Odpowiadasz na:

Re: Jazda na suwak, czy może na chama? Co lepsze?

Wątpię, żeby ci kierowcy robil to w imię rozładowania korka pod dworcem. Spieszy im się do domu i myślą że są sprytniejsi od innych.
Co do przepstowości zwężeń na jezdni to (o ile ktoś ma... rozwiń

Wątpię, żeby ci kierowcy robil to w imię rozładowania korka pod dworcem. Spieszy im się do domu i myślą że są sprytniejsi od innych.
Co do przepstowości zwężeń na jezdni to (o ile ktoś ma pojęcie o fizyce) ma tu zastosowanie prawo Bernouliego co do przepływu cieczy. spiętrzenie pojazdów przed zwężaniem będzie tym mniejsze im szybciej pojazdy będą poruszać się na tym zwężeniu. I tu dygresja nr 1: Jak któryś dojeżdża do samego końca i tam prubuje się wcisnąc, to powoduje przyhamowanie tej głównej strugi pojazdów przez co porusza się ona na zwężonym odcinku wolniej. Tym samym tworzy się większy zator. Gdyby zaś wcisnęli się oni w główny strumień dużo wcześniej, to przed zwężeniem nikt na nikogo by nie czekał, nie zwalniał i przepuszczał cwaniaczków, a tym samym średnia prędkość przejazdu przez zwężenie byłaby większa - czyli zator mniejszy. Dygresja nr 2: zobaczcie co się dzieje jak nadwupasmowej jezni o małym natężenu ruchu zdarzy się jakaś kolizja drogowa która blokuje tylko jeden pas: Wszyscy zwalaniają (i słusznie, bo widzą awaryjne światła i jakieś zamieszanie) ale na wysokości rozbitych samiochodów to najchętniej by się zatrzymali, żeby popotrzeć. I to właśnie powoduje zator. zamiast przejechac obok z jak największą ale bezpieczną prękością - bo przecież jest tylko jeden pas, który w tym momencie musi pomieścić ruch z dwóch pasów.

zobacz wątek
13 lat temu
~WR

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry