Jestem nauczycielem języka niemieckiego z wieloletnim stażem w nauczaniu.Wybrałam tę szkołę dla mojej 10 letniej córki,gdyż była blisko i wydawało mi się,że ma dobrą opinię.Zaczęło się od złego zakwalifikowania córki do grupy (test kwalifikujący nie sprawdzał rzetelnie umiejętności językowych). W trakcie nauki córka zmieniła grupę na wyższą.Jednak szczególnych efektów tej zmiany nie zauważyłam.Jako językowiec jestem w stanie obiektywnie ocenić, ile dziecko może się nauczyć przez 5 m-cy(2 x 60 min. w tyg).W związku z powyższym (miałam również zastrzeżenia merytoryczne) poprosiłam o rozmowę z szefem firmy, na co usłyszałam,że mogę porozmawiać jedynie z team leaderem oddziału.Okazało się,że był to nauczyciel córki.Pani była bardzo miła i stwierdziła,że rozumie mnie,ale zasugerowała, że kurs jest nastawiony na ZADOWOLENIE DZIECKA, a nie na osiągnięcie konkretnych EFEKTÓW w nauce.Zaszokowało mnie to.Postanowiłam zrezygnować z końcem I semestru.Spotkało mnie kolejne rozczarowanie-z zapłaconych za cały rok 1500zł otrzymałam po odliczeniach(zgodnych z regulaminem,ale krzywdzących dla klienta) ok.500zł.Poprosiłam ponownie o rozmowę z szefostwem -BEZ SKUTKU !!!Wysokie opłaty-niski poziom!