Widok
Jak wytłumaczyć lemingowi, że religia jest fundamentem kultury i nauki?
Ludzie nie zdają sobie sprawy z dwoistości natury ludzkiej, choć ta informacja jest gotowa, leży na talerzu. Dwoistość ta polega na tym, że czlowiek żyje w świecie materialnym i spolecznym jednocześnie, a mówiąc jeszcze precyzyjniej, żyje w świecie kultury oraz w świecie natury.
Zwierzęta żyją wyłącznie w świecie natury. Dlaczego człowiek żyje w świecie kultury i co to oznacza ?
Otóż kultura oznacza dwie rzeczy umiejętność wytwarzania rozmaitych obiektów i przechowywania ich jako zasobu kulturowego. Małpy i niektóre ptaki czy ośmiornice też potrafią myśleć i rozwiązywać problemy ale nie potrafią tworzyć instytucji, dzięki którym człowiek, jako społeczność, zapamiętuje obiekty kulturowe. Instytucja jest rodzajem pamięci zewnętrznej, niezbędnej żeby kultura powstała i się dalej rozwijała i kumulowała. Efekt zapadki.
A jak do tego doszło ? Jak z szympansa, a potem hominida, człowiek stał się istotą kulturową ?
Jak wspomnialem wyżej, czlowiek żyje w dwóch światach. W świecie materialnym i w świecie społecznym. Życie w tych różnych światach wymaga dwóch różnych mechanizmów umysłowych.
W świecie społecznym czlowiek od dawna żyje w instytucji, INSTYTUCJI rodzinnej i aby móc wchodzić w interakcje z innymi musi posiadać pewien mechanizm umysłowy pozwalający mu na nawiązywanie relacji międzyludzkich. Takim mechanizmem jest intencjonalność czy mówiąc inaczej znajomość wrodzona Teorii Umysłu. Człowiek potrafi odczytywać intencje innych i dzięki temu mozliwe jest życie społeczne i rozwój społeczny i kulturowy dzięki tworzonym instytucjom na bazie instytucji pierwszej jaką jest rodzina, która utrwala pewne wyuczone sposoby wzajemnych zachowań. To jest ta pierwsza pamieć zewnętrzna, wymuszona przez czystą biologię.
Pytanie drugie wiąże się z faktem, że tak człowiek jak i szympans potrafią myśleć i rozwiązywać problemy, choć na nieco innych poziomach. Ale od myślenia do nauki daleka droga i tu pojawia się pytanie o to jaki mechanizm sprawił, że od praktycznych umiejętności, których nauczył się w rodzinie przeszedł do sformalizowanej instytucji jaką jest nauka. Relacje w rodzinie to głównie relacje emocjonalne, więc jak się rozwinął sformalizowany pierwiastek racjonalny w ludzkiej naturze ?
Odpowiedż jest nie do przyjęcia dla wszelkiego lewactwa, bo lewactwo uczyć się nie lubi, ono polega na chciejstwie i emocjach.
Pierwiastek racjonalny rozwinął się dzięki religii. Do tej pory człowiek dysponował jednym tylko mechanizmem, pozwalającym na tworzenie kultury, rozwiniętym w instytucji rodziny, a była nim znajomość intencjonalności/teorii umysłu. Jak to z ewolucją bywa, ewolucja wykorzystała ten mechanizm do stworzenia nauki.
Człowiek pierwotny przypisał intencjonalność siłom natury, stąd pojawiły się w ludzkim umyśle pojęcia ogólne, oderwane od konkretnej rzeczywistości i tak pojawiła się umiejętność abstrakcyjnego rozumowania. Pojawiły się kult, religia, kapłani, oderwani od bieżącej codziennej rutyny walki o chleb i tak powstała pierwsza kluczowa instytucja społeczna poza rodziną, z której potem powstały instytucje kolejne, takie jak szkoły i uniwersytety. W tej warstwie nie ma żadnych cudów, są konkretne mechanizmy.
Zwierzęta żyją wyłącznie w świecie natury. Dlaczego człowiek żyje w świecie kultury i co to oznacza ?
Otóż kultura oznacza dwie rzeczy umiejętność wytwarzania rozmaitych obiektów i przechowywania ich jako zasobu kulturowego. Małpy i niektóre ptaki czy ośmiornice też potrafią myśleć i rozwiązywać problemy ale nie potrafią tworzyć instytucji, dzięki którym człowiek, jako społeczność, zapamiętuje obiekty kulturowe. Instytucja jest rodzajem pamięci zewnętrznej, niezbędnej żeby kultura powstała i się dalej rozwijała i kumulowała. Efekt zapadki.
A jak do tego doszło ? Jak z szympansa, a potem hominida, człowiek stał się istotą kulturową ?
Jak wspomnialem wyżej, czlowiek żyje w dwóch światach. W świecie materialnym i w świecie społecznym. Życie w tych różnych światach wymaga dwóch różnych mechanizmów umysłowych.
W świecie społecznym czlowiek od dawna żyje w instytucji, INSTYTUCJI rodzinnej i aby móc wchodzić w interakcje z innymi musi posiadać pewien mechanizm umysłowy pozwalający mu na nawiązywanie relacji międzyludzkich. Takim mechanizmem jest intencjonalność czy mówiąc inaczej znajomość wrodzona Teorii Umysłu. Człowiek potrafi odczytywać intencje innych i dzięki temu mozliwe jest życie społeczne i rozwój społeczny i kulturowy dzięki tworzonym instytucjom na bazie instytucji pierwszej jaką jest rodzina, która utrwala pewne wyuczone sposoby wzajemnych zachowań. To jest ta pierwsza pamieć zewnętrzna, wymuszona przez czystą biologię.
Pytanie drugie wiąże się z faktem, że tak człowiek jak i szympans potrafią myśleć i rozwiązywać problemy, choć na nieco innych poziomach. Ale od myślenia do nauki daleka droga i tu pojawia się pytanie o to jaki mechanizm sprawił, że od praktycznych umiejętności, których nauczył się w rodzinie przeszedł do sformalizowanej instytucji jaką jest nauka. Relacje w rodzinie to głównie relacje emocjonalne, więc jak się rozwinął sformalizowany pierwiastek racjonalny w ludzkiej naturze ?
Odpowiedż jest nie do przyjęcia dla wszelkiego lewactwa, bo lewactwo uczyć się nie lubi, ono polega na chciejstwie i emocjach.
Pierwiastek racjonalny rozwinął się dzięki religii. Do tej pory człowiek dysponował jednym tylko mechanizmem, pozwalającym na tworzenie kultury, rozwiniętym w instytucji rodziny, a była nim znajomość intencjonalności/teorii umysłu. Jak to z ewolucją bywa, ewolucja wykorzystała ten mechanizm do stworzenia nauki.
Człowiek pierwotny przypisał intencjonalność siłom natury, stąd pojawiły się w ludzkim umyśle pojęcia ogólne, oderwane od konkretnej rzeczywistości i tak pojawiła się umiejętność abstrakcyjnego rozumowania. Pojawiły się kult, religia, kapłani, oderwani od bieżącej codziennej rutyny walki o chleb i tak powstała pierwsza kluczowa instytucja społeczna poza rodziną, z której potem powstały instytucje kolejne, takie jak szkoły i uniwersytety. W tej warstwie nie ma żadnych cudów, są konkretne mechanizmy.
Ale pojawia się pytanie - czy leming zrozumie lub uwierzy w takie tłumaczenie. Nie mam wątpliwości, że nie uwierzy. Żadne racjonalne tłumaczenie go nie przekona. Może co najwyżej jakby skusił się na kostkę cukru.
Leming nie uwierzy, bo on chce nie wierzyć, a z chciejstwem trudno dyskutować. Leming nie jest istotą racjonalną. Zresztą neuronaukowcy podają,że 5 % zachowań człowieka jest kontrolowanych świadomie, 95% przebiega poza świadomą kontrolą.
Ale próbować trzeba, ewolucja jeszcze działa i może leming wyewoluuje w istotę bardziej świadomą.
Leming nie uwierzy, bo on chce nie wierzyć, a z chciejstwem trudno dyskutować. Leming nie jest istotą racjonalną. Zresztą neuronaukowcy podają,że 5 % zachowań człowieka jest kontrolowanych świadomie, 95% przebiega poza świadomą kontrolą.
Ale próbować trzeba, ewolucja jeszcze działa i może leming wyewoluuje w istotę bardziej świadomą.
Wyobraź sobie, że są lemingi(a nawet-tak jak w moim przypadku-leminzyce), którym nie trzeba tłumaczyć jaka rolę odgrywa religia w życiu danego społeczeństwa, danej kultury itd.To prawda, że jestesmy tak skonstruowani iż wizja jakiegoś celu-czegos co będzie później, czegoś do czego warto dążyć i znosić nawet naprawdę trudne"koleje losu" -ulatwia funkcjonowanie.Ale nikt nie powiedział, że ma to być religia chrześcijańska :).W sumie to nikt nie powiedział, że to w ogóle musi być religia.Wedlug mnie także i w religii znaczenie ma rodzaj"trzymania w ryzach"danego społeczeństwa, zachęcenia do przestrzegania pewnych ogólnie przyjętych norm(chciałabym napisać przyzwoitości ale my sami jesteśmy najlepszym przykładem na to, że w cholernie katolickim kraju różnie z nią bywa :D)Pomimo tego, że jestem praktykująca katoliczka(wiara z potrzeby, wyznanie z tradycji)nie czuję jedności z ludźmi spod znaku Krucjaty Różańcowej czy RM, za to znacznie bliżej mi do ateisty kierującego się prostymi zasadami etyki.Przepadam za wymiana uścisku dłoni przy okazji rozmaitych ekumenicznych uroczystosci(najbliższa w te sobotę na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy-przyjdz i pokaż swoje chrześcijaństwo, będzie w intencji naszych bliźnich :))z ludźmi innych wyznań.Wtedy naprawdę czuję jednosc-miedzyludzka :) (a to jakiego imienia dla Boga ktoś używa nie ma najmniejszego znaczenia-smialo mogę napisać, że ja też wierzę w Allaha albo Jahwe, bo wierzę w jednego Boga dla wszystkich bez wyjątku.W dodatku w takiego, który oczekuje jedynie przyzwoitego zachowania i odpowiedzialności za własne postępowanie a nie ładowania się w życie innych z przymknieciem oczu na własne niedociągnięcia :))
@ Mimbia
Ja nie pisałem o tym jaką rolę religia odgrywa.Możesz mi znależć passus o tym, jaką rolę odgrywa?
Ja pisałem, że jest fundamentem kultury/nauki i wskazałem na konkretne mechanizmy, o których mozna się przekonać studiując temat.
Kolejny temat, który poruszasz dotyczy prawdziwości religii. Patrząć na religię od strony świeckiej, religia (religia w ogóle) podlega ewolucji - zasady ewolucji są proste - te zachowania są upowszechniane, które pozwalają najlepiej radzić sobie w rzeczywistości. Religia chrześcijańska stała się fundamnetem cywilizacji Zachodu i dzięki niej nastąpił niesłychany rozwój, obecnie imitowany przez inne cywilizacje. Dlaczego tak się stało wynika z tresci mojej notki - stało się tak dzięki zastosowaniu pełnego pakietu relacji.
To tak samo jak z samochodem, ktory w końcui został wymyślony na Zachodzie. Sprawdzam ( co ważne - sPRAWDZAmy czy w ogóle jeździ, ile pali, jak się go prowadzi, czy nie ma usterek i wtedy kupujemy - PRAWDA jest kluczowym kryterium. Tak to wygląda od strony świeckiej.
Od strony wiary bnie będę się tym zajmował, bo nie jestem teologiem, ale parę ciekawych rzeczy dałoby się o problemie powiedzieć żeby móc powiązać z analizą świecką.
Ja nie pisałem o tym jaką rolę religia odgrywa.Możesz mi znależć passus o tym, jaką rolę odgrywa?
Ja pisałem, że jest fundamentem kultury/nauki i wskazałem na konkretne mechanizmy, o których mozna się przekonać studiując temat.
Kolejny temat, który poruszasz dotyczy prawdziwości religii. Patrząć na religię od strony świeckiej, religia (religia w ogóle) podlega ewolucji - zasady ewolucji są proste - te zachowania są upowszechniane, które pozwalają najlepiej radzić sobie w rzeczywistości. Religia chrześcijańska stała się fundamnetem cywilizacji Zachodu i dzięki niej nastąpił niesłychany rozwój, obecnie imitowany przez inne cywilizacje. Dlaczego tak się stało wynika z tresci mojej notki - stało się tak dzięki zastosowaniu pełnego pakietu relacji.
To tak samo jak z samochodem, ktory w końcui został wymyślony na Zachodzie. Sprawdzam ( co ważne - sPRAWDZAmy czy w ogóle jeździ, ile pali, jak się go prowadzi, czy nie ma usterek i wtedy kupujemy - PRAWDA jest kluczowym kryterium. Tak to wygląda od strony świeckiej.
Od strony wiary bnie będę się tym zajmował, bo nie jestem teologiem, ale parę ciekawych rzeczy dałoby się o problemie powiedzieć żeby móc powiązać z analizą świecką.
Masz zapędy utylitarystyczne ?
Jak się nie da zjeść to odrzucasz?
Tym się nie zajmowałem.
Ale wojny wybuchały zawsze i nie o religię w nich chodziło, lecz o terytorium i zasoby. Ponadto religia redukowałe agresję wewnątrz grupy, co było sporym osiągnięciem, pozostawały tylko walki z innymi grupami. Ale motywem nie była religia, lecz władza. Dlatego w krajach protestanckich byłajedność formalna państwa z wyznaniem a trony z ołtarzem patrz królowa anglieska.
Jak się nie da zjeść to odrzucasz?
Tym się nie zajmowałem.
Ale wojny wybuchały zawsze i nie o religię w nich chodziło, lecz o terytorium i zasoby. Ponadto religia redukowałe agresję wewnątrz grupy, co było sporym osiągnięciem, pozostawały tylko walki z innymi grupami. Ale motywem nie była religia, lecz władza. Dlatego w krajach protestanckich byłajedność formalna państwa z wyznaniem a trony z ołtarzem patrz królowa anglieska.
To prawda, że tym razem nie napisałeś niczego o chrześcijaństwie :).Ale widzisz, jesteś bardzo "plodnym autorem"i nie raz miałam okazję zetknąć się z twoimi opiniami przy innych okazjach.Jako wyjątkowo swiatly czlowiek-przynajmniej we własnym mniemaniu-powinienes wiedzieć, że algorytm to w max.skrocie"plan postępowania" w pewnych granicach czasowych(nie może trwać wiecznie)Probowalam ten czas skrócić -jak widać niepotrzebnie.Trzeba było tłumaczyć na kółkach i kwadratach :)
@Mimbia
Tu muszę zaprotestować.
Niesłychany rozwój Zachodu zaczał się u Greków, przeszedł do Rzymu, potem kontynuowała go Średniowieczna Europa, a erupcja innowacyjności nastąpiła wraz z rewolucją przemysłową, po odkryciu Ameryki i tego nowego pola do ekspansi. Najlepiej chyba o tym pisze Ian Morris w "Dlaczego Zachód rządzi - na razie", choć i przed nim ciekawie pisali David Landes czy Jared Diamond.
Tu muszę zaprotestować.
Niesłychany rozwój Zachodu zaczał się u Greków, przeszedł do Rzymu, potem kontynuowała go Średniowieczna Europa, a erupcja innowacyjności nastąpiła wraz z rewolucją przemysłową, po odkryciu Ameryki i tego nowego pola do ekspansi. Najlepiej chyba o tym pisze Ian Morris w "Dlaczego Zachód rządzi - na razie", choć i przed nim ciekawie pisali David Landes czy Jared Diamond.
