Widok
IDOL
Mój komentarz jest krótki i na temat:
1. Kuba Wojewódzki - niewątpliwie bardzo dużo wie na temat muzyki i zna się na niej - to jednak jego "błyskotliwość" (którą próbuje uzewnętrzniać tam, gdzie tylko jest to możliwe) nie wpływa najlepiej na budowanie wizerunku Polski na świecie. Jak zwykle, jako juror World Idol również, jak wszędzie indziej, stara się pozostawić ślad po sobie w umysłach wszystkich, którzy oglądali Jego w tej roli. Czy pozytywny ślad ? Szczerze mówiąc - raczej wątpię.
Największymi "wygranaymi" IDOLA w Polsce jak do tej pory są nie jego uczestnicy, ale właśnie Kuba Wojewódzki i Maciek Rock. Niestety obecni jurorzy - Marcin Prokop i Maciek Maleńczuk również wietrzą tu interes i robią wszystko, aby pójść w ślady poprzedników.
Kuba! Dopchałeś się do koryta, swój program robisz nieźle, jest orginalny i po prostu to co robisz jest OK. ALE ZOSTAŃ PRZY TYM I NIE PRZEGINAJ !!!
Poza tym, uważam, że jurorzy wszystkich polskich edycji Idola dokonywali swoich ocen opierając się na własnych preferencjach co do stylów muzyki jak i samych wykonawców, a powinni tak jak badacz np socjologii, dokonywac ocen na podstawie tylko i wyłącznie tego, co usłyszeli.
2. Jeśli chodzi o Alicję Janosz (zamerykanizowane "Alex" jest naprawdę żałosne), to uważam że wystawienie jej do udziału w World Idol to po prostu jedna wielka pomyłka. Sama stylizacja- wyglądała jak 60-cio letnia metalówa. Wykonanie - uważam - fatalne. Ona jest po prostu za młoda na to, aby sprostać stawianym przed nią wyzwaniom. Widać, że już trochę, ale coraz bardziej - uderza jej do głowy "woda sodowa".
Moim zdaniem, w World Idol Polska powinna strzelić z Flinty.
Ale to tylko moje zdanie :-). Co Wy na to? Pozdrawiam.
Andrzej
1. Kuba Wojewódzki - niewątpliwie bardzo dużo wie na temat muzyki i zna się na niej - to jednak jego "błyskotliwość" (którą próbuje uzewnętrzniać tam, gdzie tylko jest to możliwe) nie wpływa najlepiej na budowanie wizerunku Polski na świecie. Jak zwykle, jako juror World Idol również, jak wszędzie indziej, stara się pozostawić ślad po sobie w umysłach wszystkich, którzy oglądali Jego w tej roli. Czy pozytywny ślad ? Szczerze mówiąc - raczej wątpię.
Największymi "wygranaymi" IDOLA w Polsce jak do tej pory są nie jego uczestnicy, ale właśnie Kuba Wojewódzki i Maciek Rock. Niestety obecni jurorzy - Marcin Prokop i Maciek Maleńczuk również wietrzą tu interes i robią wszystko, aby pójść w ślady poprzedników.
Kuba! Dopchałeś się do koryta, swój program robisz nieźle, jest orginalny i po prostu to co robisz jest OK. ALE ZOSTAŃ PRZY TYM I NIE PRZEGINAJ !!!
Poza tym, uważam, że jurorzy wszystkich polskich edycji Idola dokonywali swoich ocen opierając się na własnych preferencjach co do stylów muzyki jak i samych wykonawców, a powinni tak jak badacz np socjologii, dokonywac ocen na podstawie tylko i wyłącznie tego, co usłyszeli.
2. Jeśli chodzi o Alicję Janosz (zamerykanizowane "Alex" jest naprawdę żałosne), to uważam że wystawienie jej do udziału w World Idol to po prostu jedna wielka pomyłka. Sama stylizacja- wyglądała jak 60-cio letnia metalówa. Wykonanie - uważam - fatalne. Ona jest po prostu za młoda na to, aby sprostać stawianym przed nią wyzwaniom. Widać, że już trochę, ale coraz bardziej - uderza jej do głowy "woda sodowa".
