A ja po wielu latach uważania crossa za uniwersalny, zmieniłem zdanie. Crossy na cienkich oponach dają radę na twardych nawierzchniach ale na piachu wymiękają, na nierównościach telepie, mniej...
rozwiń
A ja po wielu latach uważania crossa za uniwersalny, zmieniłem zdanie. Crossy na cienkich oponach dają radę na twardych nawierzchniach ale na piachu wymiękają, na nierównościach telepie, mniej stabilne w terenie.
Szerokie opony górala więcej błędów wybaczają, łatwiej przejechać po przeszkodach, czy wspomnianym piachu. Może mniej efektywnie będzie po twardych drogach jeździł ale w więcej miejsc można się zapuścić.
Kluczowa sprawa, to na jakie drogi się będzie zapuszczać. Jeżeli same twarde, asfalty, to cross się nada. Jeżeli w grę wchodzą np. ścieżki nad jeziorami, to góralem będzie łatwiej. Na drogach gruntowych w porach suchych robi się miejscami sahara, na szerokich oponach łatwiej przejechać, choć niekoniecznie się zawsze uda.
Wiele lat jeździłem crossem i najbardziej dawał w kość bruk i piach.
Po mieście można na czymkolwiek, chyba że ktoś chce bić rekordy prędkości, wtedy to po prostu lekką szosę trzeba brać.
Obecnie jeżdżę na crossie z osprzętem typu pełne błotniki, bagażnik. Do tego dynamo w piaście, a z tyłu piasta z biegami. Jest ciężki, ma spore opory na piastach ale jeździ mi się nim dobrze. Jak czasem pojadę lżejszym góralem, to jakichś szczególnie lepszych czasów przejazdu nie robię.
zobacz wątek