Re: i gdzie się podział nasz biedny marTinez? ;)
no ok dlatego podrzucam temat pod rozmowę :) CZY I EWENTUALNIE KIEDY SA PALNY NA JAKIŚ WYPAD SUGERUJĄC OGNISKO ;) cierpię to ja sobie od roku i tak sobie jeszcze będę cierpiał w głebi.. co nie...
rozwiń
no ok dlatego podrzucam temat pod rozmowę :) CZY I EWENTUALNIE KIEDY SA PALNY NA JAKIŚ WYPAD SUGERUJĄC OGNISKO ;) cierpię to ja sobie od roku i tak sobie jeszcze będę cierpiał w głebi.. co nie znaczy że powoli nie dobija mnie taki stan rzeczy bo widzę jak życie ucieka :)
zobacz wątek