Czy Wy ludzie, żyjecie na jakiejś innej planecie?
Na siłę upychacie siebie i innych (niestety, również najbliższych), w ramy jakiegoś śmiesznego obrazka, wymalowanego Wam przez innych. rozwiń
Czy Wy ludzie, żyjecie na jakiejś innej planecie?
Na siłę upychacie siebie i innych (niestety, również najbliższych), w ramy jakiegoś śmiesznego obrazka, wymalowanego Wam przez innych.
Co to za "głupota": "bądź najlepszym dziadkiem ever" ? Co mieści się w tych ramach? Już Chłopak ma wyrzuty, że nie był the best, jako ojciec, a teraz jeszcze ma gonić za maską "idealnego" Dziadka?
Kiedy będzie miał czas na bycie sobą i cieszenie się swoim życiem, które (jak sam wspomina) przygina Go już bliżej wąchania kwiatków od spodu?
Życie polega na przeżywaniu najróżniejszych sytuacji, a nie unikaniu ich i lukrowaniu okoliczności lub na siłę naginaniu rzeczywistości.
Znowu to całe gadanie typu : "mów wprost, że ją kochasz". Dziecko samo, a najpewniej po latach, oceni i doceni gesty, czyny i słowa (nie są kluczem do wszystkiego, szczególnie zasmarkane, oklepane formułki, rzucane kiedy nie wiadomo jak sobie poradzić z sytuacją).
Coś poszło nie tak. To zawsze jest czerwona flaga dla wszystkich zainteresowanych. Jeśli można (nie z każdym można i nie z każdym ma sens) to rozmawiać szczerze, w zgodzie ze sobą, a nie wywierać presję na siebie i innych.
Wszystko jest dla ludzi. Dla mądrych ludzi i dla tych, którzy mądrości szukają i chcą uczyć się na własnych błędach.
Realia są takie, że nikogo lub mało kogo obchodzi nasze życie. Warto żyć w zgodzie ze sobą i uczyć tego dzieci.
Nie wszystko udaje się. Czas płynie. Okoliczności i warunki zmieniają się w każdej sekundzie. Ludzie zmieniają się.
Sztywni będziemy w grobie. W życiu warto być elastyczny i otwartym na zmiany.
zobacz wątek