Masakra
Lechiści mają przynajmniej to szczęście, że są świadomi że ich drużyna przegra 3:0, 4:0 w zasadzie bez różnicy ile, bo pod tym kątem wynik mają otwarty. Arka z kolei kultywuje taktykę małego pieska...
rozwiń
Lechiści mają przynajmniej to szczęście, że są świadomi że ich drużyna przegra 3:0, 4:0 w zasadzie bez różnicy ile, bo pod tym kątem wynik mają otwarty. Arka z kolei kultywuje taktykę małego pieska któremu udało się ukraść kość i ucieka pod schody żeby nikt jej nie zabrał. Absurdalna taktyka, polegająca na obronie całą drużyną w obrębie pola karnego i to od 65 minuty musiała doprowadzić do tragedii. Mogę się założyć, że gdyby Szwoch nie strzelił na 2:1 to by ten mecz zremisowali, bo ta część mózgu, która odpowiada u L.O. za podejmowanie skrajnie idiotycznych decyzji nigdy by się nie uaktywniła. To jest jakaś paranoja, L.O. musiał mieć świadomość, że końcówka będzie się rozgrywała w polu karnym AG bo Jaga nie odpuści i potrzebni są ludzie o mocnych walorach fizycznych - a kogo on wpuszcza ?- Kuna! gościa który pod względem fizycznych nadaje się do młodzików. A zdejmuje kogo? Doskonałego Zarandię - jedynego w Arce co potrafi przytrzymać piłkę.To świadczy już o obłędzie. Wprowadzenie Jurado......ten facet gra średnio albo wcale. Nigdy nie udało mu się zagrać 2 dobrych meczów pod rząd. Taktyka L.O doprowadziła, że Arka mecz kończyła nie w 11 zawodników ale w 9. Nie oszukujmy się- przed meczami z Legią i Lechią będzie taka panika i presja, że nie ma co liczyć nawet na remis. Misja pierwsza ósemka zakończona, teraz trzeba się skupić nad tym żeby się utrzymać w lidze w ogóle.
Szkoda tylko zawodników, którzy faktycznie zostawili serce na boisku, a chyba z tego składu było ich większość.
zobacz wątek