Jazda po ciemku
Zaczyna się jesień i wieczory coraz ciemniejsze. Jeżdżę codziennie do pracy na rowerze i wracam ok. 21.00, czyli już po ciemku. Mam apel do rowerzystów i "władz", które być może to przeczytają -...
rozwiń
Zaczyna się jesień i wieczory coraz ciemniejsze. Jeżdżę codziennie do pracy na rowerze i wracam ok. 21.00, czyli już po ciemku. Mam apel do rowerzystów i "władz", które być może to przeczytają - ludzie, kupcie i używajcie światła!!!! Policjo - ścigaj szaleńców, którzy jak duchy przemykają po osiedlowych uliczkach bez jakiegokolwiek oświetlenia. To jakis koszmar. Jeżdzę przez Zaspę, nie więcej niż 2-3 km i na tym odcinku codziennie wpadam na 3-4 rowerzystów bez oświetlenia. Oczy już bolą od wypatrywania w ciemności takich delikwentów. Błagam, czy nie można czegoś z tym zrobić?
zobacz wątek