Widok
Imprezy sportowe
Imprezy sportowe dla amatorów powinno organizować się tylko dla nich i tylko takich powinno się dopuszczać.
Powinien być zakaz startu czynnych lub byłych zawodników profesjonalnych w imprezach dla amatorów.
Nierówna walka...
Lub można zrobić to w inny sposób. Dopuścić start zawodników profesjonalnych, ale miejsce pierwsze jest brane pod uwagę tylko amatora - czyli jeżeli faktycznie amator był drugi to jest w wyniku wyścigu brany jako pierwszy.
Miejsce zawodowca między amatorami jest bez znaczenia, bo nie mogą się z nim równać.
Powinien być zakaz startu czynnych lub byłych zawodników profesjonalnych w imprezach dla amatorów.
Nierówna walka...
Lub można zrobić to w inny sposób. Dopuścić start zawodników profesjonalnych, ale miejsce pierwsze jest brane pod uwagę tylko amatora - czyli jeżeli faktycznie amator był drugi to jest w wyniku wyścigu brany jako pierwszy.
Miejsce zawodowca między amatorami jest bez znaczenia, bo nie mogą się z nim równać.
Jak chcesz odróżnić amatora od profesjonalisty? Jak chcesz zweryfikować, czy zawodowiec nie wystartował w lokalnym wyścigu?
Co z amatorem, który dla kilku wyścigów krajowych wyrobił licencję? Co z amatorami, którzy trenują w klubach amatorskich, w mniej lub bardziej formalnych grupach?
Dlaczego były zawodowiec nie może startować?
Masz ból, bo nie było pudła? Trenuj więcej i ciężej albo nie startuj jak to powód frustracji.
Albo sam zorganizuj takie prawdziwie amatorskie zawody, tylko nie zapomnij o kontroli antydopingowej, bo i tacy agenci się trafiają na wyścigach o pietruszkę sołtysa.
Co z amatorem, który dla kilku wyścigów krajowych wyrobił licencję? Co z amatorami, którzy trenują w klubach amatorskich, w mniej lub bardziej formalnych grupach?
Dlaczego były zawodowiec nie może startować?
Masz ból, bo nie było pudła? Trenuj więcej i ciężej albo nie startuj jak to powód frustracji.
Albo sam zorganizuj takie prawdziwie amatorskie zawody, tylko nie zapomnij o kontroli antydopingowej, bo i tacy agenci się trafiają na wyścigach o pietruszkę sołtysa.
Tylko czego oczekujesz po dokładniejszym rozdzieleniu, że poziom się wyrówna i każdy startujący będzie miał szansę na pudło?
To jest nierealne, bo rozrzut wytrenowania jest większy niż w grupie profesjonalistów. Są ludzie, którzy ot tak wystartują, są też tacy co świata poza sportem nie widzą i codziennie trenują od wielu lat. Są amatorzy trenujący indywidualnie, a są też tacy z klubów.
Żeby wyrównać stawkę, to trzeba by w innej formule się ścigać i np. zrobić ligę, a nie jak teraz tylko kategorie wiekowe. Problem w tym, że to trudne organizacyjnie, żeby było odpowiednio dużo poziomów i chętnych do ścigania.
To jest nierealne, bo rozrzut wytrenowania jest większy niż w grupie profesjonalistów. Są ludzie, którzy ot tak wystartują, są też tacy co świata poza sportem nie widzą i codziennie trenują od wielu lat. Są amatorzy trenujący indywidualnie, a są też tacy z klubów.
Żeby wyrównać stawkę, to trzeba by w innej formule się ścigać i np. zrobić ligę, a nie jak teraz tylko kategorie wiekowe. Problem w tym, że to trudne organizacyjnie, żeby było odpowiednio dużo poziomów i chętnych do ścigania.
Jestem amatorem, ale nie chcę podziału zawodów ze względu na profesjonalistów i zawodowców. Kto bedzie zainteresowany organizowaniem zawodów dla amatorów? Ilu sponsorów dołoży się do takiej imprezy? Ilu kibiców przyjdzie na takie zawody?
Poza tym prawdziwych zawodowców chociażby w MTB jest niewielu. Większość normalnie pracuje, bo z tego sportu ciężko wyżyć:)
Poza tym prawdziwych zawodowców chociażby w MTB jest niewielu. Większość normalnie pracuje, bo z tego sportu ciężko wyżyć:)