Widok
In vitro krok po kroku
Opinie do artykułu: In vitro krok po kroku.
Bywa tak, że ludzie latami bezskutecznie starają się o dziecko. W sytuacji, gdy starania te nie przynoszą efektu i nie dochodzi do zapłodnienia, należy udać się do specjalisty. Szansą na posiadanie potomstwa jest zapłodnienie pozaustrojowe metodą in vitro. W Trójmieście są dwie kliniki, w których się ją stosuje. - Jeżeli para ma problemy typu: nieregularne miesiączki, objawy zaburzeń hormonalnych, trudności we współżyciu (np. brak wzwodu) - powinna zgłosić się po poradę jak najszybciej. To ...
Bywa tak, że ludzie latami bezskutecznie starają się o dziecko. W sytuacji, gdy starania te nie przynoszą efektu i nie dochodzi do zapłodnienia, należy udać się do specjalisty. Szansą na posiadanie potomstwa jest zapłodnienie pozaustrojowe metodą in vitro. W Trójmieście są dwie kliniki, w których się ją stosuje. - Jeżeli para ma problemy typu: nieregularne miesiączki, objawy zaburzeń hormonalnych, trudności we współżyciu (np. brak wzwodu) - powinna zgłosić się po poradę jak najszybciej. To ...
In vitro jest niebezpieczne dla ludzkości
Najgroźniejszy skutek in vitro to pojawianie się nowych mutacji genów, których w każdej komórce mamy ok. 25 tys. par. Geny "pamiętają" swoje pochodzenie, jeśli zaburzy się tę pamięć, co powoduje in vitro, może dojść do bardzo poważnych defektów rozwojowych
- Ponieważ to właśnie argumenty naukowe świadczą przeciw tej technologii rozrodu. Przeciwnicy in vitro przytaczają argumenty głównie natury teologicznej i moralnej, a nie rozumieją, że tu chodzi po prostu o biznes, gigantyczne, nieprawdopodobne pieniądze. Szacuję, że stosowanie tej metody na świecie pozwala na uzyskiwanie przychodów rzędu kilkuset miliardów USD rocznie! Dlatego zwolennicy tej metody robią wszystko, by ją reklamować. Z kolei wśród przeciwników na ogół brakuje ludzi, którzy mają fachową wiedzę na ten temat, co jest zresztą zrozumiałe, skoro sami nie stosują in vitro. Jednak sprawia to, że przeciwnicy nie zawsze dysponują argumentami precyzyjnymi i naukowymi.
- Ponieważ to właśnie argumenty naukowe świadczą przeciw tej technologii rozrodu. Przeciwnicy in vitro przytaczają argumenty głównie natury teologicznej i moralnej, a nie rozumieją, że tu chodzi po prostu o biznes, gigantyczne, nieprawdopodobne pieniądze. Szacuję, że stosowanie tej metody na świecie pozwala na uzyskiwanie przychodów rzędu kilkuset miliardów USD rocznie! Dlatego zwolennicy tej metody robią wszystko, by ją reklamować. Z kolei wśród przeciwników na ogół brakuje ludzi, którzy mają fachową wiedzę na ten temat, co jest zresztą zrozumiałe, skoro sami nie stosują in vitro. Jednak sprawia to, że przeciwnicy nie zawsze dysponują argumentami precyzyjnymi i naukowymi.
Naprotechnologia leczy niepłodność
Kłamstwem jest, że in vitro "leczy", osoby niepłodne nadal są niepłodne.Dzieci zapłodnione na szkle mają liczne poważne choroby. a bracia i siostry tych "wybranych", by się narodzić są zamrażane albo przeznaczane do badań, jako organy itd. Śmiertelność tak zapłodnionych zarodków bardzo duża.
Naprotechnologia jest bardzo skuteczne, wiele kobiet po wcześniejszych nieudanych próbach z in vitro dzięki leczeniu urodziło własne dziecko.
Naprotechnologia jest bardzo skuteczne, wiele kobiet po wcześniejszych nieudanych próbach z in vitro dzięki leczeniu urodziło własne dziecko.
Stek bzdur
Kazda kobieta czy mężczyzna przed rozpoczęciem procedur In vitro jest badany i leczony bardzo dokładnie. Cala tzw naprotechnoogia to zaledwie ułamek procedur jakie przechodzą ludzie PRZED rozpoczęciem jakiegokolwiek podejścia do In vitro. Dzieci poczęte pozaustrojowo sa dokładnie takie same jak poczęte ustrojowo. Nikt nie wybiera in vitro z upodobania albo jako alternatywę. Alternatywą tu jest mieć albo nie mieć dzieci, a i to jest niepewne.
Matki, które urodziły swoje dzieci dzięki naprotechnologii (czemu tutaj to słowo jest podkreślane jako napisane błędnie?) i które wcześniej wydały fortunę na nieskuteczne in vitro opowiadały zupełnie inaczej. Badania przed rozpoczęciem procedur in vitro były byle jakie, na zasadzie odhaczenia, że były bo taki nakaz prawny.
Susan Hilgers: Szczególny był przypadek sprzed kilku lat, gdy zgłosiła się do nas 28-letnia kobieta, która wcześniej próbowała metody in vitro. Wszczepiono jej 6 zarodków, z których wszystkie się zagnieździły. Każde z tych dzieci urodziło się przedwcześnie w 20. tygodniu ciąży, i na jej oczach każde umierało. Ta młoda kobieta, pierwszy raz będąca w ciąży, po tym tragicznym doświadczeniu na długi czas straciła zaufanie do lekarzy, była całkowicie załamana. Dowiedziała się o naszym instytucie i po roku dochodzenia do siebie przyjechała do nas. Po rozpoczęciu współpracy z nami doczekała się dwojga dzieci urodzonych naturalnie. To pokazało nam również, jak duży ból przeżywają kobiety, które mimo iż zaufały in vitro, straciły swoje poczęte dzieci, nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
Jak podają polskie media, szeroko zakrojone badania amerykańskie wykazały, że dzieci po in vitro częściej rodzą się z ciężkimi wadami wrodzonymi niż dzieci poczęte drogą naturalną. Okazało się, że ciężkie wrodzone wady serca notuje się 2,1 razy częściej u dzieci poczętych w wyniku in vitro niż u tych poczętych w sposób naturalny. Także rozszczepienie wargi i/lub podniebienia 2,4 razy częściej dotyka maluchy poczęte w sztuczny sposób. Ponadto 4,5 razy częściej dzieci te chorują na atrezję (zarośnięcie) przełyku, a 3,7 razy częściej na zarośnięcie odbytu. U dzieci po in vitro częściej też obserwuje się siatkówczaka, czyli nowotwór oka. Aby go wykryć - w wielu krajach rutynowo bada się dno oka noworodków. Ponieważ nowotwór ten występuje we wczesnym dzieciństwie, to stosunkowo łatwo można jeszcze uzyskać informacje, że dziecko przyszło na świat właśnie po zapłodnieniu in vitro, później te informacje często są zacierane.
Susan Hilgers, która z mężem prof. Thomasem W. Hilgersem założyła Instytut Pawła VI w Omaha w USA: To, co robimy, jest pełne szacunku dla godności kobiet oraz ich dzieci od chwili poczęcia. Nasze podejście jest dobre moralnie i niezwykle efektywne. A kobiety są po prostu wdzięczne - dlatego mąż jest tak wzruszony. Często mamy do czynienia z cudami, których nie da się wyjaśnić.
Pamiętam, jak zgłaszały się do nas pary z różnych miast Stanów Zjednoczonych, m.in. z Houston, Chicago, Nowego Jorku. Kobiety chciały dowiedzieć się, dlaczego ich ciało "źle funkcjonuje", dlaczego nie mogą mieć dziecka. Mówiły wtedy: "Dajecie mi nadzieję, odpowiadacie na pytania, na które nie mogłam znaleźć odpowiedzi". Wyobraźmy sobie kobiety, które przeszły jedno, dwa, trzy poronienia, a teraz dzięki leczeniu są w ciąży i rodzą zdrowe, silne dziecko - można się tylko domyślać, jak wielka jest ich radość i jak wielkie jest spełnienie lekarza, dzięki któremu kobieta po takich przejściach nareszcie trzyma w ramionach swoje dziecko.
Pamiętam, jak zgłaszały się do nas pary z różnych miast Stanów Zjednoczonych, m.in. z Houston, Chicago, Nowego Jorku. Kobiety chciały dowiedzieć się, dlaczego ich ciało "źle funkcjonuje", dlaczego nie mogą mieć dziecka. Mówiły wtedy: "Dajecie mi nadzieję, odpowiadacie na pytania, na które nie mogłam znaleźć odpowiedzi". Wyobraźmy sobie kobiety, które przeszły jedno, dwa, trzy poronienia, a teraz dzięki leczeniu są w ciąży i rodzą zdrowe, silne dziecko - można się tylko domyślać, jak wielka jest ich radość i jak wielkie jest spełnienie lekarza, dzięki któremu kobieta po takich przejściach nareszcie trzyma w ramionach swoje dziecko.
tylko dlaczego jest to takie drogie? dlaczego jedno spotkanie nauczające jak wypełniać kalendarzyk kosztuje 150 zł?!!! i dlaczego trzeba odbyć ich aż 4 (600 zł!) aby móc dopiero spotkać się z lekarzem skoro po latach leczenia, monitorowania cyklu u lekarza świetnie wiemy kiedy występują jakie dni u kobiety?! Mam wrażenie, że to żerowanie na cudzym nieszczęściu.
Czym jest in vitro....
" IN VITRO znaczy w szkle. Brzmi niewinnie.
A w praktyce?
1. lekarz faszeruje kobietę lekami, by uzyskać lawinową owulację - to, co w normalnych warunkach organizm produkuje w ciągu 2 lat, wymusza się na nim w ciągu kilku tygodni, gdyż do przeprowadzenia zapłodnienia w probówce potrzeba lekarzowi całej gromady jajeczek
2. lekarz daje mężczyźnie do pooglądania pornole i prosi go, by się onanizował w gabinecie, gdyż lekarzowi potrzebne są gromady plemników w probówce
3. lekarz za pomocą igły wstrzykuje plemniki do komórek jajowych i uzyskuje kilkadziesiąt embrionów... zgodnie z nauczaniem Kościoła w tym momencie na świecie pojawia się kilkadziesiąt nowych dusz, czyli osób, które mają dusze nieśmiertelne
4. kilka embrionów (osób ludzkich), po podhodowaniu w szkle, trafia do łona matki, pozostałe zaś do lodówki, gdzie będą zamrożone na zapas, gdyż lekarz potrzebuje całej gromady embrionów, gdyby pierwszy zestaw się nie zaszczepił w łonie jak należy
5. jeśli w łonie przyjmie się i zacznie rozwijać np. 6 embrionów naraz, to lekarz dokonuje selektywnych aborcji, czyli wydłubuje te istoty ludzkie, które wyglądają na słabsze, albo robi późne aborcje (prawo na to pozwala, bo nadmiar embrionów to zagrozenie zdrowia matki)
6. po dokonaniu skutecznego zapłodnienia i selekcji, kobieta rodzi dziecko z probówki, a lekarz pozostaje z lodówką pełną niepotrzebnych już osób, które... będą tam przez całe lata siedzialy zamrożone, a ostatecznie, kiedyś, w końcu... trafią do utylizacji czyli do kanalizacji, lub do pieca na szpitalne odpadki
Jeśli ktoś z Państwa czytał ostanio w prasie inne opisy procesu IN VITRO, jakieś takie bardziej miłe dla oka, bardziej pochylone nad losem rodziców, którzy przecież nie robią nic złego, tylko chcą przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, jeśli ktoś czytał inne opisy, to niech wie, że były kłamstwem, manipulacją słowami i Waszymi emocjami."
A w praktyce?
1. lekarz faszeruje kobietę lekami, by uzyskać lawinową owulację - to, co w normalnych warunkach organizm produkuje w ciągu 2 lat, wymusza się na nim w ciągu kilku tygodni, gdyż do przeprowadzenia zapłodnienia w probówce potrzeba lekarzowi całej gromady jajeczek
2. lekarz daje mężczyźnie do pooglądania pornole i prosi go, by się onanizował w gabinecie, gdyż lekarzowi potrzebne są gromady plemników w probówce
3. lekarz za pomocą igły wstrzykuje plemniki do komórek jajowych i uzyskuje kilkadziesiąt embrionów... zgodnie z nauczaniem Kościoła w tym momencie na świecie pojawia się kilkadziesiąt nowych dusz, czyli osób, które mają dusze nieśmiertelne
4. kilka embrionów (osób ludzkich), po podhodowaniu w szkle, trafia do łona matki, pozostałe zaś do lodówki, gdzie będą zamrożone na zapas, gdyż lekarz potrzebuje całej gromady embrionów, gdyby pierwszy zestaw się nie zaszczepił w łonie jak należy
5. jeśli w łonie przyjmie się i zacznie rozwijać np. 6 embrionów naraz, to lekarz dokonuje selektywnych aborcji, czyli wydłubuje te istoty ludzkie, które wyglądają na słabsze, albo robi późne aborcje (prawo na to pozwala, bo nadmiar embrionów to zagrozenie zdrowia matki)
6. po dokonaniu skutecznego zapłodnienia i selekcji, kobieta rodzi dziecko z probówki, a lekarz pozostaje z lodówką pełną niepotrzebnych już osób, które... będą tam przez całe lata siedzialy zamrożone, a ostatecznie, kiedyś, w końcu... trafią do utylizacji czyli do kanalizacji, lub do pieca na szpitalne odpadki
Jeśli ktoś z Państwa czytał ostanio w prasie inne opisy procesu IN VITRO, jakieś takie bardziej miłe dla oka, bardziej pochylone nad losem rodziców, którzy przecież nie robią nic złego, tylko chcą przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, jeśli ktoś czytał inne opisy, to niech wie, że były kłamstwem, manipulacją słowami i Waszymi emocjami."
Gdybym okazala sie bezplodna' najpierw rozwazylabym adopcje dziecka. Kiedy ktos o pogladach prawicowych wypowie sie negatywnie na tmat in-vitro, dostaje ogrom negatywnych opinii i zyczenia, aby jego rowniez dopadl ten zly los. Kiedy natomiast wypowie sie osoba z niepodlodnoscia, wszyscy maja wspolczuc i zrzucic sie na leczenie nieplodnosci. Tak tu wyglada tolerancja w tym kraju ludzie, dlatego dziwicie sie, ze wiekszosc jest przeciwko zwiazkom partnerskim albo przeiwko homosekualistom, ktorzy chca wyhowywac dzieko, a szacunku o drugiego czlowieka nie macie za grosz. Co ten egoizm z wmi robi....
pierwsze słyszę aby kobiecie wszczepiano aż 6 embrionów naraz a potem słabsze się eliminuje.totalna bzdura.transferowany jest jeden zarodek,góra dwa i nie ma mowy o żadnej aborcji słabszych zarodków.nie wiem może tak robią w USA ale na pewno nie u nas w Polsce.W Stanach to można nawet wybrać sobie płeć dziecka, chory kraj.
a jezeli mamy problem z zajsciem w ciążę
i mamy choć cień szansy abyśmy mogli mieć w domu dzieciaka z naszym DNA i naszą grupą krwi to będziemy robić wszystko aby je mieć, natomiast adopcja to ostateczność!! i to jest każdego indywidualna sprawa. Podejście że Bóg tak chciał - to po cholerę księża się leczą, chodzą do lekarza, noszą okulary - przecież Bóg chciał aby byli chorzy, mieli słaby wzrok...
Po cholerę robi się przeszczepy, transfuzje krwi. XXI wiek a podejscie ludzi sredniowieczne..
Po cholerę robi się przeszczepy, transfuzje krwi. XXI wiek a podejscie ludzi sredniowieczne..
Mylisz pojęcia. Bóg błogosławi lekarzy, a nawet sam w sposób cudowny uzdrawia, co potwierdzają liczni lekarze.
Na temat in vitro wiesz tylko tyle, co dochodowe kliniki dały do poczytania, do wierzenia. Pomijając liczne, udokumentowane powikłania zdrowotne dzieci urodzonych tą metodą, to powodów, dla których in vitro jest grzechem śmiertelnym jest wiele i warto najpierw poznać tą całą argumentację, a dopiero potem coś na te tematy pisać.
Na temat in vitro wiesz tylko tyle, co dochodowe kliniki dały do poczytania, do wierzenia. Pomijając liczne, udokumentowane powikłania zdrowotne dzieci urodzonych tą metodą, to powodów, dla których in vitro jest grzechem śmiertelnym jest wiele i warto najpierw poznać tą całą argumentację, a dopiero potem coś na te tematy pisać.
pozwolisz ze bede sie sluchal wlasnego sumienia
odnosnie udokumentowanych rzeczy medrcow narodu polskiego w kosciolach tez jest duzo: aborcja naturalna - patrzec jak twoje dziecko sie rodzi na plebanii i nie wezwac lekarza aby zmarlo bo bedzie ciezarem, pedofilia tez jest udokumentowana, homoseksualizm - wikariusz sciaga 18latka nie placi mu tyle co sie umawiali a ten go morduje (na jaworzniakow).. tez jest duzo udokumentowane.. nie zycze ci tego co przezywam z zona.. bedziesz mial problem taki jak my to bedziesz wiedzial o czym mowie.. nie mozna narzucac komus czegos bo wiara, bo Bóg.. jestesmy krajem swiecki i kazdy ma prawo do postepowania wedlug wlasnego sumienia a nie bo ktos cos wymyslil.. pozdrawiam serdecznie
Nie będę komentować opowiastek napisanych w takich brukowcach jak"fakty i mity". Takie historyjki ne są dla mnie "dokumentem".
W każdym państwie jest zakaz zabijania ludzi. Każdy lekarz ci powie, że człowiekiem się jest od momentu poczęcia, dlatego aborcja jest zbrodnią. Wiemy, że "na szkle" zapładnia się zarodków kilka, by tylko te najlepiej rokujące umieścić w ciele matki. Pozostałe są albo zamrażane, albo w ten czy inny sposób uśmiercane.