Teraz ja za protestuje :).Biorąc pod uwagę obecnie pojmowany"zachód"obawiam się, że muszę cię rozczarować.I dla antycznych Greków i dla antycznych Rzymian mieszkańcy naszych rejonów Europy byli poprostu barbarzyncami.Poza tym zapominasz, że równolegle do nich rozwijała się równie prężnie(o ile nawet nie bardziej kultura wschodu) Także nie podpinaj się proszę pod nie swoje osiagniecia.Sredniowiecze powiadasz :)? Świetnie!Czy wiesz dlaczego do dzisiaj posługujemy się cyframi arabskimi(które prawdziwie arabskich za bardzo nie przypominają)?Otóż dla tego, że to właśnie Arabowie po przejęciu(jasne, że nie pokojowo)całych bibliotek na podbijanych ziemiach byli wstanie docenić to co wpadło im w ręce, przyswoić sobie wiedzę i jeszcze dodatkowo ja rozwinąć.Nie mówiąc już o jej samym zachowaniu.Religia jakoś im w tym nie przeszkadzała :)W czasach średniowiecza naprawdę fachowym chemikiem, lekarzem czy matematykiem był ten kto mógł korzystać z wiedzy"wschodniej"-w Europie na drodze prawdziwego rozwoju stał właśnie kościół.Polityka kolonialna też niewątpliwie nie jest powodem do dumy dla europejczykow-z jej mordami, niszczeniem dorobku naukowego innych nacji(ile zostało chociażby zwojów kipu, co?Śladowe ilości ponieważ były na bieżąco demolowane przez konkwistadorow)A wiesz co jest "najśmieszniejsze"?Otóż to, że tzw.zachod przeorał się przez większość globu nawet bazując na cudzych wynalazkach.Tak na poważnie zaczęło się od prochu-a to chyba dzieło Chinczykow, co ?My poprostu jesteśmy najbardziej wojowniczy(i przekonani o własnej nadzwyczajnosci)A to z religią chyba nie powinno mieć wiele wspólnego, co?(wracam do twojej pierwotnej tezy)
@ Mimbia
" dla antycznych Greków i dla antycznych Rzymian mieszkańcy naszych rejonów Europy byli poprostu barbarzyncam"
O co ci chodzi, w tym temacie przecież głosu nie zabierałem
"Także nie podpinaj się proszę pod nie swoje osiagniecia"
Tu też nie wiem o co chodzi - ja ani moje osiągnięcia przecież w teksćie nie występują.
Średniowiecze jest okresem odzyskania przez Europę tradycji greckich i rzymskich, często za pośrednictwem Arabów, a zakonom benedydyktynów i cystersów zawdzięczamy rozpowszechnienie cywilzacji po wszystkich zakątkach Europy, pojeźdź po Polsce i pozwiedzaj opactwa. W czasie ciemnych wieków po upadku Rzymu, zakonnicy w odizolowanej od wędrówki ludów Irlandii przechowali dziedzictwo rzymskie.
Propagujesz mi tu komunistyczne brednie z pism bolszewickich bezbozników.
Kurde, małpy też myślą, potrafią kombinować i rozwiązywać problemy, sęk w tym by pomysły nie tylko znależć, ale i je instytucjonalnie przechować w postaci pamięci zewnętrznej. Ludzie wymyślali tysiące rzeczy, po ktorych nie pozostał nawet ślad, bo nie było instytucji do ich przechowania i aplikowania. To Kościół założył szkoły i uczelnie europejskie, poczytaj odpowiednie materiały, Np słynną pracę Johana Huizingi "Jesień Średniowiecza". A w księgarni możesz dostać Iana Morrisa "Dlaczego Zachód rządzi - na razie", a poza tym Davida Landesa i Jareda Diamonda, ja ci tu dłuższego wykladu robił nie będę.
I mówisz to czlowiekowi, który studiował te kwestie i nawet za komuny takich głupstw na polskich uczelniach nie propagowano. Możesz się na mnie obrazić, ale po prostu nie nadajesz się do dyskusji w tym temacie. To ja czuję się obrażony, że w moim kraju ludzie potrafią snuć takie kompromitujące fantazje. A ty jakie masz właściwie wykształcenie, że nie znasz abecadła ?
Jeszcze raz powiadam - proszę postudiować i dopiero potem zabierać głos. A jak się nie wie to się milczy albo zadaje stosowne pytania.
" dla antycznych Greków i dla antycznych Rzymian mieszkańcy naszych rejonów Europy byli poprostu barbarzyncam"
O co ci chodzi, w tym temacie przecież głosu nie zabierałem
"Także nie podpinaj się proszę pod nie swoje osiagniecia"
Tu też nie wiem o co chodzi - ja ani moje osiągnięcia przecież w teksćie nie występują.
Średniowiecze jest okresem odzyskania przez Europę tradycji greckich i rzymskich, często za pośrednictwem Arabów, a zakonom benedydyktynów i cystersów zawdzięczamy rozpowszechnienie cywilzacji po wszystkich zakątkach Europy, pojeźdź po Polsce i pozwiedzaj opactwa. W czasie ciemnych wieków po upadku Rzymu, zakonnicy w odizolowanej od wędrówki ludów Irlandii przechowali dziedzictwo rzymskie.
Propagujesz mi tu komunistyczne brednie z pism bolszewickich bezbozników.
Kurde, małpy też myślą, potrafią kombinować i rozwiązywać problemy, sęk w tym by pomysły nie tylko znależć, ale i je instytucjonalnie przechować w postaci pamięci zewnętrznej. Ludzie wymyślali tysiące rzeczy, po ktorych nie pozostał nawet ślad, bo nie było instytucji do ich przechowania i aplikowania. To Kościół założył szkoły i uczelnie europejskie, poczytaj odpowiednie materiały, Np słynną pracę Johana Huizingi "Jesień Średniowiecza". A w księgarni możesz dostać Iana Morrisa "Dlaczego Zachód rządzi - na razie", a poza tym Davida Landesa i Jareda Diamonda, ja ci tu dłuższego wykladu robił nie będę.
I mówisz to czlowiekowi, który studiował te kwestie i nawet za komuny takich głupstw na polskich uczelniach nie propagowano. Możesz się na mnie obrazić, ale po prostu nie nadajesz się do dyskusji w tym temacie. To ja czuję się obrażony, że w moim kraju ludzie potrafią snuć takie kompromitujące fantazje. A ty jakie masz właściwie wykształcenie, że nie znasz abecadła ?
Jeszcze raz powiadam - proszę postudiować i dopiero potem zabierać głos. A jak się nie wie to się milczy albo zadaje stosowne pytania.
W tej chwili to jakiś rodzaj gry towarzyskiej?Jeżeli tak, to niestety dość nudnawej.Tyle razy zarzucales innym brak znajomości"technik umysłu" czy odpowiedniego"algorytmu rozumowania",ze naiwnie sadzilam iż uda się obyć bez cierpliwego tłumaczenia.Ale po kolei:pisząc o ograniczeniu czasowym algorytmu miałam je na myśli w sensie dosłownym(informatycznym)-pare postów wyżej jak byś nie zrozumiał, czy mam napisać pętlę w pseudokodzie?-nie chciało mi się tłumaczyć czegoś co dla takiego geniusza powinno być oczywiste.O antycznych Greków i Rzymian to ty zahaczyles pisząc o rozwoju "zachodu"Pisząc"nie przypisuj sobie"miałam na myśli, że ówcześni mieszkańcy naszych terenów nie za bardzo przyczynili się do rozwoju tzw.swiata antycznego.Wytlumaczyc coś jeszcze?
@ Mimbia
Już w szkole ustalono, tworząc programy z historii. Nie korzystam z usług c*otki Wiki i nie polecam, ale nazwiska najlepszych fachowców podałem.Jak się ma wątpliwości idzie się do księgarni i kupuje, bo jeśli chcesz wiedzieć, to płać za to. Na tym polega wymiana usług w naszej cywilizacji.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy,że obrażasz moją inteligencję, zadając takie pytania, żyjemy w takim kręgu cywilizacyjnym, w którym pewnych pytań się już nie zadaje, bo to ewidentna strata czasu - time is money. Nie zadaję sobie np. pytań o to czy płód to czlowiek czy królik, bo to obraza inteligencji i logiki.
Już w szkole ustalono, tworząc programy z historii. Nie korzystam z usług c*otki Wiki i nie polecam, ale nazwiska najlepszych fachowców podałem.Jak się ma wątpliwości idzie się do księgarni i kupuje, bo jeśli chcesz wiedzieć, to płać za to. Na tym polega wymiana usług w naszej cywilizacji.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy,że obrażasz moją inteligencję, zadając takie pytania, żyjemy w takim kręgu cywilizacyjnym, w którym pewnych pytań się już nie zadaje, bo to ewidentna strata czasu - time is money. Nie zadaję sobie np. pytań o to czy płód to czlowiek czy królik, bo to obraza inteligencji i logiki.
No i kończy się jak zwykle :).Tzn.twoim ostatecznym argumentem jest brak wiedzy i ogólna głupota u adwersarza.Naprawde tak trudno przyjąć ci do wiadomości, że nie każdy musi zgadzać się z twoim zdaniem :). Chciałbyś żeby wszyscy byli tacy sami i myśleli w ten sam sposób (tzn.tak jak ty)?Jak na mój gust byłoby to rozpaczliwie nudne, no i co z tą wolnością podobno zagwarantowaną przez życie w społeczeństwie nad którą rozwodziles się w innym wątku :) ?
@ Mimbla
Do czego konkretnie masz zastrzeżenia ?
Jest tyklko jedna prawda, choć może być wiele opinii. Ale osoby mające różne opinie muszą zbadać, co w ich opiniach jest prawdziwe a co fałszywe. Nie mogą utrzymywać, że jest wiele wersji tej samej prawdy.
Ustalono, np. w oparciu a analizy kulturowe i badanie transferu wiedzy i technologii, że Zachód rozwinął się z Mezopotamii, na terenie żyznego półksiężyca, poprzez Egipt, Grecję, Rzym aż po Średnowiecz europejskie a piotemAmerykę. I tego się nie kwestionuje, a jak kwestionujesz, to znaczy że masz luki w wiedzy. Koniec, kropka.
Nauka jest nudna, okropnie nudna, gdy naukowiec musi postawić tezę, zaplanować eksperymenty, powtarzać próby eksperymentalne, modyfikować tezy, planować nowe eksperymenty i wyciągać wnioski, potem publikować i dyskutować z innymi naukowcami. To naprawdę żmudna, nudna, ale niezbędna robota.
Do czego konkretnie masz zastrzeżenia ?
Jest tyklko jedna prawda, choć może być wiele opinii. Ale osoby mające różne opinie muszą zbadać, co w ich opiniach jest prawdziwe a co fałszywe. Nie mogą utrzymywać, że jest wiele wersji tej samej prawdy.
Ustalono, np. w oparciu a analizy kulturowe i badanie transferu wiedzy i technologii, że Zachód rozwinął się z Mezopotamii, na terenie żyznego półksiężyca, poprzez Egipt, Grecję, Rzym aż po Średnowiecz europejskie a piotemAmerykę. I tego się nie kwestionuje, a jak kwestionujesz, to znaczy że masz luki w wiedzy. Koniec, kropka.
Nauka jest nudna, okropnie nudna, gdy naukowiec musi postawić tezę, zaplanować eksperymenty, powtarzać próby eksperymentalne, modyfikować tezy, planować nowe eksperymenty i wyciągać wnioski, potem publikować i dyskutować z innymi naukowcami. To naprawdę żmudna, nudna, ale niezbędna robota.
okropny jestes ,nalezałby ciebie czasem do pokoju dzwiekoszczelnego zamknac
dobrze wiesz ,ze mimbla ma spororacji--ale babie nie przyznasz jej za Chiny
bo Chiny mozna popminac -sa za daleko wszak-a medycyna ich --teraz powoli udowadniane jej racje przez akademicka
to wielki wkłąd ,który zahamowali własnie watykanczycy,a szczegolnie w sredniowieczu
to jedna z tych dziedzin co do której dołozyli sie tylko nalewkami ziołowymi..tylko i az
reszte uwstecznili
budwle tak--przeciez głównie sakralna--wiec dla władzy ichze!
nie dla maluczkich--niwiele
a wiedza była trzymana w ich kregu--wiec rozwój to taki powiedziałabym---
mogło byc jeszcze lepiej i dla wszystkich
reszta miała głownie zarazy i ekskomuniki
filozofowie zosyawiali swoje kobiety i dzieci ,pisali trtasktaty o miłosierdziu
kobiet nie mogła zostac filozofem
bo przeciez przez naczelnych koscioła --nieczysta
taka to połowiczne zyski mielismy z tej religii
z jednej strony rozwoj z drugiej wstecznictwo i to na wiele lat
wkąłdu Egipcjan przed nasza era nie było.a moim zdaniem wiecej z nich zaczerpneieto niz soławieni Grecy nam pozostawili
ano ale tez koscioł nie lubi starozytnego Egiptu
Grekami i rzymianami sie szczyci--choc i tu i tam wielobostwo
a bogowie lubieli rózne brzydkie rzeczy robic
kapłani watykanskiej kasty niczym nie róznia sie od staroegipskich
sorki moze tym ,ze Imhotep,posiadajac funkcje kapłana był tez geniuszem,konstruktorem wielkiej piramidy do tego medykiem
a nie znam takiego przykąłdu z dzisiejszego panteonu panów
dobrze wiesz ,ze mimbla ma spororacji--ale babie nie przyznasz jej za Chiny
bo Chiny mozna popminac -sa za daleko wszak-a medycyna ich --teraz powoli udowadniane jej racje przez akademicka
to wielki wkłąd ,który zahamowali własnie watykanczycy,a szczegolnie w sredniowieczu
to jedna z tych dziedzin co do której dołozyli sie tylko nalewkami ziołowymi..tylko i az
reszte uwstecznili
budwle tak--przeciez głównie sakralna--wiec dla władzy ichze!
nie dla maluczkich--niwiele
a wiedza była trzymana w ich kregu--wiec rozwój to taki powiedziałabym---
mogło byc jeszcze lepiej i dla wszystkich
reszta miała głownie zarazy i ekskomuniki
filozofowie zosyawiali swoje kobiety i dzieci ,pisali trtasktaty o miłosierdziu
kobiet nie mogła zostac filozofem
bo przeciez przez naczelnych koscioła --nieczysta
taka to połowiczne zyski mielismy z tej religii
z jednej strony rozwoj z drugiej wstecznictwo i to na wiele lat
wkąłdu Egipcjan przed nasza era nie było.a moim zdaniem wiecej z nich zaczerpneieto niz soławieni Grecy nam pozostawili
ano ale tez koscioł nie lubi starozytnego Egiptu
Grekami i rzymianami sie szczyci--choc i tu i tam wielobostwo
a bogowie lubieli rózne brzydkie rzeczy robic
kapłani watykanskiej kasty niczym nie róznia sie od staroegipskich
sorki moze tym ,ze Imhotep,posiadajac funkcje kapłana był tez geniuszem,konstruktorem wielkiej piramidy do tego medykiem
a nie znam takiego przykąłdu z dzisiejszego panteonu panów
ilu kobietom pozwolono na jakikolwiek rozwój?
niewielu! a jak uz to tez w ograniczonych dziedzinach
były miesca dla facetów ..wstep wzbroniony dla kobiet--chciazby wykazywaly zdolnosci
do niedawna toczyły sie wojny o to,ze na tych samych stanowiskach kobieta jest traktowana gorzej jak facet,gorzej oplacana
z wielka checia i intelektem,ale bez siły i chamstwa tez nie wygrywały--
ile było władczyn ,które pod naporem hordy cwaniaków nie dały rady
tu i facet nie dawał
wiec i wiele z nich uzywało podstepu
manipulowało sypialnia
niewielu! a jak uz to tez w ograniczonych dziedzinach
były miesca dla facetów ..wstep wzbroniony dla kobiet--chciazby wykazywaly zdolnosci
do niedawna toczyły sie wojny o to,ze na tych samych stanowiskach kobieta jest traktowana gorzej jak facet,gorzej oplacana
z wielka checia i intelektem,ale bez siły i chamstwa tez nie wygrywały--
ile było władczyn ,które pod naporem hordy cwaniaków nie dały rady
tu i facet nie dawał
wiec i wiele z nich uzywało podstepu
manipulowało sypialnia
@ Isztar
Prowokujesz mnie do tego samego stylu co twój. Jesteś jak model na uwięzi.
Napradę musisz się zachowywać jak model na uwięzi? Wiadomo że 5% działań jest pod świadomą kontrolą, a 95% poza świadomą kontrolą, a w twoim przypadku ogon macha psem zamiast odwrotnie.
Te moje sformułowania się złośliwe oczywiście, ale nie obraźliwe, a co najważniejsze - niebezpodstawne. Ale ty je uznasz za obraźliwe, bo jesteś wyznawcą kalizmu.
Prowokujesz mnie do tego samego stylu co twój. Jesteś jak model na uwięzi.
Napradę musisz się zachowywać jak model na uwięzi? Wiadomo że 5% działań jest pod świadomą kontrolą, a 95% poza świadomą kontrolą, a w twoim przypadku ogon macha psem zamiast odwrotnie.
Te moje sformułowania się złośliwe oczywiście, ale nie obraźliwe, a co najważniejsze - niebezpodstawne. Ale ty je uznasz za obraźliwe, bo jesteś wyznawcą kalizmu.
Kali to jestes ty własnie bo chcesz aby ci przyklaskiwano
a sam nikomu nie przyznasz choc odrobiny racji
jeslibys naprawde hołdował chrzescijanskiemu credo--
miałbys szacunek do innych ,nawet swoich przeciwników
trudne --to drugie
dlatego tak niewielu chrzescijan to potrafi
bardzo mała garstka
na pewno nie ty ,nie ja i cała rzesza sukienkowych
poza tym wsrod bezkrytycznych fanatyków jest duzo ludzi chorych psychicznie,"innych"
bo -jedni nie umieja myslec sami
a drudzy lubia byc w sekcie..musza miec jaks przynaleznosc
to daje poczucie bezpieczenstwa,które ludziom z zaburzona swiadomoscia ogolna lub obrazem siebie--jest niezbedne
do tego dochodzi wyalienowanie społeczne
strach ...samotnosc--w grupie łatwiej,grupa pomysli ,ustali reguły za ciebie
grupa wytłumaczy ci to,czego nie rozumiesz
ma gotowca--skad sie wział człowiek?
nie musisz drazyc tematu sam
w zamian za wolnosc..wolnosc mysli tez
niektórzy tak maja--w starozytnym Egipcie odnosi sie to do symbolu małpy--bez obrazy--bo to symbol nasladownictwa
ale dosc o nich ..bo glupot tez było wiele..jak i wszedzie w kazdej epoce
a sam nikomu nie przyznasz choc odrobiny racji
jeslibys naprawde hołdował chrzescijanskiemu credo--
miałbys szacunek do innych ,nawet swoich przeciwników
trudne --to drugie
dlatego tak niewielu chrzescijan to potrafi
bardzo mała garstka
na pewno nie ty ,nie ja i cała rzesza sukienkowych
poza tym wsrod bezkrytycznych fanatyków jest duzo ludzi chorych psychicznie,"innych"
bo -jedni nie umieja myslec sami
a drudzy lubia byc w sekcie..musza miec jaks przynaleznosc
to daje poczucie bezpieczenstwa,które ludziom z zaburzona swiadomoscia ogolna lub obrazem siebie--jest niezbedne
do tego dochodzi wyalienowanie społeczne
strach ...samotnosc--w grupie łatwiej,grupa pomysli ,ustali reguły za ciebie
grupa wytłumaczy ci to,czego nie rozumiesz
ma gotowca--skad sie wział człowiek?
nie musisz drazyc tematu sam
w zamian za wolnosc..wolnosc mysli tez
niektórzy tak maja--w starozytnym Egipcie odnosi sie to do symbolu małpy--bez obrazy--bo to symbol nasladownictwa
ale dosc o nich ..bo glupot tez było wiele..jak i wszedzie w kazdej epoce
Ty jestęś niezwykle "odkrywcza", pełna filozoficznych mądrosći typu:
"Jedni ludzie są tacy, inni owacy"
Co za głębia.
A może tak jakieś konkretne ciągi przyczynowo-skuktowe ?
A może też o relacjach między religią a kulturą i cywilizacją ?
Co ma do rzeczy to, że jakaś pani Gienia z Mszany Dolnej nie lubi proboszcza a lubi Dodę ?
"Jedni ludzie są tacy, inni owacy"
Co za głębia.
A może tak jakieś konkretne ciągi przyczynowo-skuktowe ?
A może też o relacjach między religią a kulturą i cywilizacją ?
Co ma do rzeczy to, że jakaś pani Gienia z Mszany Dolnej nie lubi proboszcza a lubi Dodę ?
za Doda wielu nie przepada,nawet młodych
Gienia pewnie chetniej posłucha Santor albo Vondraczkowa..Połomskiego
nikt z hakiem. 20 lat w tył nie dawał tak dziecku na imie
na wioskach maja lepsze chaty i fury niz Tobie sie zamarzyło
a bieda jest tam gdzie proboszcz uzurpuje sobie role pana zamiast duchownego
Gienia pewnie chetniej posłucha Santor albo Vondraczkowa..Połomskiego
nikt z hakiem. 20 lat w tył nie dawał tak dziecku na imie
na wioskach maja lepsze chaty i fury niz Tobie sie zamarzyło
a bieda jest tam gdzie proboszcz uzurpuje sobie role pana zamiast duchownego
Nie rozmawiamy tu o tym, do czego komu jest potrzebna religia, bo to jest poza tematem, mówimy o mechanizmach, które sprawiły, że religia się pojawiła i stała się motorem myślenia abstrakcyjnego i powstania instytucji niezbędnych dla powstania nauki.
Nie kumasz o co chodzi ? Tekst jest ułożony wyraźnie i napisany prostym językiem.
Nie kumasz o co chodzi ? Tekst jest ułożony wyraźnie i napisany prostym językiem.
Nie sięgajmy do zamierzchłych czasów kiedy mamy przyklady bardziej aktualne:
Jak to było mozliwe, że spora rzesza narodu wybierała przez niemal 26 lat postkomunę, ze szczególnie spektakularnym epilogiem w postaci rządów Platformy ?
No, jakim cudem to było mozliwe ? Przecież podobno żadnych cudów nie ma , poza tymi nad urną oczywiście.
Rozwiąż ten problem, biedaku.
Jak to było mozliwe, że spora rzesza narodu wybierała przez niemal 26 lat postkomunę, ze szczególnie spektakularnym epilogiem w postaci rządów Platformy ?
No, jakim cudem to było mozliwe ? Przecież podobno żadnych cudów nie ma , poza tymi nad urną oczywiście.
Rozwiąż ten problem, biedaku.
No i co ja widzę ?
11:1 Jedenaście kciukow w dół.
Toście mnie Państwo rozbawili, potwierdzając wszystki tezy z moich watków. Samiście je potwierdzili.
Proszę Państwa, żadne gesty, żadne czary, żadne zaklęcia nie zmienią rzeczywistości. Wpędzą tylko Was w kłopoty, jeszcze gorsze kłopoty. Zmienić rzeczywistość może tylko racjonalne myślenia i postepujące za nim racjonalne działanie. Żadne kciuki, żadna popkultura nie ma mocy sprawczej- dowodzą tylko rozbratu z rzeczywistością i potęgi chciejstwa. Odmrażanie sobie uszu na złość mamie do niczego dobrego nie prowadzi.
11:1 Jedenaście kciukow w dół.
Toście mnie Państwo rozbawili, potwierdzając wszystki tezy z moich watków. Samiście je potwierdzili.
Proszę Państwa, żadne gesty, żadne czary, żadne zaklęcia nie zmienią rzeczywistości. Wpędzą tylko Was w kłopoty, jeszcze gorsze kłopoty. Zmienić rzeczywistość może tylko racjonalne myślenia i postepujące za nim racjonalne działanie. Żadne kciuki, żadna popkultura nie ma mocy sprawczej- dowodzą tylko rozbratu z rzeczywistością i potęgi chciejstwa. Odmrażanie sobie uszu na złość mamie do niczego dobrego nie prowadzi.
@ sadyl
"kolejnej fali grafomanii ;]"
Grafomanii ? Czyli wygląda, że mam szanse na Nobla ? No to zdwoję wysiłki.
Chyba zauważyłeś, że tworzy nam się tu na forum, oddolnie i spontanicznie, choć może nie w każdym przypadku, grupa oburzonych i o to mi własnie chodziło - spontan to jest to, niezależność od manipualntów i spekulantów. Mógłbyś im pomóc sformalizować dzialania grupy.
"kolejnej fali grafomanii ;]"
Grafomanii ? Czyli wygląda, że mam szanse na Nobla ? No to zdwoję wysiłki.
Chyba zauważyłeś, że tworzy nam się tu na forum, oddolnie i spontanicznie, choć może nie w każdym przypadku, grupa oburzonych i o to mi własnie chodziło - spontan to jest to, niezależność od manipualntów i spekulantów. Mógłbyś im pomóc sformalizować dzialania grupy.
Jakoś umknął forumowiczom sens metafory "fundamentu".
Metafora jest jednoznacznie poprawna, ale wynikają z niej pewne konsekwencje:
- próba zrujnowania fundamentu spowoduje zawalenie się całego gmachu
- budowanie nowego gmachu wymagałoby położenie równie trwałego fundamentu.A co w międzyczasie między zawaleniem a wybudowaniem nowego ?
No i co ? Klops. Nie ma takiej opcji.
Metafora jest jednoznacznie poprawna, ale wynikają z niej pewne konsekwencje:
- próba zrujnowania fundamentu spowoduje zawalenie się całego gmachu
- budowanie nowego gmachu wymagałoby położenie równie trwałego fundamentu.A co w międzyczasie między zawaleniem a wybudowaniem nowego ?
No i co ? Klops. Nie ma takiej opcji.
Nie interesują mnie brednie na mój temat ;)
Innych pewne też nie...
Bardziej ciekawe jest to, że dajesz się sprowokować jak małe dziecko za KAŻDYM jednym razem ;)
Jesteś tak niepewny siebie i swojej wiedzy, że ze strachu odpowiadasz na każdy atak na forum skierowany w Twoją stronę - nawet takiego podludzia prostaczka jak ja ;))))
Zajmij się najpierw swoją słomą wsiurze :D
Innych pewne też nie...
Bardziej ciekawe jest to, że dajesz się sprowokować jak małe dziecko za KAŻDYM jednym razem ;)
Jesteś tak niepewny siebie i swojej wiedzy, że ze strachu odpowiadasz na każdy atak na forum skierowany w Twoją stronę - nawet takiego podludzia prostaczka jak ja ;))))
Zajmij się najpierw swoją słomą wsiurze :D
@Aradash
Nie ma najmniejszej watpliwości, że jest dokładnie odwrotnie i jesteś ciekawy tego, co inni myślą o tobie, a jest to oznaką niedojrzałości emocjonalnej i mam dla ciebie specjalny delikates, który mówi o Tobie."Umysł konsumpcjonisty". Musisz tylko wykazać cierpliwość i poczekać do jutra rana.
Nie ma najmniejszej watpliwości, że jest dokładnie odwrotnie i jesteś ciekawy tego, co inni myślą o tobie, a jest to oznaką niedojrzałości emocjonalnej i mam dla ciebie specjalny delikates, który mówi o Tobie."Umysł konsumpcjonisty". Musisz tylko wykazać cierpliwość i poczekać do jutra rana.
>@Aradash
Nie ma najmniejszej watpliwości, że jest dokładnie odwrotnie i jesteś ciekawy tego, co inni myślą o tobie, a jest to oznaką niedojrzałości emocjonalnej i mam dla ciebie specjalny delikates, który mówi o Tobie."Umysł konsumpcjonisty". Musisz tylko wykazać cierpliwość i poczekać do jutra rana.
Łowca "tworzy" nowy wątek. Straciłam rachubę, ale co najmniej 60-ty. Jak widać posiedzi nad nim całą noc, aby rano zasilić nim HP ;)
Nie ma najmniejszej watpliwości, że jest dokładnie odwrotnie i jesteś ciekawy tego, co inni myślą o tobie, a jest to oznaką niedojrzałości emocjonalnej i mam dla ciebie specjalny delikates, który mówi o Tobie."Umysł konsumpcjonisty". Musisz tylko wykazać cierpliwość i poczekać do jutra rana.
Łowca "tworzy" nowy wątek. Straciłam rachubę, ale co najmniej 60-ty. Jak widać posiedzi nad nim całą noc, aby rano zasilić nim HP ;)