Odpowiadasz na:

W Gdańsku nie jest jeszcze tak źle.

W Olsztynie spotkałem się z gorszym traktowaniem, tutaj nie wystarczy kogoś zwolnić, trzeba dodatkowo jeszcze upokorzyć i zgnoić na różne sposoby:
- dać umowę zmieniającą na stanowisko np.... rozwiń

W Olsztynie spotkałem się z gorszym traktowaniem, tutaj nie wystarczy kogoś zwolnić, trzeba dodatkowo jeszcze upokorzyć i zgnoić na różne sposoby:
- dać umowę zmieniającą na stanowisko np. sprzątaczki, dozorcy albo stażysty akwizytora (gdy się oczywiście nie zgodzisz to równa się wypowiedzeniu, spotkałem się z tym aż w dwóch firmach)
- przenieść stanowisko pracy na korytarz lub nawet na świeże powietrze
- poinformować wszystkich, że zwalniany jest np. podejrzewany o okradanie innych pracowników
- nie dać świadectwa pracy, dać je z opóźnieniem lub niewłaściwe
- nie zapłacić ostatniego wynagrodzenia
- zwolnić dyscyplinarnie pod byle pretekstem lub nawet po upływie okresu wypowiedzenia
- oczywiście nie mówię tutaj o takich drobnostkach jak brak podziękowania za lata pracy, wmawianie że się nic nie umie i było zatrudnionym charytatywnie z litości czy wypad bo znajomy prezesa właśnie skończył studia i chciałby spróbować na tym stanowisku, bo to jest standard

Dotyczy to także sytuacji, kiedy odchodzisz z firmy sam - bo przecież to pracodawca zwalnia, pracownik = niewolnik i odchodząc popełnia niemal zbrodnię za którą trzeba go prześladować na wszystkie sposoby - gdy zwalniają jesteś śmieciem, ale gdy sam odchodzisz to "ja bez ciebie zbankrutuję!"

Tylko z jednej firmy zwolniono mnie z klasą: zostałem poinformowany wcześniej, kierownik spotkał się ze mną osobiście, podziękował, pomagał szukać nowej pracy i dzwonił regularnie co u mnie. Dostałem też odprawę bo likwidacja etatu.

zobacz wątek
11 lat temu
~Pilsener

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry