Jarmark świąteczny w Gdyni
Czytanie tego artykułu zajmuje więcej czasu niż obejrzenie ostatniego jarmarku , który był obok Centrum Filmowego. Bardziej skromnego trudno sobie wyobrazić. Mijając go codziennie spotykałam...
rozwiń
Czytanie tego artykułu zajmuje więcej czasu niż obejrzenie ostatniego jarmarku , który był obok Centrum Filmowego. Bardziej skromnego trudno sobie wyobrazić. Mijając go codziennie spotykałam pojedyncze osoby. Trudno się dziwić bo na stoiskach nie było większości zachwalanych towarów . Nie było żadnych atrakcji kulinarnych (było wino). Zdecydowałam się raz na kupno chleba - w domu stwierdziłam, że czerstwy - oddałam...Zadnych ciekawych upominków itd ...
Może najpierw zobaczyć jakiś jarmark w małym niemieckim miasteczku albo przynajmniej udać się do Poznania ???... Te które były u nas - żenada...
zobacz wątek