Widok

HP-25 pieszo w 12 godzin

Cześć

Mam propozycję i zarazem zamiar ukończyć najbliższego Harpagana w 12 godzin na trasie pieszej.

zapraszam do rywalizacji:)

jeśli to tylko technicznie będzie możliwe ( :)- to do organizatorów)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zaczęło się :)))
...jeśli wiesz co chcę powieedzieć...
:oP
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powodzenia biegaczu długodystansowy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i kolejny pełen dumy i woli walki zwycięzca, który póżniej będzie opowiadał jak żle była dobrana i oznaczona trasa lub przyzna się po trasie iż trochę przesadził z oceną sytuacji przed maratonem!!!!!!
Ale POWODZENIA, przecież moge się mylić!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

hmmm

wiesz w harpaganie startowałem 2 razy (4 i 2 miejsce) i po tych startach stwierdzam że 100 km w 24 godziny to dla kogoś kto trochę się rusza (np. ja) to nie jest wyzwanie. Ale 12 godzin to już coś. I nie tylko ja tak myslę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hyhy, i pewnie na całej trasie wypijesz 1,5 litra isostaru i nic więcej, ew trochę słodyczy i jabłko? już to słyszałem:D ale bądź odważny, tak jak ten który już zapowiadał ukończenie Harpagana między 13, a 15h i powiedz kim jesteś. Myślę, że forumowicze chętnie zweryfikują Twój wynik, z tym co powiedziałeś.:D Mimo wszystko - powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

dane

jasne - czemu nie

Maciej Mierzwa Kraków

H-19 Czarna Woda 4-m
H-21 Lębork 2- m

możesz sprawdzić :)

a 12 godzi to całkiem realny czas - jeąli pogoda nie spłata jakiegoś figla (np. mróz)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

trasa

Mam jedynie nadzieję że organizatorzy staną na wysokości zadania i zorganizuja porządne zawody bo to super ipreza coć szkoda że tak daleko na północ :(. Jedynie to boję się tego że dochodząc np. na któryś pkt punktu tego jeszcze nie będzie (2 razy nas to spotkało) i wtedy jest problem co dalej - choc zawsze pozostają telefony :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Realny czas?
Na ostatniej Sudeckiej Setce udało się taki czas osiągnąć zaledwie czterem zawodnikom na 110 startujących (najlepszy czas 10.16, pozostali trzej pomiędzy 11 a 12). Tam co prawda górki wyższe, ale nie trzeba zerkać na mapę. Życzę Ci dobrego wyniku, ale jeśli trasa będzie zbudowana na miarę Harpagana, to czas poniżej 12 godzin nie powinien być realny. Co tym razem nas czeka, nie wiadomo. Mam nadzieję, że trasa nie będzie, tak jak ostatnio, mierzona w linii powietrznej, a PK ukryte w zaroślach, ale też nie życzyłbym sobie marszu szosą i PK widocznych z odległości kilku kilometrów, a tylko na takiej mógłbyś zrealizować swój plan. Na szczęście Harpagan to nie wyścigi i z pewnością ja i mnie podobni, nie będziemy z Tobą konkurować o pierwsze miejsce na mecie, ale każdy ma prawo postawić sobie cel na miarę swoich marzeń.
Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie miałem okazji być na ostatnim Harpaganie, ale z rezcenzji znajomych i forumowiczów wynika że była to pomyłka. Jak ogłaszają organizatorzy na najbliższym harpaganie ma być nowy system (jak starczy chipów) zaliczania pkt. Jeśli tak będzie to punkty będą prostsze do zlokalizowania (niż np napis gdzieś na drzewie) bo będą osoby na tych punktach pilnujace czytników.
A co do czasu to ustalono: 24 godziny - i jest ok, choć udało mi sie pokonać trasę za pierwszym razem (pierwszy start) to przyznaję że lekko nie było. Te 12 godzin to tylko nowe wyzwanie. 100 km w 24 h - da się, ale w 12 h już ciekawiej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mm ty sie o liczbe chipow nie mart dla wszystkich zgloszonych wystarczy a i pewnie zostanie dla tych co nie dopełnili tego obowiazku !! a co do twoich planów to zycze ci powodzenia choc nie wierze by były one realne nawet jakby była trasa z Drzewiny (H23) albo Kwidzyna (H22) pzdr.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to masz sporo problemów.
W Czarnej Wodzie byłem przed tobą.
Elbląg to Wysoczyzna Elbląska, a nie płaskie Bory Tucholskie.
Gwarantuję Ci ,że tam nie będzie się dało biegać na dłuższych odcinkach.
Walczyłem na trasie z biegaczami długodystansowymi i wiesz co wcale nie są lepsi.
Opis sytuacji z pierwszego Lęborka:
90 km dogoniłem 8 osobową grupę, idziemy standartową drogą gruntową.
Obok mnie biegnie jakis długodystansowiec, podobno biegacz na 100km. Tempo 7km/h.
Mierzę go wzrokiem i się pytam czy przyjemnie się biegnie.
Pada odpowiedż: ciężko
Po chwili zostwiam całą grupę daleko za sobą.
Od razu wszystkim mówię biegacze nie są tacy dobrzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmm
W Czarnej Wodzie nie biegłem praktycznie nic - tylko kawałki pod koniec- ( z ok 20 miejsca na półmetku udało sie dojść na 4-tym), a w Lęborku biegliśmy początek gdy było jasno i potem na aswaltach. Ten biegacz którego spotkałeś to chyba nie biegł - 6 km/h to da sie jeszcze iść. Nie mam zamiaru biec 100 km non stop - bo takiej formy jeszcze nie mam i nie wiem czy kiedykolwiek osiagnę. Zobaczymy w kwietniu :). A że są górki to super bo nie będzie monotonnie i czasem jakas odmiana :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak chdzi o chipy - to czytałem na stronie Harpagana że sa one dla rowerzystów - obowiązkowe, a dla pieszych opcjonalne i chodziło mi o to czy bedzie chipów dla np 500 osób?? - i tylko o to :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tego co mi na dzień dzisiejszy wiadomo na trasie pieszej będzie obsluga sędziowska, czyli punkty będzie można znaleść bez żadnego problemu.
jeśli udało by ci się zejść do około 12 h organizatorzy nie nadążą wywieść sędziów na punkty kontrolne. Wtedy pozostaje inna metoda nieprzewidziana w regulaminie ale jest ona dozwolona jako awaryjna.
Na karcie opisuje się charakterystyczne elementy miejsca które ty uznałeś za punkt. Chyba, że organizatorzy zapobiegawczo oznaczą punkty lampionami na których umieszczony jest kod literowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mm napisał(a):

