Odpowiadasz na:

Przaśna rozpacz w operze

Jeśli masz właśnie klimakterium, syna nazwałaś Zenek (po Martyniuku), kiedyś głosowała na SLD, a teraz wyznajesz urodę Antoniego, i śmiejesz się do rozpuku, gdy twój mąż puści bąka, to koniecznie... rozwiń

Jeśli masz właśnie klimakterium, syna nazwałaś Zenek (po Martyniuku), kiedyś głosowała na SLD, a teraz wyznajesz urodę Antoniego, i śmiejesz się do rozpuku, gdy twój mąż puści bąka, to koniecznie przyjdź na ten festiwal jarmarcznej i przaśnej żenady, która nie ma moralnego prawa być wystawiana na deskach jakiegokolwiek miasta lub powiatu. Tylko ścisz aparat sluchowy, bo aktorki niemiłosiernie krzyczą.

zobacz wątek
7 lat temu
~Wstyd

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry