Widok

Jakie macie doświadczenia z camelbakiem?

...albo camelbagiem?
Widziałem na TP ludzie używali. Wydaje się lepszym wynalazkiem od butelki w garści.
Można kupić sam worek lub komplet z plecakiem. Widziałem już takie za ponad 400 złotych :(
Używacie camelbaka? (czy camelbaga?)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nigdy czegoś takiego nie używałem. Myślę jednak iż bardziej przydaje się na rower. Jak dla mnie boczne kieszenie w plecaku w zupełności wystarczają na jakieś bidony lub butelki. Pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam i używam camelbaka na wszelkich marszach na orientację.
Zalety:
- można pić w marszu bez postojów - pije się mniejsze ilości a częściej - jest to znacznie lepsze nawadnianie niż zatrzymywanie się co jakiś czas gdy już się mocno chce pić, wyjmowanie butelki z plecaka i opijanie się "na zapas".
- nie zajmuje tak jak bidony najwygodniejszych kieszeni plecaka.
- duża pojemność (2l i więcej)
- wlewąc mniej wody camelbak mniej zajmuje - butelka ma ciągle objętość 1,5l ( o ile się jej nie zgniecie ;) )
- pozytywnie działa na psychę ;)

Podobno niektórzy używają turystycznie camelbaka jako prysznic - wystarczy go zawiesić na drzewie :).
Więcej patentów i recenzji cameli zapewne można znaleźć na www.ngt.pl.

Wady:
- nie widać ile jeszcze zostało wody - to wprowadza lekki stres, dla mnie to jest największa wada.
- przy ujemnych temperaturach woda w rurce ma tendencję do zamarzania (trzeba dbać o to by woda tam nie zalegała).
- niewymienny tak jak butelki - tj. jeśli chce się pić w nim wodę to lepiej nie wlewać np. napojów bo folia camelbaka przejdzie smakiem. No ale można zawsze trzymać 0,5l jakiegoś "smaka" osobno.
- trzeba uważać na plecak z camelem - nie można na nim sobie beztrosko usiąść ;) - kolejna istotna wada.
- w zwykłym plecaku camel trochę przeszkadza w układaniu rzeczy i jeśli rurki nie można puścić specjalnym otworem to rurka może rozsuwać zamek plecaka.

Plecak zaprojektowany z myślą o camelbaku nie musi być drogi - mój kolega ma taki za <100zł, a mój brat ma 35L z bardzo trwałych i lekkich materiałów za 200zł. Fajnie jak plecak ma wewnętrzną płaską kieszeń wzdłóż pleców - wtedy ciężar jest dobrze rozłożony i camel jest dobrze ułożony (wylot na dole). Mój plecak nie był robiony z myślą o camelach (Pajak el Medano) ale sam go przystosowałem ;) .

Mój camelbak kupiłem za 35zł i nie widzę *najmniejszego* sensu kupowania droższego. Warto sprawdzić tylko czy ustnik nie przecieka - niektóre typy trochę przeciekają :(.

Dziękuję za uwagę, koniec wykładu ;)

Roeoender.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Roeoender napisał(a):

>Fajnie jak plecak ma
> wewnętrzną płaską kieszeń wzdłóż pleców - wtedy ciężar jest
> dobrze rozłożony i camel jest dobrze ułożony (wylot na dole).
> Mój plecak nie był robiony z myślą o camelach (Pajak el Medano)
> ale sam go przystosowałem ;) .

korzystam zazwyczaj z Karrimora Hydro 20, ma on na plecach specjalną kieszeń na camelbaka, jednak mi wydaje się to nieco dziwnym miejscem - przymierzałęm się kilka razy i odnosze wrażenie że albo bagaż, albo camelbak. Wydaje mie się że zawartosć plecaka zostanie "wyciśnięta". Poprawcie mnie jeśli się myle, nie daje mi to spokoju, a nie mam możliwości użyczyć od kogoś, aby sprawdzić czy się sprawdzi z moim plecakiem.

>
> Mój camelbak kupiłem za 35zł i nie widzę *najmniejszego* sensu
> kupowania droższego. Warto sprawdzić tylko czy ustnik nie
> przecieka - niektóre typy trochę przeciekają :(.
>

A moge się spytać o producenta, oraz o to fdzie można go dostać (może jakieś www ?) - ja nie widziałęm ceny poniżej 100 PLN, a to dość dużo jak na ekwiwalent butelki wody :)

pozdrawiam,
Joseph, "Wszystko za WINO"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joseph napisał(a):
> A moge się spytać o producenta, oraz o to fdzie można go dostać
> (może jakieś www ?) - ja nie widziałęm ceny poniżej 100 PLN, a
> to dość dużo jak na ekwiwalent butelki wody :)

widocznie Roeoender miał na myśli sam worek, a nie plecak z workiem.

Np. taki (35 zł):
http://www.bikekatalog.pl/?ppg=ubiory_dane&id=456

image
;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
TJ napisał(a):

> widocznie Roeoender miał na myśli sam worek, a nie plecak z
> workiem.
Tak, pisałem tylko o samych "workach" i o plecakach przystosowanych do umieszczenia w nim camela (otwór do przepuszczenia rurki, kieszeń, troczki na rurkę na szelce). Sam "worek" też może kosztować >100zł (np. test na www.ngt.pl)
Ja mam najzwyklejszego camela firmy F7pro (35zł):
http://f7.pl/a_pojemnik_h2o.htm
image

Z forum ngt widzę, żę popularne są camele firmy KUDU:
image
http://grappa.pl/product_info.php/products_id/476
Widać, że rurkę z tego camela można tak jak pisał Wesoły Jędruś przekręcić do zwykłej butelki.

