Re: Jaki rower dla wysokiej kobiety?
Zmiana przełożenia bez obciążenia to pikuś i każdy, najgorszy sprzęt to potrafi. Właśnie w sytuacji "pod górkę", jeszcze taką, której wcześniej nie doceniliśmy i okazuje się, że najlepiej teraz...
rozwiń
Zmiana przełożenia bez obciążenia to pikuś i każdy, najgorszy sprzęt to potrafi. Właśnie w sytuacji "pod górkę", jeszcze taką, której wcześniej nie doceniliśmy i okazuje się, że najlepiej teraz "dwa z tyłu w dół, a z przodu na małą" by się przydało, i zrobić to jednym ruchem, bez straty prędkości, bez spadku/zablokowania łańcucha i bez szczególnego zgrzytu, wtedy się poznaje dobry sprzęt :)
Ale w ruchu wycieczkowo-miejskim, tudzież leśno-rekreacyjnym nie ma takich sytuacji i spokojnie można jeździć na mniej wymagających przerzutkach, albo na przerzutce w piaście, która ma tyle zalet co i wad. Ja wiem, że następny rower, który kupię sobie najpewniej w okolicach siedemdziesiątki, będzie miał przerzutkę w piaście. Albo w ogóle kupię sobie Tullę i żadne przerzutki mi nie będą potrzebne :)
zobacz wątek