Odpowiadasz na:

Absolutnie się zgadzam.
Ale to są sytuacje pato i winę za nią ponoszą nie fundacje jako takie, a ludzie naginający rzeczywistość.
Łatwiej sięgnąć po publiczne pieniądze pod pozorem... rozwiń

Absolutnie się zgadzam.
Ale to są sytuacje pato i winę za nią ponoszą nie fundacje jako takie, a ludzie naginający rzeczywistość.
Łatwiej sięgnąć po publiczne pieniądze pod pozorem działań obywatelskich niż prywatnych. Dlatego Państwo nie powinno się zajmować ani działalnością dobroczynną, ani charytatywną, ani pomocową.
Domeną ludzkiej natury jest chęć oszwabienia innych i nic na to nie poradzisz. Jedni kantują w trzy kubki, inni defekują twierdząc, że to sztuka, a jeszcze inni zabierają jednym a dają drugim na bombelki skubiąc po drodze z tortu na przykład.

Powiem Ci taką rzecz. Robiłem kiedyś audyt w jednej grupie kapitałowej, gdzie miedzy innymi mieli fundację. Fundacja przeprowadziła akcję wakacyjną wyjazdu zagranicznego dla grupy 20 dzieci z domu dziecka. Jako opiekunowie grupy pojechali 4 wychowawcy - szef grupy, jego żona i dwie obce osoby. Wyjazd faktyczny, dzieci z domu dziecka prawdziwe, posprawdzałem. I teraz co? Szef grypy skorzystał? Skorzystał. Czy mamy wykorzystanie stanowiska dla prywatnych celów? Raczej tak? Kwestionować? No są podstawy. Ale z drugiej strony faktycznie ekipa dzieciaków z bidula pojechała na 2 tyg wakacji i pewnie gdyby szef nie mógł na koszt fundacji zrobić sobie urlopu to nie miałby motywacji, albo miałby mniejszą, do przeprowadzenia całej akcji. Nie czarujmy się, to on jest postacią kluczową i impreza zależy od jego decyzji. Ja uznałem, że to jest w porządku i nie zrobiłem mu zarzutu, Weryfikacja wewnętrzna albo podzieliła mój pogląd, albo nie zauważyła tematu, bo mnie tez nikt nie zarzucił błędu. Więc czekam teraz na Sąd Ostateczny, żeby dowiedzieć się, czy mój uczynek był dobry czy zły. Z perspektywy czasu zrobiłbym dokładnie to samo raz jeszcze, czyli uznał, że korzyści z akcji przewyższają potencjalne straty.

zobacz wątek
6 lat temu
~MtF

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry