To się nazywa statystyka regionu wg Inpostu. Z betonem nie wygrasz. Poproś nadawcę o interwencję, a w ostateczności reklamacja z roszczeniem. A przesyłka pewnie kwitnie gdzieś na którymś gdańskim...
rozwiń
To się nazywa statystyka regionu wg Inpostu. Z betonem nie wygrasz. Poproś nadawcę o interwencję, a w ostateczności reklamacja z roszczeniem. A przesyłka pewnie kwitnie gdzieś na którymś gdańskim magazynie, a kurier nawet jej nie widział, albo udawał, że widział.
zobacz wątek