Odpowiadasz na:

Re: Jazda po ciemku

> Jeszcze nie widziałem lampki rowerowej, która byłaby bardziej > widoczna niż standardowa kamizelka odblaskowa z Makro ;)

tak, ten uśmieszek na końcu zdania jest bardzo na miejscu,... rozwiń

> Jeszcze nie widziałem lampki rowerowej, która byłaby bardziej > widoczna niż standardowa kamizelka odblaskowa z Makro ;)

tak, ten uśmieszek na końcu zdania jest bardzo na miejscu, bo brzmi to jak żart - nie pleć bzdur, każda współczesna, nawet tania, lampka rowerowa (byle nie miała zdechłych baterii) będzie nieporównanie lepsza i widoczniejsza od kamizelki odblaskowej (zwłaszcza takiej po miesiącu używania). Już głupie odblaski w pedałach, nawet te w wiekowych rowerach, z perspektywy auta pozwalają znacznie lepiej zobaczyć rowerzystę.

Kamizelki działają jako tako w bardzo wąskim zakresie warunków - gdy są w miarę nowe, gdy noszący je jedzie w wyprostowanej pozycji, nie ma plecaka. Na dodatek musi coś na nie bezpośrednio świecić. A i nawet wtedy mogą być łatwo pomylone z jakimś oblaskiem na poboczu czy słupku hektometrowym. W odróżnieniu od pulsującej czerwonej lampki, która raczej jednoznacznie identyfikuje pedalarza.

pozdr

zobacz wątek
13 lat temu
~wop

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry