brzmienie
no cóż, trochę się tym interesuję i całego flądra bacznie przygladałam się dzwiękowcą. sytuacja była dość przejrzysta. Młody koleś w bluzie z kapturem 3 dni biegał między sceną a mixerem,...
rozwiń
no cóż, trochę się tym interesuję i całego flądra bacznie przygladałam się dzwiękowcą. sytuacja była dość przejrzysta. Młody koleś w bluzie z kapturem 3 dni biegał między sceną a mixerem, nagłośnił najlepsze koncerty. Gorzej było, jak ten gruby zasiadał do mixera. Ciesze się że na tygodniu jazzowym juz sie nie pojawia i chłopak może spokojnie pracowac
zobacz wątek