Nadmienię, że jestem stałą klientką Intimissimi. Niestety po raz ostatni w Madisonie. Dwa tygodnie temu byłam świadkiem wylewania głośnych żali dwóch ekspedientek na kierownictwo, że niesprawiedliwie układa grafik. Panie nawet nie zauważyły, że ze znajomą potrzebujemy pomocy. Na "dzień dobry" przy wejściu również nie odpowiedziały.... Kiedy dołączyła do głośnej dyskusji jeszcze jedna pani stojąca na zewnątrz sklepu, to nie wytrzymałam i zwróciłam uwagę mówiąc, że czuję się jak na targu! Na to jedna z ekspedientek odeszła od koleżanek, PODGŁOŚNIŁA MUZYKĘ !!!!!! i wróciła do dyskusji !!!! Kiedy spytałam jak ma na imię, z półuśmieszkiem przedstawiła się: Andżelika. Jeśli firma zainteresowana jest szczegółami, podam dokładną datę i godzinę.
Do teraz nie wierzę, że to możliwe....