Widok
Rozsądny głos, jak widać kulturalnej osoby. Są jeszcze normy społeczne i poszanowanie innych. Ciekawe co by było gdyby każdy zagluszal sasiadow i halasowal od 6 do 22, bo w bloku tak się żyje. Argumenty o terenie prywatnym takie, że ręce opadają. Ludzie, pamiętajcie, że to wspólnota. Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. I naucz dziecko tego, aby było wrażliwym człowiekiem. Wiadomo że dzieci potrzebują ruchu. To weź je na wycieczkę, spacer, rower. A nie zostawiaj samopas godzinami pod blokiem żeby halasowalo pod oknami sąsiadom i biegalo po parkingu. A jak ktoś zwróci uwagę , bo chce odpocząć w swoim mieszkaniu po pracy to ublizanie i agresją.
Dzieci biegają a co maja? stać? w domu maja być przed TV? w domu maja być przed komputerem? w domu maja być z telefonem w ręku? pogięło Was ludzie. jak Wyście byli mali, młodzi to siedzieliście oczywiście cicho w domu? Dziecko jest w szkole ( a teraz w domu bo zdalne jest nauczanie) więc musi się wyhasać, dopóki pogoda pozwala niech latają po podwórku, a że jest takie tylko pod blokiem to latają pod blokiem.
I nie martw się ciołku bo są pod opieką, zawsze któryś z rodziców na dole też jest. Tak, że zainteresowanie się dziećmi jak i opieka nad nimi też jest. lekcje mają zrobione wiec czas wolny wykorzystują właściwie. Jak byśmy trzymali je w domu to skończyłyby jak Ty komentowaniem z kompa w necie tego co podejrzałeś przez firanki swojego mieszkania. Nie patrz przez okno, usiądź wygodnie i poczytaj coś papierowego - na przykład książkę.
I nie martw się ciołku bo są pod opieką, zawsze któryś z rodziców na dole też jest. Tak, że zainteresowanie się dziećmi jak i opieka nad nimi też jest. lekcje mają zrobione wiec czas wolny wykorzystują właściwie. Jak byśmy trzymali je w domu to skończyłyby jak Ty komentowaniem z kompa w necie tego co podejrzałeś przez firanki swojego mieszkania. Nie patrz przez okno, usiądź wygodnie i poczytaj coś papierowego - na przykład książkę.
Nikt nie zabrania dzieciom się bawić co jest zrozumiałe problemem są wieczne hałasy np. generowane przez kopanie piłki w garaże pod oknami mieszkańców. Nie trzeba wyglądać przez okno żeby wiedzieć co dzieci robią bo doskonale je w słychać w mieszkaniach. Po to są boiska czy place zabaw żeby tam mogły się dzieci wybiegać. No ale wtedy rodzice musieliby się oddalić od klatki żeby pilnować dzieci. Pewnie wygodniej stać na dole. Jak byliśmy dziećmi owszem bawiło się na dworze ale z poszanowaniem innych. Jak ktoś zwrócił uwagę ze jest za głośno to rodzice upominali, teraz widać że dzieci mogą wszystko. Poza tym jest taki czas a nie inny i niektórzy również pracują zdalnie i codzienny hałas pod blokiem krzyczących dzieci nie należy do przyjemnych.