Sprawa znów w mediach.
Myślałem długo, że to jedna z tych ciągnących się spraw, które mają absorbować opinię publiczną, trwając w tle jakby w zawieszeniu.
Zajmowanie się nią jest...
rozwiń
Sprawa znów w mediach.
Myślałem długo, że to jedna z tych ciągnących się spraw, które mają absorbować opinię publiczną, trwając w tle jakby w zawieszeniu.
Zajmowanie się nią jest niebezpieczne.
Teoretycznie Sopot mógłby być atrakcyjnym miejscem, gdzie rozegrała się interesująca klubowa historia. Dlatego właśnie Sopot miałby ciekawić miliony Polaków śledzących przebieg wydarzeń w mediach.
Ostatnio jednak zacząłem sądzić, że takie miejsce (Jelitkowo) wcale nie jest przypadkowe.
To jakieś uderzenie w cały ten światek trójmiejski, aby go uwidocznić, skompromitować, rozbić. Być może jako dopełnienie afery z Krystkiem.
zobacz wątek
1 rok temu
leczniczabryza