W każdym państwie jest zakaz zabijania ludzi. Każdy lekarz ci powie, że człowiekiem się jest od momentu poczęcia, dlatego aborcja jest zbrodnią. Wiemy, że "na szkle" zapładnia się zarodków kilka, by tylko te najlepiej rokujące umieścić w ciele matki. Pozostałe są albo zamrażane, albo w ten czy inny sposób uśmiercane.
a czy ty wiesz ile zaplodnionych zarodkow nie osiada w lonie matki
tylko jest wydalana wraz z okresem? to jest nie do policzenia.. co powiesz na to ze kobieta dowiaduje sie ze ma raka jajnikow (18lat) i wszystko musza wyciac? jedyna szansa aby miala dzieci - metoda in vitro - zamrazaja jej jajeczka, pozniej wychodzi za maz, decyduja sie nadziecko, posiadajac macice - sa w stanie, bo wczesniej mogla zamrozic swoje jajeczka.. czlowieku - pomysl o takich rzeczach!! a co do faktow i mitow - nie ogladales w tvp siekielskiego - zrobil reportaz o tym wikariuszu z poznania co zrobil "naturalna" aborcje..
fakty znane tylko na stronach:
milujciesie.pl
opoka.org.pl
abrahamisara.pl
itd itd.. jak wejde na strone:
666.pl
aveszatan.pl
itp. to wyczytam inne rzeczy - jaka strona takie fakty - znam osobiscie dzieciaki poczete metoda in vitro - zdrowe, polskie, pija mleko, doja krowy, sluchaja chopena.. jak chcesz sie leczyc na nieplodnosc modlitwa - rob to - ale nie zabraniaj innym postepowac wg wlasnego sumienia i nie odbierac im prawa do tego!!
opoka.org.pl
abrahamisara.pl
itd itd.. jak wejde na strone:
666.pl
aveszatan.pl
itp. to wyczytam inne rzeczy - jaka strona takie fakty - znam osobiscie dzieciaki poczete metoda in vitro - zdrowe, polskie, pija mleko, doja krowy, sluchaja chopena.. jak chcesz sie leczyc na nieplodnosc modlitwa - rob to - ale nie zabraniaj innym postepowac wg wlasnego sumienia i nie odbierac im prawa do tego!!
To że ty wierzysz w boga to nie znaczy,że wszyscy wierza .To że ty uważasz ze in vitro to zło nie znaczy że wszyscy tak uważają. Każdy powinien mieć prawo wyboru.a to jest własnie problem w polskim społeczenstwie .Ludzie potrafią zakazywac innym wszystkiego ,a najbardziej w sprawach które nigdy nie bedą ich dotyczyć .Jeśli ktoś chce mieć dziecko ,a nie ma innej możliwości to powinien mieć pełne prawo skorzystać z tej metody bo to jego życie i jego wybór.I pozwól ze kazdy sam oceni co jest dla niego ''grzechem''.
Pierwszą rzeczą do jakiej każdy człowiek ma prawo to rzetelna informacja, a w przypadku medium dwugłos w danej sprawie. Tymczasem mamy jednostronność manipulację i kłamstwa. Zwolennicy tej metody, którzy nie są lekarzami zwyczajnie nie znają tych wszystkich opinii lekarzy nie powiązanych z tym biznesem (i dla których istotą jest leczenie każdego życia ludzkiego, leczenie niepłodności) w których mamy fakty świadczące o tym, że in vitro to zło.
Jak alarmują lekarze, których opinie są ukazywane w polskich mediach wciąż brakuje poważnych systematycznych badań dotyczących wpływu na przyszły rozwój osoby poczętej w wyniku in vitro. Nie wiadomo dokładanie, jakie są skutki takich ingerencji na psychikę, intelekt czy płodność dzieci poczętych poza organizmem matki. Jak podkreślił prof. Chazan, jest faktem, że stosowanie antyestrogenu do indukcji owulacji ma ogromny związek z poronieniami i wadami genetycznymi, kilkakrotnie częstszymi u dzieci "z probówki". Istnieje także możliwość zakłóceń programu genetycznego wskutek trudnych warunków rozwojowych in vitro. Udowodniono, że bardzo rzadką chorobę genetyczną - zespół Angelmana występujący u jednej na 15 tys. osób - trzy razy częściej diagnozuje się u dzieci poczętych w wyniku sztucznego zapłodnienia.
SMUTNE!
Szkoda mi ludzi takich jak Ty. Widać, że nic nie wiesz zarówno o antykoncepcji, jak i in vitro. Proponuję, zamiast oczerniać, przeczytać choć PODSTAWY embriologii ze źródeł naukowych (dzisiaj mamy naprawdę dostęp do literatury, nie żyjemy w średniowieczu). Niestety dla wiekszości jest to zbyt trudne, łatwiej wierzyć szmatławcom jak "fakt" czy "rzeczpospolita" albo słowom księży.
Jestem Katolikiem, Jestem za życiem, Jestem przeciw in vitro
W kwestii zagadnień biologiczno- medycznych powołam się na prof. Stanisława Cebrata, kierownika Zakładu Genomiki Uniwersytetu Wrocławskiego, cytując jego niezwykle ważną, kluczową wypowiedź w sprawie zaburzeń piętnowania rodzicielskiego mających miejsce podczas procedur in vitro: "Każde dziecko otrzymuje zestaw genów od matki i od ojca. (...) Niektóre geny z pary są jednak aktywne, jeżeli pochodzą od ojca, a inne tylko jeżeli pochodzą od matki.
Geny jakby pamiętają swoje pochodzenie. (...) Jeżeli jednak tę pamięć się zaburzy, to może dojść do bardzo poważnych defektów rozwojowych. Zapłodnienie in vitro powoduje, że ta informacja - które geny pochodzą od ojca, a które od matki - może zostać uszkodzona. Objawia się to np. tym, że rodzą się dzieci o dużej masie urodzeniowej z wieloma defektami rozwojowymi (...). Dlaczego więc bagatelizowany jest problem rozwojowych wad wrodzonych? (...) Osiągnięcia w medycynie nie mogą być okupione kosztem ludzkiego życia, nawet gdyby ich skuteczność, będąca dla niektórych miernikiem doraźnych korzyści, miała wynieść 100%". Jako lekarz i biochemik dziękuję za wszelkie wypowiedzi przedstawicieli Kościoła katolickiego, dziś ganionego przez prof. Szamatowicza na łamach "Gazety Lekarskiej" za przypominanie oczywistych faktów niezmiennych norm prawa naturalnego.
Geny jakby pamiętają swoje pochodzenie. (...) Jeżeli jednak tę pamięć się zaburzy, to może dojść do bardzo poważnych defektów rozwojowych. Zapłodnienie in vitro powoduje, że ta informacja - które geny pochodzą od ojca, a które od matki - może zostać uszkodzona. Objawia się to np. tym, że rodzą się dzieci o dużej masie urodzeniowej z wieloma defektami rozwojowymi (...). Dlaczego więc bagatelizowany jest problem rozwojowych wad wrodzonych? (...) Osiągnięcia w medycynie nie mogą być okupione kosztem ludzkiego życia, nawet gdyby ich skuteczność, będąca dla niektórych miernikiem doraźnych korzyści, miała wynieść 100%". Jako lekarz i biochemik dziękuję za wszelkie wypowiedzi przedstawicieli Kościoła katolickiego, dziś ganionego przez prof. Szamatowicza na łamach "Gazety Lekarskiej" za przypominanie oczywistych faktów niezmiennych norm prawa naturalnego.
Susan Hilgers, która z mężem prof. Thomasem W. Hilgersem założyła Instytut Pawła VI w Omaha w USA:. Niezwykłe historie docierają do nas z Irlandii, ale i z Polski. /Dzisiaj/ widzieliśmy kartę obserwacji kobiety, Polki, która od kilku lat starała się o drugie dziecko, wypełniała kartę obserwacji, lekarze szkoleni w naprotechnologii zdiagnozowali problem, przeprowadzili niezbędne badania hormonalne i zastosowali odpowiednie leczenie - ta kobieta oczekuje na dziecko po dwóch cyklach leczenia! Nie znamy jej, ale możemy sobie wyobrazić jej wdzięczność, jej radość, a my cieszymy się razem z nią.
Źródło
Jeśli cytuje się czyjąś wypowiedź, warto dodać kompletne źródło. Zawarłeś tylko fragment tekstu- znaczenie całej wypowiedzi może być zupełnie inne. Nie twierdzę, że tak jest, jednak uważam, że wstawiając wybrane urywki materiału warto byłoby umożliwić czytelnikom zapoznanie się z całością opinii profesora lub chociaż jej streszczeniem.
A gdzie na to dowody?
A gdzie są Panie doktorze dowody na większą liczbę wad rozwojowych u dzieci z in vitro?
A gdzie w Piśmie Świętym jest mowa o tym, że in vitro jest zabijaniem?
Kościół Katolicki głosił kiedyś, że Ziemia jest płaska. a teraz głosi o wyższości pedofilii kleru nad antykoncepcją. Kiedyś zmieni zdanie o in vitro...
A gdzie w Piśmie Świętym jest mowa o tym, że in vitro jest zabijaniem?
Kościół Katolicki głosił kiedyś, że Ziemia jest płaska. a teraz głosi o wyższości pedofilii kleru nad antykoncepcją. Kiedyś zmieni zdanie o in vitro...
Prof. Thomas W. Hilgers, twórca naprotechnologii - naturalnej metody leczenia bezpłodności: Wielokrotnie spotykamy się z sytuacjami, zwłaszcza w USA, które świadczą o tym, że lekarze nie wiedzą nawet, jak postawić diagnozę, nikt już ich tego nie uczy. Jeśli chodzi o procedury in vitro - lekarze uczą się, jak zapłodnić komórkę jajową plemnikiem, a następnie umieścić ją w macicy, i na tym się właściwie kończy. Ale jeśli chodzi o chirurgię - kiedy byłem na studiach, wiele uwagi przywiązywało się do chirurgii rekonstrukcyjnej miednicy mniejszej, czyli układu rozrodczego kobiety. Z chwilą pojawienia się in vitro badania skupiły się na tej metodzie, po drodze gubiąc zdolność postawienia diagnozy. Moim zdaniem, medycyna straciła 30 lat badań nad niepłodnością - czas, który można było poświęcić na zgłębianie problemu niepłodności, jej przyczyn i sposobów leczenia.
Zaczęło się od mojego zainteresowania naturalnymi metodami planowania rodziny. W 1976 r. rozpoczęliśmy program badawczy na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Saint Louis. Zajmowaliśmy się standaryzacją języka obserwacji objawów medycznych. Rozwinęliśmy tam coś, co stało się podwalinami pod przyszły model Creightona, czyli standaryzowany zapis obserwacji śluzu. Do tamtego czasu język, jakim kobiety opisywały biowskaźniki w swoim cyklu, był bardzo subiektywny, każda kobieta miała swoje określenia, które dla innej kobiety mogły znaczyć zupełnie co innego. Standaryzacja, którą wprowadziliśmy, była wielkim krokiem naprzód, i to ona właśnie pozwoliła na późniejszy rozwój naprotechnologii. Od 1976 do 1991 r. wszystkie moje pacjentki w wieku rozrodczym prowadziły obserwacje cykli, używając w tym celu modelu Creightona, zapisując na kartach obserwacji szerokie spektrum symptomów, które w późniejszych latach, dzięki ich wnikliwym obserwacjom, mogliśmy powiązać z określonymi schorzeniami, takimi jak problemy z poczęciem dziecka, powtarzające się poronienia, zespół napięcia przedmiesiączkowego, nietypowe krwawienia międzymiesiączkowe i wiele innych. Po 15 latach studiów zrozumieliśmy, że w pewnych sytuacjach objawy się powtarzają, np. w endometriozie 77 proc. kobiet miało ograniczone cykle śluzowe, więc zaczęliśmy dociekać przyczyn tego stanu rzeczy. Tylko dzięki kartom obserwacji modelu Creightona mogliśmy to stwierdzić. W normalnej populacji ograniczone cykle śluzowe występują u 20 proc. kobiet. Efektem tych dociekań była opublikowana w 1991 r. książka, która jest medycznym wprowadzeniem do naprotechnologii.
Zaczęło się od mojego zainteresowania naturalnymi metodami planowania rodziny. W 1976 r. rozpoczęliśmy program badawczy na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Saint Louis. Zajmowaliśmy się standaryzacją języka obserwacji objawów medycznych. Rozwinęliśmy tam coś, co stało się podwalinami pod przyszły model Creightona, czyli standaryzowany zapis obserwacji śluzu. Do tamtego czasu język, jakim kobiety opisywały biowskaźniki w swoim cyklu, był bardzo subiektywny, każda kobieta miała swoje określenia, które dla innej kobiety mogły znaczyć zupełnie co innego. Standaryzacja, którą wprowadziliśmy, była wielkim krokiem naprzód, i to ona właśnie pozwoliła na późniejszy rozwój naprotechnologii. Od 1976 do 1991 r. wszystkie moje pacjentki w wieku rozrodczym prowadziły obserwacje cykli, używając w tym celu modelu Creightona, zapisując na kartach obserwacji szerokie spektrum symptomów, które w późniejszych latach, dzięki ich wnikliwym obserwacjom, mogliśmy powiązać z określonymi schorzeniami, takimi jak problemy z poczęciem dziecka, powtarzające się poronienia, zespół napięcia przedmiesiączkowego, nietypowe krwawienia międzymiesiączkowe i wiele innych. Po 15 latach studiów zrozumieliśmy, że w pewnych sytuacjach objawy się powtarzają, np. w endometriozie 77 proc. kobiet miało ograniczone cykle śluzowe, więc zaczęliśmy dociekać przyczyn tego stanu rzeczy. Tylko dzięki kartom obserwacji modelu Creightona mogliśmy to stwierdzić. W normalnej populacji ograniczone cykle śluzowe występują u 20 proc. kobiet. Efektem tych dociekań była opublikowana w 1991 r. książka, która jest medycznym wprowadzeniem do naprotechnologii.
Ludzie związani z biznesem produkcji ludzi kłamią jak najęci, bo są najęci. Dla takich człowiek nie jest jakimś wyższym misterium bytu, lecz jest zwierzęciem, które mówi językiem człowieczym i nadaje sobie sens, jaki chce. W aspekcie sprawczości społecznej wystarczy technika: narzędzia, urządzenia, infrastruktura, komputery, roboty, elektronika. Wystarczą odpowiednie jednostki obsługujące technikę. Nawet lekarze to tylko indywidualni specjaliści obsługujący aparaturę medyczną. Technika tak opanuje, czy już opanowała naturę i przyrodę, że niemal ją zastępuje. Już teraz narodziny, życie i śmierć człowieka to sprawa techniki. Tak zatem wygląda mentalność i postawa całkowicie antyludzka w naszym znaczeniu, a wynika ona ostatecznie z negacji Boga. Smutne, że także nasz obecny rząd i większość PO myślą i działają w atmosferze tych obłędnych poglądów, choć albo się trochę z nimi kryją przed katolikami, albo ich do końca nie rozumieją.
Negacja Boga - tak właśnie upadła stojąca na o wiele wyższym poziomie od tej naszej cywilizacja Atlantydy.
Negacja Boga - tak właśnie upadła stojąca na o wiele wyższym poziomie od tej naszej cywilizacja Atlantydy.
Boże, widzisz i nie grzmisz. Za to ludzie związani z biznesem kościoła katolickiego kłamią, bo mają wyprane mózgi. Dla takich ludzi nie liczy się obiektywizm, tylko to, co jest dla nich wygodne i zgodne z ich wiarą. Widzisz, przemawia przez Ciebie hipokryzja. Tu nie o to chodzi, że wszyscy lekarze są prawdomówni, ale wiara w coś tylko na słowo powoduje bardzo łatwą manipulację i wykorzystywanie i trzeba krytycznie podchodzić do wszelkich informacji, a przede wszystkim nie zakładać, że są prawdziwe, lub nie, bo dopóki się tego samemu nie sprawdzi, żadnej pewności nie można mieć i takiemu człowiekowi można przy odpowiednim podejściu wmówić wszystko. Sam wpadłeś/aś w sidła, o których zastawianie oskarżasz innych.
wygląd na to ze to artykuł sponsorowany Invicty
coraz mniej osob daje sie robic na kity lekarzy z Invicty o skutecznosci ich działan, ludzie pryskają do Bociana w Białymstoku, do Gamety w Gdyni. Invicta jest przereklamowana i DROGA jak mało która klinika leczenia niepłodnosci. Cenami dorównuje chyba tylko tej od Naprotechnologii w Białymstoku, gdzie ostatnio znana mi osoba o mało co nie straciła zdrowia a może i zycia, gdzie lekarz nie potrafił ocenic zagrozenia ciąża pozamaciczną.
Tylko Gameta i Bocian, a jak ktos ma wiecej kasy do wydania to niech szuka u naszych południowych sąsiadów, też mają dobrych specjalistów.
Tylko Gameta i Bocian, a jak ktos ma wiecej kasy do wydania to niech szuka u naszych południowych sąsiadów, też mają dobrych specjalistów.
heh a skąd masz takie statystyki, że pryskają do bociana i gamet? :D ZNASZ pacjentów i zapisujesz ich uwagi? heh śmieszą mnie ludzie, którzy wszystko o wszystkich niby wiedzxą. A to, że droga to może dlatego, że jest lepsza no i jest w Gdańsku. I myślę, że dobrze podsumowałaś "Tylko Gameta i Bocian, a jak ktos ma wiecej kasy do wydania to niech szuka u naszych południowych sąsiadów, też mają dobrych specjalistów." - słowo też świadczy o tym, że Invicta jednak ma specjalistów dobrych.
Za to w invikcie bocian przynosi gamety i rodzą się dzieci ;D
Za to w invikcie bocian przynosi gamety i rodzą się dzieci ;D
ocena innych
Nie rozumiem ludzi, którzy krytykują innych za coś z czym się sami nie spotkali. Jesteśmy wolnymi ludzmi i każdy ma prawo decydować mi.n.o takich sprawach jak potomstwo. Po co wchodzicie ludzim do życia z butami, czy ktoś Was pyta z kim, albo jak, czy poco macie swoje dzieci. Niektórzy naprawdę nie mają pojęcia co przeżywają i przechodzą ludzie nie mogący mieć w sposób naturalny dzieci. Taka liczba ludzi ma tak wiele empatii dla dzieci z adobci, a czemu brak Wam tej empati w stosunku do dzieci z in- vitro. Proszę nie oceniajcie, może ktoś inny Ważniejszy, Większy na Górze oceni takich ludzi(pary). Trzymam kciuki za wszystkich starających się z in-vitro.
Jak można mówić o empatii dla dzieci
skoro najpierw się parę zamroziło a potem wyrzuciło do śmietnika. Pan doktor wyprodukował kilka zarodków, najlepsze wybrał resztę wyrzucił do śmietnika.
Często powstają w takim przypadku ciąże mnogie, więc pan doktor wybiera sobie które dziecko się lepiej rozwija a drugie abortuje.
Miłego dnia i niech ci się przyśnią tę dzieci.
Często powstają w takim przypadku ciąże mnogie, więc pan doktor wybiera sobie które dziecko się lepiej rozwija a drugie abortuje.
Miłego dnia i niech ci się przyśnią tę dzieci.
że co?
nie wiem skąd masz informacje o dzieciak usuwanych z macicy!? ludzie piszecie bzdury nie znając procedur i metod invitro! najpierw zapoznajcie się z nimi, a potem wypowiadajcie się w tym temacie. Czytałam przebieg leczenia dziesiątek par i nigdy nie było przypadku "tych nadmiarowych usuwanych z macicy"!!!!
I nigdy nikt nie zrozumie problemu niepłodności, kto nie znalazł się w tej sytuacji. Nie piszę, że jestem za, ale rozumiem te pary, które na to się zdecydowały bo mają już dość lat cierpienia i wyobcowania ze społeczeństwa
I nigdy nikt nie zrozumie problemu niepłodności, kto nie znalazł się w tej sytuacji. Nie piszę, że jestem za, ale rozumiem te pary, które na to się zdecydowały bo mają już dość lat cierpienia i wyobcowania ze społeczeństwa
buhahaha!!!! pseudo-patrioto! kto Ci takich bzdur nagadał?!!! weź zapoznaj się z tematem bo siejesz ciemnogród na max, no ale przynajmniej rozbawiasz ludzi. Lekarze transferują max 2 zarodki i to tylko wtedy, gdy widzą że kobieta jest zdrowa i ma szanse by te zarodki się przyjeły. Najczęściej spotykałam się z transferem 1 zarodka. "zastrzyk ze spirytusu" to chyba sam sobie zapodałeś
Są lekarze, którzy już teraz wiedzą, że nie chcą nigdy przepisywać środków antykoncepcyjnych, którzy wiedzą, że nigdy nie
Susan Hilgers, która z mężem prof. Thomasem W. Hilgersem założyła Instytut Pawła VI w Omaha w USA: Jeśli mówimy o katolickich małżeństwach, to myślę, że obecnie borykają się one z wieloma wyzwaniami. Sądzę, że gdyby pary katolickie naprawdę i głęboko rozumiały swoją seksualność w świetle nauki Kościoła, szczególnie w odniesieniu do teologii ciała Jana Pawła II, w której ukazał całe piękno i głębię seksualności w związku pomiędzy mężczyzną a kobietą, jeśli pary małżeńskie naprawdę rozumiałyby tę prawdę o sobie, żyły według niej i świadczyły o niej swoim dzieciom - jestem przekonana, że ich wiara pogłębiłaby się. I mówię te słowa z pełnym przekonaniem, bo widzę to, pracując z parami stosującymi model Creightona. W naszej pracy uczymy pary nie tylko obserwacji cyklu w celu osiągnięcia lub uniknięcia poczęcia dziecka, lecz również dyskutujemy z nimi nad zagadnieniem seksualności w ich związku na różnych płaszczyznach - intelektualnej, duchowej, fizycznej. Są to niezwykle ważne kwestie, jeśli małżeństwa mają żyć w prawdziwej jedności. Często przychodzą do nas osoby, które nie rozumieją nauki Kościoła dotyczącej związku małżeńskiego. Ale po kilku cyklach obserwacji z modelem Creightona zaczynają rozumieć i doceniać tę wspaniałą naukę, zaczynają doceniać swoją płodność, otwierają się na przyjęcie nowego życia, na rodzicielstwo. Chciałabym dodać, że te wyzwania dzisiejszego świata dotyczą nie tylko par małżeńskich, ale również księży i lekarzy, którzy powinni dogłębnie zrozumieć i praktykować naukę Kościoła, na co dzisiaj pozwala naprotechnologia. Dla nas samych zaskakujący był wielki wpływ modelu Creightona na emocjonalny, psychiczny i duchowy rozwój tych małżeństw.
Aborcja to morderstwo
Różnymi metodami są uśmiercane nienarodzone dzieci. W przypadku dylatacji i wyłyżeczkowania (D i W) długie narzędzie, którego koniec ma kształt wąskiej łyżeczki, wprowadzane jest do macicy w celu rozkawałkowania i wydobycia dziecka. Metoda dylatacji i wyłyżeczkowania, po której może być ewentualnie zastosowane odessanie, jest stosowana w celu chirurgicznego leczenia krwotoków u kobiet nie będących w ciąży. Musimy zatem zasygnalizować, że nie każda D i W jest używana do aborcji.
Obejrzałam film o aborcji jeden. I jak dotąd nie ruszyły mnie ani amputacje, ani operacja na otwartym sercu, cesarskie cięcie, wycięcie wyrostka... A tu... nawet nie było mi słabo, nic z tych rzeczy. Płakałam jak bóbr i tylko starałam się mieć cały czas szeroko otwarte oczy, aby nic z tego filmu nie uronić, bo wiedziałam, że drugi raz go nie włączę. Oto widziałam jak morduje się człowieka. Kawałek po kawałku. To trzeba obejrzeć i wytrwać do końca.
Co to znaczy "dzieci niechciane"?
Obejrzałam film o aborcji jeden. I jak dotąd nie ruszyły mnie ani amputacje, ani operacja na otwartym sercu, cesarskie cięcie, wycięcie wyrostka... A tu... nawet nie było mi słabo, nic z tych rzeczy. Płakałam jak bóbr i tylko starałam się mieć cały czas szeroko otwarte oczy, aby nic z tego filmu nie uronić, bo wiedziałam, że drugi raz go nie włączę. Oto widziałam jak morduje się człowieka. Kawałek po kawałku. To trzeba obejrzeć i wytrwać do końca.
Co to znaczy "dzieci niechciane"?
Polecam film "eugenika" w ktorym przedstawiona jest proba stworzenia nadczlowieka. Oprocz smych pozytywnych komentarzy i rekomendacji tego zabiegu warto zobaczyc strone, o ktorym sie raczej nie wspomina...
Poiedziec musze tez tyle: nie potrafie ustosunkowac sie dosamej kwestii ale to glownie przez to, ze jeszczenie stanelam przed kwestia ciazy. I polecam to rowniez innym. Nikt' kogo sprawa nie dotyczy, nie powinien nikogo oceniac....
Poiedziec musze tez tyle: nie potrafie ustosunkowac sie dosamej kwestii ale to glownie przez to, ze jeszczenie stanelam przed kwestia ciazy. I polecam to rowniez innym. Nikt' kogo sprawa nie dotyczy, nie powinien nikogo oceniac....
DLACZEGO nie walczycie o zmianę parawa adopcyjnego?