Moim zdaniem, w World Idol Polska powinna strzelić z Flinty.
Ale to tylko moje zdanie :-). Co Wy na to? Pozdrawiam.
Andrzej
Co do Kuby Wojewódzkiego, to mam troche inny punkt widzenia tego wszystkiego. Można go lubić albo nie, ale trzeba przyznać, że Wojewódzki jest postacią rozpoznawalną i zapamiętywalną. Jest także na swój sposób oryginalny i myślę, że to jest bardzo cenne. Jednak to co zaszło w czasie World Idol, zostało źle pokierowane. Wyglądało to tak, jakby Wojewódzki zamiast oceniać, przyjechał tam promować siebie. Poza tym te wszystkie gadżety... Wódeczka? Krawat? Pocałujcie mnie wszyscy w dupę? Po co to komu? Czy to było komukolwiek potrzebne? I tutaj właśnie pojawił się podstawowy problem - różnice kulturowe. To co jest śmieszne lub sarkastyczne dla Polaków, obcokrajowców nie bawi, a wprawia w zakłopotanie. Myślę jednak, że Wojweódzki sam teraz odpokutowuje swoje zachowanie, gdyż polska opinia publiczna nie da mu spać spokojnie.
Ala Janosz, tudzież Alex to inna bajka. Ali nie udało się odnieść sukcesu, to może Alex podbije listy przebojów. Dość nieszczęśliwie złożyło się, że brytyjską Fame Academy wygrała właśnie młodziutka punkówa Alex Parks i teraz Janosz wygląda tak, jakby się na kimś wzorowała. Występ rzeczywiścei fatalny. Nieszczęście Ali Janosz polega na tym, że wszystko ma źle dobrane - tak strój jak i piosenkę. Co do piosenki, to nie jest to pierwsza wpadka. Jej singiel promujący debiutancką płytę (nagraną w 2 miesiące!!!) był krótko mówiąc mierny i dlatego nie zachwycił ludzi. I teraz po raz kolejny taka pomyłka! Dla przypomnienia Alex śpiewała "I don't know how to love him" z musicalu Hair i już sam wybór piosenki nie pasował do wyglądu. Kiedy zobaczyłam jak wygląda Alex, to myślałam, że zaśpiewa coś żywiołowego (bo w takich piosenkach świetnie się przecież prezentuje), a tymczasem ona zaczyna śpiewać balladę. Tak więc swoje miejsce sama sobie wyśpiewała. Myślę jadnak, że nie można winić za wszystko ALi Janosz, bo przecież nie należy zapominać o tym, kto wybrał ją na idola. Tak więc Polacy jak zawsze mogą być sobie winni...
Ala Janosz, tudzież Alex to inna bajka. Ali nie udało się odnieść sukcesu, to może Alex podbije listy przebojów. Dość nieszczęśliwie złożyło się, że brytyjską Fame Academy wygrała właśnie młodziutka punkówa Alex Parks i teraz Janosz wygląda tak, jakby się na kimś wzorowała. Występ rzeczywiścei fatalny. Nieszczęście Ali Janosz polega na tym, że wszystko ma źle dobrane - tak strój jak i piosenkę. Co do piosenki, to nie jest to pierwsza wpadka. Jej singiel promujący debiutancką płytę (nagraną w 2 miesiące!!!) był krótko mówiąc mierny i dlatego nie zachwycił ludzi. I teraz po raz kolejny taka pomyłka! Dla przypomnienia Alex śpiewała "I don't know how to love him" z musicalu Hair i już sam wybór piosenki nie pasował do wyglądu. Kiedy zobaczyłam jak wygląda Alex, to myślałam, że zaśpiewa coś żywiołowego (bo w takich piosenkach świetnie się przecież prezentuje), a tymczasem ona zaczyna śpiewać balladę. Tak więc swoje miejsce sama sobie wyśpiewała. Myślę jadnak, że nie można winić za wszystko ALi Janosz, bo przecież nie należy zapominać o tym, kto wybrał ją na idola. Tak więc Polacy jak zawsze mogą być sobie winni...