ciezko o tym pisac
Troche kwestia gustu.. jak zwykle... Podpisuje sie pod stwierdzeniem Braxton= neurotycznie i dalo sie zauwazyc, ze nie wszystkich zadowolil... Ale uwazam ze ok, nic odkrywczego ale dobry, naprawde...
rozwiń
Troche kwestia gustu.. jak zwykle... Podpisuje sie pod stwierdzeniem Braxton= neurotycznie i dalo sie zauwazyc, ze nie wszystkich zadowolil... Ale uwazam ze ok, nic odkrywczego ale dobry, naprawde niezly warsztat tego starszego bezkompromisowego Pana. A Tymon spokojnie mogl wczoraj zagrac w uchu, zamiast np.:chromosonu, dobrze by sie wpisal w swietny zywiolowy koncert "mlodzierzy jazzowej" np.:Baaby. Braxton za to doskonale sprwadzilby sie w Janie w Niedziele na nocy improwizowanej i wlasciwie tego najbardziej zaluje, bo chyba to do konca nie byla muzyka na sale kameralna filharmonii...
zobacz wątek