Odchodząc trochę do tematu: Czemu ludzie, którzy chcieliby adoptować dziecko i napotykają urzędnicze przeszkody (bardzo niedoskonałe prawo, które wielu dzieciom odbiera możliwość posiadania rodziny) nie założyli do tej pory stowarzyszenia działającego na rzecz zmiany prawa adopcyjnego?
miałam bardzo podobną sytuację, traktuja pacjentów jak petentów; póki mają cie przekonac do wizyty, są mili i do rany przyłóż, a jak już się zjawisz, cały czar pryska. Dlatego przeniosłam się do kliniki w Gdańsku. i jestem bardzo zadowolona z tej zmiany - też ze względu na profesjonalizm lekarzy, z którymi mam kontakt.
Też korzystałam z wizyt w Gamecie, ale przyznam szczerze, że jestem bardziej zadowolpona z InviMedu. Tak się składa, że Pan doktor Grzegorz Szymczyk jest moim lekarzem prowadzącym i mogę go polecić Klinika profesjonalna, a sam lekarz wydaje się być bardzo doświadczonym specjalistą, tym bardziej, że dużo czasu spędził w Anglii i tam ponoć prowadził jakieś badania. Na razie byłam u niego dwa razy, także zobaczymy, ale mam nadzieję, że mnie wyleczy....
za in vitro
jestem pacjentem Invicty i mogę polecić zarówno profesora (ogromna wiedza), jak i dr Stencla, który nas z zoną prowadził. Nasz syn jest z in vitro i się tego nie wstydzimy. I będziemy z nim o tym rozmawiać, jak będzie nieco starszy. Teraz staramy się o kolejne dziecko. Dzięki wspaniałym lekarzom i medycynie spełniły się nasze marzenia. Mamy normalną, kochającą się rodzinę. I powiem wam, że nic nie jest od tego wazniejsze.
nie ma nic za darmo...
taka to niestety życiowa prawda. byłam na wizycie, straciłam czas, bo niczego szczególnego się nie dowiedziałam. za to dostałam długa liste badań (kosztownych) do wykonania i usłyszałam, że tylko in vitro mi zostało... nie mam poczucia, że to było dobre spotkanie z lekarzem, który chce mi pomóc, szkoda. jak ochłonę pewnie poszukam innego specjalisty, tam nie mam zamiaru wracać.
Jak ktoś by potrzebował to podsylam linka, mało która klinika ma taki krótki czas oczekiwania na jajeczko od Dawczyni : http://www.invitro24.com :-)
in vitro
Jest teraz wiele klinik, ktore lecza nieplodność. Medycyna idzie do przodu i nie uwazam, zeby to bylo cos zlego. A zabiegi powinny byc refundowane, bo jest wiele par, ktore nie moga miec dzieci a bardzo by chcialy. Niektorych po prostu nie stac na taka metode. Wiele mam chce po prostu poczuc w swobie bicie drugiego sercam
Zgadzam się teraz jest tyle klinik które pomagają w takich problemach jak niepłodność dobra jest np. klinika Invimed w Gdyni proponują szeroki zakres badań diagnostycznych oraz procedur medycznych związanych z leczeniem niepłodności obojga partnerów. Pracują tam doświadczeni lekarze, a nad całym okresem leczenia w klinice nad pacjentami czuwają koordynator opieki medycznej, psycholog itd. Siostra tam się leczy i jest bardzo zadowolona.
znieczulica
Czy ma ktoras z was dzieci nie z in vitro? Czy zaszlyscie w ciaze normalnie? Jesli tak to gratuluje... i wiedzcie ze nie kazda kobieta ma takie szczescie a leczenie nieplodnosci trwa latami i nie zawsze pomaga... jestescie egoistkami piszac o dziecinkach ze sa ze szkla ... jesli nie pasuje wam temat invitro to po co sie wtracacie i uprzykrzacie zycie kobietom ktore pragna dziecka... moraly wlozcie sobie w buty... mamuski zero tolerancji wejdzcie na forum o anty in vitro a nie tu... kochane embrio-mamusie za kazda trzymam kciuki i glowa do gory zero sttresu im mniej nerwow tym szybciej sie uda... pozdrawiam serdecznie
piszeci bzdury dzieci z invitro sa cudowne
mam cudownego synka z invitro jest sliczny i bardzo zdolny ma cztery lata i opanowal angielski i hiszpanski interesuje sie wszystkim inteligencja jest tak wysoka ze jest najlepiej zozwinientym dzieckiem w przeczkolu obecnie podchodze do kolejnego zabiegu i mam nadzieje ze znowu zostaniemy rodzicami.Nie oceniajcie ludzi i dzieci z invitro bo czesto wasze naturalne dzieci jak piszecie sa glupie jak cymboly i brzydkie jak zmory wiec wara od tych wszustkich ludzi po guwno wchodzicie na te strony bujajcie sie na trampilinie i rupcie 500 plus dziecioroby bo my rodzice takich dzieci wiemy ze wy to patologia a my jestesmy cudowna rodzina a pis to mi niech nakicha to moje zycie i moje dziecko my to robimy z milosci a wy jak byki zboczone tylko dla kasy zastanow sie osle co piszesz bo nie jest trudno zranic druga osobe nie masz pojecia jak wielkie jest szczescie zrobic bthcg i sie udalo a wy popijaku bara bara i tragedia bo znowu jestem buraki jestescie aby nigdy nikomu nie bylo trudno zajsc w ciaze serce peka i robisz wszystko aby poczuc bicie serca malenstwa a jesli chodzi o adopcje to nie jest tak latwo jak sie wydaje przejscie calej procedury to koszmar a dzieci do adopcji jest malo owszem chore ale nie kazdy jest zdecydowany czekalismy dwa lata na kurs a papiery mielismy zlozone w trzech placowkach adopcyjnych psycholog ciagle wypytuje i uswiadamia ci ze to sa dzieci trudne chore ile mozna tego sluchac chca cie zniechecic wiec najpierw sie dowiec jeden z drugim a potem pisz te glupoty bo malych dzieci do adobcji jest malo a zrowych prawie wcale i jeszcze wiek to zalezy ile masz lat nie zawsze dostaniesz noworotka kursy wyjazdy pranie muzgu zwolnienia z pracy i na koncu nie powiedziane ze sie nadajesz wyciagi pity zatrudnienie jakie masz warunki materialne jak bys byl kryminalista a wy piszecie ze dzieci sa do adopcji a niby gdzie paranoja wes jeden z drugim lopate i kop doly a nie pisz glupot obrazajac takich ludzi jak my