Odpowiadasz na:

Re: Harpagan 24 TR bez happy end'u

Blondi napisał(a):

> Dojezdzamy do
> pkt 18. Ma byc to krzyz i mamy spisac kod. Po chwili jest juz
> tam z 30 - 40
> osob. Ogolna konsternacja - GDZIE TEN CHOLERNY... rozwiń

Blondi napisał(a):

> Dojezdzamy do
> pkt 18. Ma byc to krzyz i mamy spisac kod. Po chwili jest juz
> tam z 30 - 40
> osob. Ogolna konsternacja - GDZIE TEN CHOLERNY KOD ??? Okazuje
> sie, ze na
> rozwideleniu 700m dalej - brawa dla organizatorow - na mapie
> stoi: "pkt 18,
> Rzucewo, krzyz, spisac kod" skromna pomylka o prawie kilometr.


Oznakowanie tego punktu było prawidłowe. Na mapie są oznaczone dwa krzyże. I to mi się podobało, bo kiedy dojechałem do pierwszego krzyża zastałem tam z 30 rowerzystów, którzy biegali, szukali znaku i klęli na organizatorów. Widać tu było jak niewiele osób umie czytać mapę. Kondycja to nie wszystko. A dlaczego mi się podobało? Bo to była sytuacja jak ze studnią z Kortumowa w "Pan Samochodzik i Templariusze". Widzisz studnię i wchodzisz, mimo że znak mówił o 7 metrach, a ta na 4-ech. I tu podobnie. Goście dojechali do pierwszwego krzyża i szukają. A mapa pokazuje co innego. A czym innym jest to, że drugi krzyż istniał tylko na mapie... Budowniczemu nie chciało się oczywiście sprawdzić jak jest w rzeczywistości. Jakbym nie rzucił hasła, że trzeba jechać i szukać drugiego krzyża, to ta cała ekipa spisałaby skrót "INRI" z krzyża.

zobacz wątek
21 lat temu
~Pruski

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności