezbędne do prawidłowego wypełnienia formularza wniosku o kredyt i innych zaświadczeń z pracy np. zarobkach brutto czy netto. Ale w koncu udalo mi sie zlozyc komplet dokumentów i wypelniony wniosek w 100% w ciagu tygodnia licząc od dnia podpisania umowy z deweloperem o kupno mieszkania. Napewno nikt w Hossie nie robił mi problemów by wydać dodatkowy dokument (na żądanie GettingBanku) dostałam go niemalże od ręki tego samego dnia.
Hossa napewno buduje mieszkania terminowo - zgodnie z harmonogramem -nawet zanosi się na to, że odbiór mojego mieszkania odbędzie się o miesiąc szybciej. Byłam już obejrzeć mieszkanie w środku i na dzień dzisiejszy nie widzę powodu by narzekać, że coś strasznie jest nie zgodne z podpisana umową, czy odbiega od normy. Zresztą prawdziwe wady to wyjdą dopiero przy normalnym użytkowaniu jeśli już.
Przygotowuję się do odbioru mieszkania i nie odczuwam tez jakiejś specjalnej potrzeby by kontaktować się ciągle z pracownikami Hossy. Zawsze można kwestie sporne rozwiązać na drodze sądowej, istnieje też instytucja rzecznika praw konsumenta itp.
Napewno jako klient kupujący mieszkanie zgodzę się z tym ze Hossa zadziera nosa i traktuje z góry klientów zwłaszcza tych którzy kupują małe mieszkania góra 2-pokojowe.
Obecnie czekam na odbiór mieszkania. kredyt udało mi się normalnie załatwić i z pomocą doradcy hossy i indywidualnie w innych bankach. Chociaz pani Aldonka do zbyt komunikatywnych osób nie należy i ciągle czegoś zapominala nam przekazać, zwłaszcza informacji odnośnie potrzebnych danych, które są niezbędne do prawidłowego wypełnienia formularza wniosku o kredyt i innych zaświadczeń z pracy np. zarobkach brutto czy netto. Ale w koncu udalo mi sie zlozyc komplet dokumentów i wypelniony wniosek w 100% w ciagu tygodnia licząc od dnia podpisania umowy z deweloperem o kupno mieszkania. Napewno nikt w Hossie nie robił mi problemów by wydać dodatkowy dokument (na żądanie GettingBanku) dostałam go niemalże od ręki tego samego dnia.
Hossa napewno buduje mieszkania terminowo - zgodnie z harmonogramem -nawet zanosi się na to, że odbiór mojego mieszkania odbędzie się o miesiąc szybciej. Byłam już obejrzeć mieszkanie w środku i na dzień dzisiejszy nie widzę powodu by narzekać, że coś strasznie jest nie zgodne z podpisana umową, czy odbiega od normy. Zresztą prawdziwe wady to wyjdą dopiero przy normalnym użytkowaniu jeśli już.
Przygotowuję się do odbioru mieszkania i nie odczuwam tez jakiejś specjalnej potrzeby by kontaktować się ciągle z pracownikami Hossy. Zawsze można kwestie sporne rozwiązać na drodze sądowej, istnieje też instytucja rzecznika praw konsumenta itp.
Przed podjeciem decyzji szukalismy opinii o developerach i tak naprawde zaden nie jest idealny, niestety nie znam osobiscie nikogo, kto mieszka w hossie, wiec trzeba przekonac sie na wlasnej skorze. Fakt, ze jesli chodzi o obsluge klienta to pozostawiaja wiele do zyczenia. Wybralismy Altorie, zapisalismy sie na mieszkania i grzecznie czekalismy w kolejce, niestety przeszly nam kolo nosa, a ze termin nas nie goni, to nie chcielismy na sile brac zadnych gniotow. Dlatego tez poprosilismy o kontakt jak tylko bedzie cos wiadomo o planach na nastepny budynek. Fakt, sprawdzamy stronke prawie codziennie, ale pani z biura obiecala sie skontaktowac, niestety jej to nie wyszlo i sami zobaczylismy, ze mieszkania sa juz w sprzedazy. Udalo nam sie zalapac na 1 miejsce na dwoch takich sobie lokalach, ale bylismy zdeterminowani, zeby tam mieszkac (dobra komunikacja itp). Mielismy tez w rezerwacji inne mieszkania, ale jak sie okazalo mimo, ze mielismy pierwsze miejsce (wg maila) okazalo sie, ze kolega z biura wpisal w tym samym czasie swoich klientow i wypadlismy miejsce nizej, nie bylo sensu sie klocic. Minelo troche czasu i stwierdzilismy, ze jesli cos nie pasuje nam w 100% to szkoda naszej kasy, wybralismy sie do biura (nie mieszkamy w pl), aby zorientowac sie moze w ciut wiekszych, ale ciekawszych lokalach i tym razem inna pani zachecila nas do innej inwestycji. Troche myslelismy, ale bylo wiecej plusow, no i mial sie pojawic nastepny budynek. Oczywiscie pani pozostawala w kontakcie i odpowiadala na maile oraz prosby o dodatkowe informacje, jednak znowu nie dala znac, ze beda wprowadzac budynek, na ktory czekamy... Nie wiem po co biora maile i numery i obiecuja kontakt, skoro tego nie robia, a niestety nie kazdy ma czas codziennie latac do nich lub sprawdzac stronke. Zwlaszcza, ze jak juz pojawia sie na stronce to wiekszosc porezerwowana (z doswiadczenia wiem, bo dzwonilismy w tym samym dniu i juz bylismy na 3, 4 miejscu, wiec pierwsi leca znajomi lub jacys "prestizowi" klienci).
