Re: Jazda
"Ostatnio byłem w Krakowie. Zupełnie inna kultura, zarówno rowerzystów jak i pieszych czy kierowców. Kierowcy nie wymuszają, podobnie jak rowerzyści, którzy nie łamią przepisów i nie jeżdżą jak...
rozwiń
"Ostatnio byłem w Krakowie. Zupełnie inna kultura, zarówno rowerzystów jak i pieszych czy kierowców. Kierowcy nie wymuszają, podobnie jak rowerzyści, którzy nie łamią przepisów i nie jeżdżą jak szaleńcy. Wszyscy tolerują się, bez postawy roszczeniowej."
Pojeździłbyś dłużej i codziennie, to zmieniłbyś zdanie. Obce miejsce, pozytywnie zaskoczyło, to wrażenie zostaje, ale to za krótko żeby ocenić jak faktycznie jest.
Tak samo jak u nas przyjezdni zachwycają się infrastrukturą, a ja się dziwnie na nich patrzę znając codzienną upierdliwość naszych dróg. Mógłbym codziennie przeklinać projektantów za zawijasy, wykonawców za wysokie krawężniki i organizatorów ruchu za idiotyczną synchronizację świateł.
Po prostu wszelkie mankamenty wychodzą w codziennym praniu, bo przy turystycznej przejażdżce się tego nie dostrzega.
Miałem okazję czytać opinie krakowian i wcale tak pochlebnie się nie wypowiadają, raczej jest to średnia krajowa typowych zachowań.
zobacz wątek