Roeoender.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Roeoender napisał(a):

Chodziło mi o cenę samych CamelBaków, w trójmiejsckich sklepach najzwyklejszych, najprosztrzych nie widziałem poniżej 100 PLN

>
> Z forum ngt widzę, żę popularne są camele firmy KUDU:
> Widać, że rurkę z tego camela można tak jak pisał Wesoły Jędruś
> przekręcić do zwykłej butelki.


o, i chyba właśnei takiego sobie sprawie, wersja 2L :) Z tego co widziałęm ludzie piszą o nim w superlatywach, jak za takie pieniądze naprawde warto.
W Horyzoncie ich cena też oscyluje w okolicach 100 PLN, litrowy, podobny Wolfskina jest u nich ciut droższy.

dzięki za linki :)

pozdrawiam,
Joseph, "Wszystko za WINO"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://allegro.pl/show_item.php?item=49251709
aktualnie za 95zl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pięknie dziękuję za informacje.
A teraz szczerze: plastik przechodzi napojem a napój plastikiem? Czy raczej bezpiecznie będzie napełniać camela samą tylko wodą? Czy da się go wypłukać skutecznie i wysuszyć?
Pytam, bo zakupiłem na allegro w przystępie szału (jeszcze go nie mam) camela z plecakiem za cenę >100 złotych i teraz dopiero badam zagadnienie.

Mam zwyczaj uprawiać piesze treningi w Borach Tucholskich (jak ktoś w forum napisał: "przecinki mają postać autostrady") 20-30 kilometrowe. Rozważałem depozyty: przejechać trasę autem i podrzucać flaszki pod krzakami a potem przebiegając - korzystać. Ale co za radość potem biegać po przebytej autem trasie?
Problem stanowią puste butelki - muszę je pokochać i napierać z pustymi?

A jak Wy sobie radzicie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
najlepiej pić piwo w puszkach ... puszki się zakopuje a aluminium dosyc szybko się rozłada.
Pozdr :-)

----
"Time is nature's way of keeping everything from happening at once"
{Woody Allen}
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
najlepiej pić piwo w puszkach ... puszki się zakopuje a aluminium dosyc szybko się rozłada.
Pozdr :-)

----
"Time is nature's way of keeping everything from happening at once"
{Woody Allen}
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na maratony jak najbardziej, ale polecam również do turystycznego użytku. Noszę sam wkład w normalnym plecaku, czasem, by nie mieć problemów z myciem worka i jego napełnianiem nakręcam rurkę z ustnikiem bezpośrednio na gwint butelki PET z wodą (tu uwaga - niektóre gwinty nie pasują). Podczas mrozu trzeba pamiętać, by po każdym piciu wdmuchnąć do rurki powietrze. Z camela pije się więcej i o to chodzi. Na napojach nie radzę oszczędzać. W młodości przez "oszczędność" nabawiłem się kamicy nerkowej. Nie zamierzam przeżywać tego powtórnie, więc piję dużo i od ponad 25 lat mam z nerkami spokój. Butelka schowana w plecaku, który za każdym razem trzeba zdejmować z pleców to nieporozumienie, niesiona w ręku - masochizm. Kto raz użył camelbacka, ten się z nim nie rozstaje. To chyba o czymś świadczy. Wydatek przy zakupie samego wkładu z rurką i ustnikiem - kilkadziesiąt zł - więc warto.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Więc to była butelka?

A wyglądało jak najprawdziwszy camel!

...szliśmy razem z PK7 do samiućkich Sierakowic...

Pozdrowienia i gratulacje!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję i pozdrawiam. Butelka była schowana w plecaku, a rurka i ustnik były oryginalne. Z firmowego worka staram się nie korzystać, bo mam ten najtańszy, do którego dostać się można tylko przez zakrętkę - trudno się go myje i suszy. Znacznie lepsze, ale też trochę droższe, są odmiany z workiem rozpinanym. Taki bez problemu można wymyć i nawet wytrzeć od środka. Nie wiem, jak w innych miastach, ale w Warszawie spory wybór cameli był swego czasu w sklepie "Podróżnika", widziałem też kilka niedrogich w "Decathlonie".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jadac na rowerze nie znosze wiezc czegokolwiek na plecach... dla mnie idealne rozwiazanie to litrowy bidon na ramie (mozna dolozyc tez drugi) tez mozna popijac i mozna to robic podczas jazdy ale w marszu camelbagi napewno maja sens bo i tak trzeba niesc plecak ;)
pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja polecam camelbacka firmy Maxim (tej od odżywek) właśnie go miałem na Harpie i jest formalnie bez wad
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej!ja mam plecak authora za 80 zł, startowałem w nim na harpaganie i było o.k. do tego jest w nim miejsce na bukłak.polecam choć może mało miejsca zostaje na inne rzeczy(18 litrów).
mam zamiar dokupić do niego 2 bukłaki(w jednym mineralka w drugim jakiś energetyczny napój) bo jest miejsce i wystartuje w nim.zobaczymy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0