> Jak chdzi o chipy - to czytałem na stronie Harpagana że sa one
> dla rowerzystów - obowiązkowe, a dla pieszych opcjonalne i
> chodziło mi o to czy bedzie chipów dla np 500 osób?? - i tylko
> o to :)

mm chipów jak juz pisałem bedzie tyle ile sie osób zgłosiło plus jakiś zapas czyli coś koło 10% moze wiecej moze mniej ale z obserwacji liczby osób nie zgłoszonych to pewnie tak bedzie pzdr I.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co masz do biegaczy ?:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po prostu uważam, że biegacze mają takie same szanse na wygranie Harpagana jak zwykli piechurzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A to juz zalezy od trasy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trasa w Elblągu na pewno nie będzie się nadawać do biegania. Poza tym biegacze nigdy nie wysuneli się daleko przed piechurów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja po wszystkim moge biegac. I nie wysuneli sie ?Polemizowal bym.Jestem biegaczem i w Pucku bylem 1 po 1 petli.Niesety na 2 nie wyszedlem z przyczyn techniczno-zdrowotnych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie a piechurzy na drugiej pętli mają najlepsze średnie. Mam pytanie. Znalazłeś punkt 5
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do tej 2 petli to raczej dla biegaczy bylo by latwiej bo jest jasni o mozna troche pobiegac.A 5 znalazlem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chudy napisał(a):

> Co do tej 2 petli to raczej dla biegaczy bylo by latwiej bo
> jest jasni o mozna troche pobiegac.A 5 znalazlem.

tak i nie gdyz biegacze juz mają w nogach przebiegniete z 50 km nawet jak w czasie biegu nadrobią nad najlepszymi piechurami godine to na 2 petli tracą to co zdobyli przez wieksze zmeczenie organizmu pzd. Internauta
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

co ty wiesz o za(bieganiu)

nawiązując do tego co powyżej nagrezdałaś śmiem twierdzić że nigdy nie miałaś(eś) do czynienia z biegaczem z krwi i kości.Takiego nic nie jest w stanie załatwić oprócz takich bzdur co przeczytałem.Mało tego-śmiem twierdzić że jestem z kumplem kenolem w stanie przy prawidłowym oznaczeniu trasy pokonać ją poniżej 10 godzin co udowodnimy wszystkim pokemonom (harcerzom głównie) w tym roku.DRŻYJCIE WSZYSCY PSEŁDO TWARDZIELE-CZAS NA BIEGACZY
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No, świetnie w dwanaście godzin nie chciałem dać wiary, a tu wyjeżdzają mi z dzieśięcioma. A moim marzeniem było zmieścić się w siedemnastu i ustanowić ponownie rekord Harpagana. Nawet rozpiskę sobie przygotowałem. Buu ja chcę do Elbląga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
możecie się również przedstawić, jak to pięknie uczynił kolega mm?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co za glupoty opowiadasz.Pierwszej petli w 10 godzin nie zrobisz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O jeszcze ktoś się przyłączył
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Juz dawno sie przylaczylem ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marek "Phantom" Zięba napisał(a):

> Witam.

Hyhy, chodzilo mi o Wafla i jego Kolegę, Ciebie Marku chyba wszyscy stąd znają.:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobrze chłopaki, ze macie motywacje i wytyczacie sobie ambitne plany...hmmm...ale 10 godzin to lekka przesada...i wiem co mowie, bo mialem juz okazje startowac na Wzgórzach Elbląskich, nawet w nocy, i dostałem ostro w tyłek :) a mam niezłą kondycję i dość wprawnie posługuje się kompasem :)
o trasy się nie martwcie - Wiktor zadba żeby było "miło i przyjemnie" i na 5 pod względem rozstawienia i obsady.

pozdrowienia dla całego forum ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak Szanowni Organizatorzy mówią, że 10h niemożliwe, to zaprawdę tak będzie;-). Mimo wszystko powodzenia. Zanim macie jeszcze czas(prawie godzina) to wypijcie jakiegos Guinessa.... za Św. Patryka i Świętych z Bostonu;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
eee, cieniarze: 10, 12 godzin... A ja to machnem w 8:45. Noo, kto da więcej???
:oP
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogi Waflu. Nie wiem, czy Twój wpis był "dla jaj", czy na poważnie, ale sądzę, że na Harpaganie jeszcze nie byłeś. Zamiast się licytować i zarzucać innym, że piszą bzdury, lepiej przyjedź do Elbląga i przejdź lub przebiegnij, jeśli wolisz, całą trasę. Mam nadzieję, że już po pierwszej pętli nabierzesz nieco dystansu do swoich zapędów. Napisałeś: "jeśli trasa będzie dobrze oznaczona". Otóż trasa wcale nie będzie oznaczona i wie o tym każdy, kto choć raz próbował swoich sił na Harpaganie. To jest marsz na orientację, a nie bieg wokół stadionu. Trudno mi porównywać szanse biegaczy i piechurów. Sam zaliczam się do tych drugich. Wiem natomiast, że podstawową trudnością Harpagana jest konieczność ciągłego kontrolowania swojej trasy z pomocą mapy i kompasu. Co jakiś czas, nieraz bardzo często (to zależy od terenu) musisz przystanąć, żeby ustalić którędy dalej iść. To bardzo wybija z rytmu i sądzę, że dla rasowych biegaczy jest to bardziej uciążliwe, niż dla rasowych piechurów. Właściwe rozłożenie sił na takiej trasie jest naprawdę trudne nawet dla tych, którzy z dystansem 100 km mieli już do czynienia. Radzę przyjechać do Elbląga i zmierzyć się, nie tyle nawet z tymi niesłusznie wyśmiewanymi przez Ciebie harcerzami, co z samym sobą. Do zobaczenia na starcie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No wiesz co, kolego "K"? Chyba zamierzasz przelecieć trasę na miotle. Teraz zaczynam rozumieć, po co Ci był ten kij w Kwidzynie - już wtedy zaczynałeś próbować niekonwencjonalnych metod poruszania się. Obawiam się tylko, że miotła może być potraktowana przez organizatorów jako niedozwolony środek transportu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciiiicho... I tak za dużo powiedziałeś :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
WAFEL I KENOL napisał(a):

> nawiązując do tego co powyżej nagrezdałaś śmiem twierdzić że
> nigdy nie miałaś(eś) do czynienia z biegaczem z krwi i
> kości.Takiego nic nie jest w stanie załatwić oprócz takich
> bzdur co przeczytałem.Mało tego-śmiem twierdzić że jestem z
> kumplem kenolem w stanie przy prawidłowym oznaczeniu trasy
> pokonać ją poniżej 10 godzin co udowodnimy wszystkim pokemonom
> (harcerzom głównie) w tym roku.DRŻYJCIE WSZYSCY PSEŁDO
> TWARDZIELE-CZAS NA BIEGACZY

jak juz crow powierdziałprzedstawcie sie z imienia i nazwiska to po imprezie sprawdzimy jak wam poszlo moim zdaniem to nie wyjdziecie na 2 petle a co do piero mówić o wybiegnieciu a co do tras to niewiem jak mam rozumieć oznakowanie ?? bo jesli chodzi o faworki to zapomnijcie. a tak wogule to z prawdziwymi biegaczami to ja miałem doczynienia nie raz. Pzdr.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najnowsze wiadomości. Budowniczym trasy na Harpganie jak to już wspomniano będzie Wiktor, osobnik niektórym znany jako Szczur. On to właśnie ułożyl tę niesamowicie łatwą trasę na Harpaganie w Drzewinie. Mamy nadzieję iż występek ten już więcej się nie powtórzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trasa w Drzewinie nie była rzeczywiście trudna (szczególnie 2. pętla, bo dojście do PK 1-3 było niczego sobie), ale nie wiadomo jak byłoby, gdyby pogoda była taka jak w Pucku. Nie wiem jak powinna wyglądać według Ciebie trudna trasa. W końcu to my decydujemy, czy iść okrężnie asfaltem, normalnie leśnymi duktami, czy na skróty przez bagna lub łąki. To czy trasa jest trudna zależy więc w dużej mierze od charakteru terenu. W okolicach Elbląga nie powinno być zbyt łatwo, bo teren obfituje w pagórki, wąwozy, kanały, bagna i torfowiska. Na takim terenie proste (na mapie) drogi są kręte i nieraz trudno je namierzyć, a jak się jeszcze po drodze poligon trafi... Oczywiście jest to punkt widzenia kogoś, kto zupełnie tamtych okolic nie zna (tak jak ja). PK nie powinny być zanadto ukryte (tu zdania nie zmienię), ale ponieważ będą z obsadą, nie ma takiego zagrożenia. Osobiście byłem na 3 Harpaganach i w mojej ocenie trasa z Drzewiny była najlepsza, potem Kwidzyn i stanowczo na ostatnim miejscu Puck (a gdyby PK były oznaczone jak należy i trasa poprawnie zmierzona mogło być naprawdę świetnie). Oczywiście o wcześniejszych edycjach maratonu nie mam zdania. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja tak ocenie trasy w skali 10 stopniowej
1. Lębork wiosenny (21) 9,5 - no prawie ideał
2. Drzewina 8 - początek na 10, druga pętla nazbyt oczywista, minusy za przeloty szlakami turystycznymi itd
3. Kwidzyn 6,5 - minusy za dłuugie odcinki asfaltu i zwiedzanie kombinatu (można było zaznaczyć go na mapie, w końcu w Lęborku zaznaczono np. teren wojskowy)
4. Lębork jesienny (20) 5 - trasa wyznaczona na setce, a tu za dużo wymyślić się nie da
5. Puck - wicie, rozumicie
I tyle rankingu, bo tyle zaliczyłem Harpaganów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
H-17 Kartuzy Mój pierwszy Harpagan i 1miejsce. Po raz pierwszy wystartowałem na zawodach. Wtedy pk były inne trzeba było trafić w odpowiednie miejsce i odpowiedzieć na pytanie zadane przez orgnizatorów. Np numer domu sołtysa. Czasem było bardzośmiesznie np pytanie brzmiało ilość niebieskich rurek. Trafiam na most a tam wszystkie barierki z niebieskich rurek. Doliczyłem się prawie półtorej setki. Tylko jeden punkt był przesunięty na mapie o kilometr.
H-18 Wejherowo Bardzo podobny wtedy to po raz ostatni każdy zespół otrzymywał indywidualny czas wyruszenia na trasę. Oba Harpagany wspominam bardzo miło. Do dziś na temat punktów kontrolnych krążą opowieści nie z tej ziemi.
H-19 Czarna Woda Po raz pierwszy pojawiła się na wszystkich punktach obsada sędziowska. Płasko jak Ch..... I wdzień patelnia z prażącym niemiłosiernie słońcem. Najbardziej pamiętam stracony paznokieć na 90 km, oraz niesprawiedliwą ocenę sędziów z przesunięciem czasu. Ale było minęło.
H-20 Lębork Po raz pierwszy pojawili się biegacze. Świadczyło to o tym, że impreza się rozwija. Najbardziej odczułem to, że po raz pierwszy meta była na rynku a nie w bazie. Z przyzwyczajenia poszedłem do szkoły. Straciłem 20 min i dopiero 2miejsce
H-21 Lębork Czemu gdy organizatorzy nie wyrobili się z zapisaniem wszystkich na start nie został opóżniony sam start. O tym problemie słyszałem już z poprzedniego Harpagana ale teraz sam go odczułem .Wystartowałem 40 min po wszystkich.
H-22 Kwidzyn Lepiej nie mówić moje błędy. Nie mam nic do zarzucenia organizatorom
H-23 Drzewina Dwa kody były nieżle ukryte Na drugiej połowie Pk koło jeziora i następny.
H-24 Puck To znacie.
H-25 Elbląg ?
Ze wszystkich Harpaganów najmilej wspominam dwa pierwsze na których startowałem. To właśnie te opisy punktów tworzyły całą otoczkę marszu. Np Coś pod daszkiem. Wchodzimy do wioski i co widzimy Pod daszkiem stoi sobie zabytkowa POMPA STRAŻACKA.
Wcześniej mieliśmy spisać napisy ze słupka telefonicznego. Weszlismy i wioski i szukamy tego słupka (okazało się, że chodzi o skrzynkę). Dwóch miejscowych widząc dwie setki ludzi w panterkach pytają się nawzajem
-Wojna jakaś czy co?
-Nie oni słupka szykają!
Innym razem mieliśmy podać literę ze skrzyżowania. Znajdowłem się w czołówce weszliśmy na skrzyżowanie a tu mgła. Tak gęsta, że ledwo na dwa metry było widać. Oczywiście litery też nie zauważyliśmy. Noto zaczynamy krążyć dookoła skrzyżowania. Nagle łup Bęc i ktoś klnie
- Co się stało.
- Wyrżnąłem w coś!
- W co?
- W jakiś słupek! Zaraz na nim coś jest Wielkie H !Hydrant!!!
TO BYŁY HARPAGANY Z DUSZĄ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej. Widzę ożywioną dyskusję o trasach harpagana. W tej chwili mogę powiedzieć że łatwo to nie będzie. Jak już wejdzie się nie w tą dolinę co trzeba to pozostanie życzyć aby się odnależć przed świtem. A tak na poważnie wczesniej Marek napisał że trasę buduje Szczur i to jest prawda nastąpiły też inne zmiany w zespole organizacyjnym. Osobiście w tej edycji będe Sędzią Głównym rajdu przez co mam baczenie na trasy i to co na nich będzie. Do k miło że wspominasz trasę z wiosennego Lęborka, była mojego autorstwa. Obecnie będzie także obsada PK ale postaramy się aby sie nie rzucała w oczy jak stodoła z Kwidzyna która była oświetlona ja to ktoś napisał "jak Paryż nocą". Trasa rzeczywiście nie będzie oznaczona w lesie wstążkami, podstawą zwłaszcza na tej edycji będzie dobra orientacja w terenie i praca z mapą. Wysoczyzna Elbląska to nie przelewki. Nie mniej zachęcam do przyjazdu dla każdego znajdzie sie coś ciekawego. Serdecznie zapraszam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to w takim razie moze harpagan wreszcie stanie sie impreza bardziej na orientacje niz na sama wytrzymalosc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nicholas napisał(a):

> to w takim razie moze harpagan wreszcie stanie sie impreza
> bardziej na orientacje niz na sama wytrzymalosc

Ja jednak wolę,aby nie było zbyt trudno.Nie każdy jest przecież uzdolnionym-urodzonym"orientalistą".Ja przynajmniej jestem w tych sprawach delikatnie mówiąc amatorem.Puck uświadomił mi to w 100%...Zresztą podstawową zasadą Harpagana jest przecież wytrzymałość i cheć pokonania własnych słabości.Co do kondycji to może i da się je pokonać,a co do orientacji,to nie wiem...trzeba się chyba z tym urodzić.Uważam że wzorowa trudność dotycząca ulokowania punktów kontrolnych występowała przede wszystkim na 21H i 22H.Edycja 23H-robiło się już trudno...a 24H........Pozdrawiam i proszę zlitujcie się nad średnio uzdolnionymi orientalistami!:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pracować z mapą i kompasem, a nie tylko kopytami. Poza tym Orientancja to nie tylko kompas i mapa TO również umiejętność prawidłowego lokalizowania punktów topograficznych na mapie i w terenie. Ciekawe ilu z was potrafi teraz powiedzieć ile kroków robi na sto metrów. Kto zna się na odziałach leśnych ( pokłon w stronę Suchego który zwrócił moją uwagę na ten aspekt nawigacji. Dowiedzieć się gdzie w pobliżu są organizowane marsze na orientację nie biegi ( biegi są łatwiejsze i wymagają tylko podstawowej umiejętności posługiwania się mapą. Mieszkańcy Trójmiasta mają o tyle łatwiej iż działa tu KiNO "Neptun" oraz kilka innych w związku z czym praktycznie co tydzień odbywa się jakaś impreza. Podobnie jest na Śląsku i w Krakowie. Chosiaż Kraków ma silną ekipę tworzącą Biegi na Orientację. Wspomniany kilka razy na forum Wawel. Poza tym przyzwyczaić się do czytania map czysto topograficznych a nie turystycznych. Do dostania w większości urzędów miejskich. I jeszcze jedno ja swój poziom orientacji w terenie oceniam naprawdę nisko w porównaniu z innymi moimi znajomymi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Marek ty masz do odebrania legitymacje Organizatora Turystyki jak mozesz to sie zgłoś. Legitymacja leży w klubie już od pół roku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
amator napisał(a):


> Ja jednak wolę,aby nie było zbyt trudno.Nie każdy jest przecież
> uzdolnionym-urodzonym"orientalistą".Ja przynajmniej jestem w
> tych sprawach delikatnie mówiąc amatorem.Puck uświadomił mi to
> w 100%...Zresztą podstawową zasadą Harpagana jest przecież
> wytrzymałość i cheć pokonania własnych słabości.Co do kondycji
> to może i da się je pokonać,a co do orientacji,to nie
> wiem...trzeba się chyba z tym urodzić.Uważam że wzorowa
> trudność dotycząca ulokowania punktów kontrolnych występowała
> przede wszystkim na 21H i 22H.Edycja 23H-robiło się już
> trudno...a 24H........Pozdrawiam i proszę zlitujcie się nad
> średnio uzdolnionymi orientalistami!:)

Amotorze jak byś nie wiedział to pełna nazwa Harpagana to :
XXV EKSTREMALNY RAJD NA ORIENTACJĘ HARPAGAN 25
czyli ze orientacja jest tak samo wazna jak i kondycja
pozdrawiam Interauta
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie reagujcie aż tak nerwowo na słowo "orientacja". Jeśli przez całą dobę ma się do zlokalizowania raptem 15 PK, to nie trzeba być wytrenowanym orientalistą. Wystarczy przeciętna umiejętność posługiwania się mapą. Problem w tym, że pięćdziesiątka, "to nie jest to, co króliki lubią najbardziej". Wędruje się z taką mapką w miarę przyzwoicie, ale gdy trzeba odnaleźć ukryty punkt w postaci niczym nie wyróżniającego się drzewa w środku lasu... klapa. Milimetr na mapie (a trudno oczekiwać wrysowania PK na mapę z większą dokładnością) to pięćdziesiąt metrów w terenie, a w kole o takim promieniu rośnie w średnio gęstym lesie ponad tysiąc drzew. To była główna przyczyna problemów w Pucku. I nie miało specjalnego znaczenia, czy ktoś miał zaprawę z InO i czy umiał robić pomiary krokami. Mam nadzieję, że Puck się nie powtórzy. Oczywiście swoje tempo marszu trzeba znać, po pierwsze, aby właściwie rozłożyć siły, po drugie, żeby np. na podstawie czasu marszu móc oszacować przebyty dystans. Na pięćdziesiątce zaznacza się tylko duże i wyraźne drogi i z reguły nie ma problemu z ich odnalezieniem w terenie, czasem tylko w naturze jest ich trochę więcej niż na mapie, bywają bardziej kręte, a jeśli mapa stara mogą być zagrodzone lub zaorane. Gdy człowiek zmęczony, musi uważać, żeby się nie zapędzić. Najtrudniej jest nocą, ale pod koniec kwietnia dzień jest już na szczęście dosyć długi. Piszę to, by uspokoić nieco tych, którzy nie czują się mocni z "orientacji w terenie", choć nie przeczę, że ta umiejętność może bardzo ułatwić życie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale i tak Harpaganowi, nawet w wersji jaka nam zademonstrował wPucku Dominik Jeremiejczyk daleko do typowych marszy na orientacjię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pojawię się w klubie 31 III. Jeśli ktoś ma jakieś pytania a propo Harpagana proszę je zadawać. Ja z kolei je zadam na spotkaniu klubowym, a następnie odpowiem na forum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moge sie z Toba zabrac ? :-) Na mapie sie slabo znam ale obiecuje ze nie padne po 50 - tce ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na Harpagana czy na spotkanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na Harpagana oczywiscie ;] Jak bedziesz dobrze swiecil to moge poprowadzic 1 kolo :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tyle, że ja nie bigam. Po ostatniej porażce na Manewrach usprawniłem swoją czołówkę DUO Petzla. Domontowałem do niej akumlator 6V. Tyle ,że teraz potrzebyję prostownik samochodowowy 6V. :-P :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No a Ja nie chodze tylko biegam.To szkoda :S A z tym akumulatorem to mozna na plecy zabrac :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na plecach masz plecak, a akumlator w kieszeni z przodu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W Drzewinie nie mialem plecaka :) Ale za to dobre kieszenie ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marek "Phantom" Zięba napisał(a):

> Ale i tak Harpaganowi, nawet w wersji jaka nam zademonstrował
> wPucku Dominik Jeremiejczyk daleko do typowych marszy na
> orientacjię.

Ale i tak ostatnio Harpagan staje sie imprezą komercyjną(masową).Myślę,ze to dobrze,bo kazdy powinien miec mozliwosc wziasc w takiej zabawie udzial:)A co do orientacji to jej poziom trudnosci powinien byc sredni,tak by kazdy w miare kumaty człek był wstanie sie nie zagubic na poszukiwaniu PK.
Pozdrawiam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla wszystkich zainteresowanych:
kto napisał że będzie to w elblągu?Ja chyba nie.A jeżeli chodzi o mapę to nie martwcie się,potrafię ją odróżnić od gazety.Dla waszej wiadomości to nie jesteśmy debiutantami w tej imprezie.Kenol brał udział 3 razy a ja raz,ale to wystarczyło by wysnuć tak szokujące dla was nowiny.Nie myślcie że unikam rywalizacji z wami,ale dla mnie jest to wyzwanie które podejmuje kiedy mi na to pozwala układ treningowy i dlatego jest to przeważnie pażdziernik.A jeżeli chodzi o nasze dane to uważam,że jest to zbyteczne-zobaczycie jak zrobimy.Poza tym jest wiele pokemonów którzy tylko na to czekają.Wychowywałem sie w kulturze która nie miała do czynienia z czymś takim jak ZHP.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wafel i kenol napisał(a):


> A jeżeli chodzi o nasze dane to
> uważam,że jest to zbyteczne-zobaczycie jak zrobimy.
A jeśli nie zrobicie?

Poza tym
> jest wiele pokemonów którzy tylko na to czekają.

Witam! Pokemon mi na imię. Czy to źle?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Człuchów, będzie płasko teren dość łatwy 12 godzin. To da się zrobić!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marek "Phantom" Zięba napisał(a):

> Człuchów, będzie płasko teren dość łatwy 12 godzin. To da się
> zrobić!

Marku, jak mogłeś tak obrazić Wafla i Kenola?! Oni obiecali poniżej 10 godzin zejść. 12?! phi, co to za czas.
:o)

Pokemon
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

>
> Marku, jak mogłeś tak obrazić Wafla i Kenola?! Oni obiecali
> poniżej 10 godzin zejść. 12?! phi, co to za czas.
> :o)

masz racje crow 11.59.59 to dopiero czas :) Marek ale jak mówisz ze jest to do zrobienia to zrób to :) pozdrawiam I.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam heh niezla dyskusja startowalem w harpaganie 4 razy teraz bedzie moja 5 edycja wiec conieco wiem na ten temat i chcialbym zabrac glos w tym zburzonym srodowisku:))) moze najpierw kwestia pokonania trasy w 12 godzin...mmmmm ludzie przeciez cale piekno tej imprezy polega na tym ze tutaj naprawde kazdy moze byc zwyciezca kazdy indywidualnie okresla swoj cel kazdy rywalizuje z innymi zawodnikami ale harpagan powinien byc miara naszych mozliwosci...powinien nam dawac radosc z realizacji zalozonych celow...jezeli "slabeusz" zalozy sobie ukonczenie np pierwszej petli i zrobi to w 20 godzin to znaczy ze jest on zdecydowanie lepszym planista od goscia ktory wykrzykuje o ukonczeniu trasy w 12 godzin a wogole jej nie konczy nawet w maksymalnym wymiarze czasu...

kolejna popularna kwestia jest spor biegaczy i piechorow,,,przy jednym i drugim znam troche chociaz z widzenia Marka Ziembe i jego pake Wesolego Jedrusia(typowi piechurzy)....(chociaz nie wiem czy wy kojarzycie Hamill&Przemas TEAM) znam takze np Chudego(ten by wszedzie pobiegl)....moim zdaniem mam cos do powiedzenia bo z moim kompanem na harpaganie laczymy elementy marszu i biegu pierwsza petle pokonujemy w typowo piechurowym tepie i pieszym sprzecie i tu naprawde moge niedowiarkom powiedziec ze np ekipa Marka Zieby ma piekielne tepo wiem to po ostatnim harpaganie szlismy z nimi ok 40km znam takze konsekwencje w marszu i chirurgiczna precyzje nawigacji Wesolego Jedrusia.........z drugiej jednak strony druga petle pokonuje wraz z moim kompanem biegnac w typowo biegowych ciuchach i tu nie zgodze sie z Markiem Zieba ze biegacze maja zdecydowanie miej sil na drugiej petli wlasnie wtedy ja troche odpoczywam angarzuja sie do pracy inne miesnie podczas biegu stawy inaczej pracuja a to wbrew pozorom daje chwile wytchnienia a przy okazji kilometry mijaja szybciej..............moim zdaniem tylko trasa, zawody moze roztrzygnac wasze spory tam naprawde widac kto jest lepszy szybszy ma lepsza taktyke motywacje bez ktorej nie warto tam jechac........z praktyki wiem takze ze zapowiadanie zdecydowanej poprawy jakichkolwiek rekordow trasy w tym przypadku czasu jej pokonania konczy sie niepowodzeniem choc nikomu niczego nie odmawiam:)))))))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam wrażenie, że podział na "biegaczy" i "piechurów" (mam na myśli osobników kończących Harpagana, nie stających na starcie, bo tu bywa różnie) jest czysto umowny i sprowadza się do tego, że jedni startują w rajtkach i butach biegowych, a drudzy w portkach i butach do chodzenia :))
Nie wiem, kogo miał na myśli Marek, wspominając, że w Lęborku pojawili się biegacze, ale jeżeli chodziło o Michała Kiełbasińskiego i jego załogę w fioletowych leginsach, to chyba trochę niecelnie. Nie sądzę, żeby takie określenie towarzystwa, które na codzień para się adventure racingiem, biegało na Harpaganie.
A ze mną będzie zgryz, bo zawsze startowałem raczej lekko ubrany i w czarnych rajtkach, a biegałem tyle, co kot napłakał - czasami z górki, ale to żeby rozluźnić mięśnie i dać popracować trochę innym, a nie nadgonić. Bo to się nie opłaca, na długich odcinkach bardziej efektywne jest trzymanie mocnego tempa marszu niż podbieganie. Chyba że ktoś biega ultramaratony.
A! jeszcze zapomniałem, że przebiegłem sprintem finiszowe 200 m w Drzewinie. Cholera, to już mam na wieki wieków etykietkę "biegacz"...
:o)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
k napisał(a):

> A! jeszcze zapomniałem, że przebiegłem sprintem finiszowe 200 m
> w Drzewinie. Cholera, to już mam na wieki wieków etykietkę
> "biegacz"...
> :o)

W takim razie najmłodszy Harpagan również jest biegaczem:P, bo tak samo jak k wbiegł na metę sprintem (trochę kulawym:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moim zdaniem podział na biegaczy i piechurów jest bezcelowy w takim rodzaju imprezy jakim jest harp.Każdy ma różne założenie przedstartowe i cel.Ja na przykład potrzebuje wyzwania takiego jak ograniczenie czasowe w przypadku trasy pieszej nawet do wspomianych wcześniej 10 godzin.Zadanie na pewno jest karkołomne.Zdaję sobie z tego sprawę więc twierdzenie że takie próby są kompletnie niemożliwe jest dużym błędem.ćzłowiek jest istotą zdolną do rzeczy pozornie niemożliwych.Dla niektórych jest to granica np.przebiegnięcia 10km a dla innych o wiele dalej.Tutaj dochodzą jeszcze wspomiane wyżej trudności terenowe i to,że nie można się całkowicie skoncentrować na przemieszczaniu.Ja brałem udział w harpie i skończyłem go.Wiem też że startując z założeniem innym jak wtedy(chciałem tylko ukończyć)można to dostosować do warunków jakie tam panują.Nie zawsze należy biec jak kolega wyżej napisał.Kwestia w proporcjach.Dużym utrudnieniem jest też fakt że start jest o 21 i jest ciemno.Zmęczenie psychiczne każdy ma takie samo,kwestia odporności i umiejętności radzenia sbie z tym.Śmiem więc twierdzić że biegacze długodystansowi mają tutaj przewagę(nie licząc wyjątki wśród piechurów)jak i kondycyjnie.Nie wiem jak to wyjdzie na trasie,ale nawet jeżeli nie uda się od razu to na pewno póżniej.Dlatego nie należy wykłucać się o to czy to jest możliwe,lecz kiedy to nastąpi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0