Odpowiadasz na:

Re: I po rowerze....:(

Tez mysle ze policja ma to w dupie. Nawet gosciu mi poweidzial otwarcie ze nie mam na co liczyc tak naprawde.
Znają dziuple, wiedza gdzie sie sprzedaje skradziony sprzet (np. okoliczne gieldy... rozwiń

Tez mysle ze policja ma to w dupie. Nawet gosciu mi poweidzial otwarcie ze nie mam na co liczyc tak naprawde.
Znają dziuple, wiedza gdzie sie sprzedaje skradziony sprzet (np. okoliczne gieldy samochodowe, targowiska) ale po co maja tam chodzic i sprawdzac?
Po kiego grzyba im dodatkowa robota i formularze? A tak to za 3 tygodnie spokojnie wg. ustalonej formułki przyslą zawiadomienie o umorzeniu postepowania...
Może powstałaby u nas jakas "grupa szybkiego reagowania"? Na kradzieże rabunkowe na ulicy np?

Bede mial na uwadze twoj rowerek, jak zobacze to od razu zawiadomie policje o odnalezieniu ukradzionego roweru.

Pozdrawiam,
Tomek.

zobacz wątek
20 lat temu
~bodek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry