Re: Halloween w Bojanie
Spoko, ja nie narzekam że komuś się podoba. W myśl starego powiedzenia - jeden lubi jak mu nogi śmierdzą a inny jak mu grają cyganie.
Nie jestem katolem-ekstremistą i teksty typu "to pogański...
rozwiń
Spoko, ja nie narzekam że komuś się podoba. W myśl starego powiedzenia - jeden lubi jak mu nogi śmierdzą a inny jak mu grają cyganie.
Nie jestem katolem-ekstremistą i teksty typu "to pogański obyczaj, czczenie szatana" itp itd wzbudzają u mnie politowanie.
Mam tylko problem z tym, że nie mam możliwości powiedzieć że nie podoba mi się to "święto" jako takie i nie mam ochoty brać w nim udziału.
Mimo wywieszenia stosownej informacji na furtce, i tak co kilkanaście/dziesiąt minut grupka małolatów (kilka pod obstawą rodziców) dusiła dzwonek wrzeszcząc cukierek albo psikus.
Jeszcze rozbrajający tekst rodziciela - "przecież to tylko zabawa, nie da Pan dzieciom trochę słodyczy?"
Nie tak widzę wolność wyboru, przekonań i poszanowania drugiego.
zobacz wątek