Widok
Ile kosztuje naprawa zalanego laptopa, bo chyba chca mnie naciagnac??
Moja cora wylala mi na laptopa moja kawe mlekiem, zanioslam obok mnie do malego zakladu, gdzie pracujue jeden typ. Trzytmal laptopa 3 tyg bo niby musial go wysuszyc tak dlugo, potem go odpalil i i wszystko dziala. Za te usluge chce 300zl. Podpowiedzcie mi moze ktoras byla w podobnej sytuacj czy on nie chce mnie poprostu naciagnac? Sa mowil ze nie wiele robil tylko przedmuchal i wyczyscil. Dowidadywalam sie dzis po czasie w innym zakladzie niby biora za taka usluge do 150zl. W pon mam odebrac komputer i juz teraz jestem zla...:/
Moja córa najstarsza wylała mi 3 lata temu herbatę na laptopa. Herbatę z miodem....
Laptop też poszedł do komory na suszenie i potem do czyszczenia. Nic się nie spaliło z tego co się orientuję. Nie była potrzebna tez wymiana żadnej części.
Zapłaciłam 50 zł.
Laptop też poszedł do komory na suszenie i potem do czyszczenia. Nic się nie spaliło z tego co się orientuję. Nie była potrzebna tez wymiana żadnej części.
Zapłaciłam 50 zł.
Hej. Trafiłem na ten wątek z wyszukiwarki.
Otóż:
Dobrze zrobiłaś że zaniosłaś natychmiast. Bywa że, chociaż pozornie wyschnie, korozja rąbie płytę główną i może paść nawet po kilku tygodniach. Mogło by się okazać (ale nie musiało), że bez wysuszenia korozja by zeżarła płytę do stanu nienaprawialnego.
Źle zrobiłaś że nie ustaliłaś przedziału cen przed decyzją o pozostawieniu laptopa. Sam pracuję jako technik i zawsze staram się określić najbardziej prawdopodobne możliwości, ale też możliwe "czarne" scenariusze. Nie dopuszczam do sytuacji że klient po naprawie rezygnuje bo za drogo - zawsze przed naprawą wie ile to może kosztować.
Otóż:
Dobrze zrobiłaś że zaniosłaś natychmiast. Bywa że, chociaż pozornie wyschnie, korozja rąbie płytę główną i może paść nawet po kilku tygodniach. Mogło by się okazać (ale nie musiało), że bez wysuszenia korozja by zeżarła płytę do stanu nienaprawialnego.
Źle zrobiłaś że nie ustaliłaś przedziału cen przed decyzją o pozostawieniu laptopa. Sam pracuję jako technik i zawsze staram się określić najbardziej prawdopodobne możliwości, ale też możliwe "czarne" scenariusze. Nie dopuszczam do sytuacji że klient po naprawie rezygnuje bo za drogo - zawsze przed naprawą wie ile to może kosztować.