Jednak w dalszym ciagu chcemy kupic od nich mieszkanie, maja najciekawsze inwestycje w gdyni a objechalismy juz innych, aktualnie tam budujacych.
Szkoda tylko, ze przykladaja tak malo uwagi do profesjonalnej obslugi i tak naprawde chyba malo im zalezy, czy kupi ten klient czy inny, bo tak czy siak sie sprzeda. Przypuszczam tez, ze jak juz kupimy mieszkanie to w ogole przestana sie nawet minimalnie interesowac, troche leca za bardzo tasmowo niestety :(
Zdecydowalismy sie jednak na gdynie zachod, bo tak czy siak bedzie auto, a jednak karwiny sa mocno zapchane i przeludnione.
Na pewno o wiele latwiej jest komus, kto mieszka na miejscu i moze ogladac plac budowy i nadzorowac na biezaco okolice, my nawet nie znamy tamtej dzielnicy, ale jestem pelna nadziei, ze bedzie mieszkalo sie super :)
Jednak w dalszym ciagu chcemy kupic od nich mieszkanie, maja najciekawsze inwestycje w gdyni a objechalismy juz innych, aktualnie tam budujacych.
Szkoda tylko, ze przykladaja tak malo uwagi do profesjonalnej obslugi i tak naprawde chyba malo im zalezy, czy kupi ten klient czy inny, bo tak czy siak sie sprzeda. Przypuszczam tez, ze jak juz kupimy mieszkanie to w ogole przestana sie nawet minimalnie interesowac, troche leca za bardzo tasmowo niestety :(
Zdecydowalismy sie jednak na gdynie zachod, bo tak czy siak bedzie auto, a jednak karwiny sa mocno zapchane i przeludnione.
Na pewno o wiele latwiej jest komus, kto mieszka na miejscu i moze ogladac plac budowy i nadzorowac na biezaco okolice, my nawet nie znamy tamtej dzielnicy, ale jestem pelna nadziei, ze bedzie mieszkalo sie super :)
A jesli chodzi o aranzacje mieszkan to rzeczywiscie cos nie tak z ich architektami, bo niektore to sa absolutny kosmos, waskie przelotowki, ktorych od poczatku nikt nie chce nawet kupic... Z balkonami tez nie zawsze pomyslowo im wychodzi, jeden zaslania drugi i zabiera slonce mieszkaniu obok, a mozna by inaczej... W niektorych mieszkaniach niepotrzebnie marnuja tez miejsce na dlugie przedpokoje, a za kazdy metr sie placi, czy da sie wykorzystac czy nie. Niestety lofty zwlaszcza te mniejsze to strata miejsca, placisz za pusta przestrzen, loft 80m2 a sa w nim tylko 2 pokoje...
Mi zalezy, zeby mieszkac w miare spokojnie, nie bac sie o dziecko i miec kulturalnych sasiadow, mam nadzieje, ze nie wymagam zbyt wiele na sokolce :)
Mi zalezy, zeby mieszkac w miare spokojnie, nie bac sie o dziecko i miec kulturalnych sasiadow, mam nadzieje, ze nie wymagam zbyt wiele na sokolce :)
Zgadzam się, że jakość mieszkań budowanych przez Hossę nie jest dobra.
Wiadomo, że oszczędzają na materiałach, zatrudniają najtańszych wykonawców.
Niedawno oddane mieszkania (Sokółka Zielenisz) - od początku "wychodzą" wady - wypadające szyby na balkonach, przeciekające dachy, elewacje i okna.
Oczywiście nie usuwają tych usterek, pozostaje droga sądowa.
Dla mnie to Bubel nr 1 w Trójmieście !
Wiadomo, że oszczędzają na materiałach, zatrudniają najtańszych wykonawców.
Niedawno oddane mieszkania (Sokółka Zielenisz) - od początku "wychodzą" wady - wypadające szyby na balkonach, przeciekające dachy, elewacje i okna.
Oczywiście nie usuwają tych usterek, pozostaje droga sądowa.
Dla mnie to Bubel nr 1 w Trójmieście !
Zgadzam się z osobami, które twierdzą, żę Hossa filozofia działania jest z głębokiej komuny.
"Na szczęście" od samego początku mnie traktowali jak problem, a nie potencjalny zarobek, dlatego nie nawiązałem z nimi współpracy.
Pani z ich biura w gdańsku w CH M., ze swoimi bezczelnymi uwagami na temat wyboru mieszkania przy określonym budżecie i tekście "na to Pana nie stać" i z durnowatym uśmiechem pod nosem. Po prostu nieporozumienie.
Każda osoba z którą w tej firmie rozmawiałem dawała mi do odczucia, że jestem natrętem, który tylko zabiera im czas. Zdecydowanie odradzam nawet nawiązywania z nimi jakiegokolwiek kontaktu!!!
"Na szczęście" od samego początku mnie traktowali jak problem, a nie potencjalny zarobek, dlatego nie nawiązałem z nimi współpracy.
Pani z ich biura w gdańsku w CH M., ze swoimi bezczelnymi uwagami na temat wyboru mieszkania przy określonym budżecie i tekście "na to Pana nie stać" i z durnowatym uśmiechem pod nosem. Po prostu nieporozumienie.
Każda osoba z którą w tej firmie rozmawiałem dawała mi do odczucia, że jestem natrętem, który tylko zabiera im czas. Zdecydowanie odradzam nawet nawiązywania z nimi jakiegokolwiek kontaktu!!!