Widok
IGIEŁKA na Morenie, punkt krawiecki. OSTRZEGAM !!!
W punkcie tym krawcowa przez POMYŁKĘ, gdyż jak powiedziała wypadły jej szpilki (!) obcięła o 15 cm za dużo pasek w tali w nowej marynarce, tak że marynarka się w ogóle nie zapinała. Na moje pytanie co teraz poprosiła o czas na znalezienie materiału i uszycie nowego. Materiału nie kupiła oczywiście, kontaktu z "szefową" żadnego, dzwoniłam, chodziłam kilka razy spotykając tam przy okazji innych ludzi usiłujących doprosić się o swoje ubrania, a w końcu odebrałam marynarkę wraz z resztkami pociętego paska i zostawiłam swój telefon, aby "szefowa" do mnie zadzwoniła z propozycją rozwiązania tego problemu. Marynarkę oddałam do prawdziwego krawca, który przerobił ją tak, że co prawda można ją nosić ale nie wygląda już jak oryginał. "Szefowa" oczywiście nie zadzwoniła, zadzwoniłam ja i wymogłam spotkanie. Na miejscu dowiedziałam się, że przecież już dostałam zwrot 10 zł za "usługę" (!), a zatem sprawa jest załatwiona, tym bardziej, że już mi marynarkę "naprawił" inny krawiec. A poza tym reklamacje to ona tu rozpoznaje ("ha ha ha"). O stylu i kindersztubie tej pani w ogóle nie będę pisała, bo ... szkoda słów. Słowa "przepraszam" oczywiście też nie usłyszałam.
Trochę już żyję na tym świecie, ale takiego podejścia do klienta jeszcze nie widziałam !
OSTRZEGAM wszystkich potencjalnych klientów ! Szkoda nerwów i odzieży !
Trochę już żyję na tym świecie, ale takiego podejścia do klienta jeszcze nie widziałam !
OSTRZEGAM wszystkich potencjalnych klientów ! Szkoda nerwów i odzieży !