Widok
Zalecam zastanowienie się.
W przypadku wożenia kogoś swoim samochodem odpłatnie - nawet w formie tylko zwrotu kosztów za paliwo - w przypadku wypadku pasażer ma prawo zaskarżyć prowadzącego o rentę i odszkodowanie. Kiedyś czytałam, że ludzie płacą latami właśnie po takich wspólnych jazdach:(
Nie żebym w jakiś sposób to popierała. Prawo chore, ale po prostu jako kierowca można się załatwić na resztę życia.
W przypadku wożenia kogoś swoim samochodem odpłatnie - nawet w formie tylko zwrotu kosztów za paliwo - w przypadku wypadku pasażer ma prawo zaskarżyć prowadzącego o rentę i odszkodowanie. Kiedyś czytałam, że ludzie płacą latami właśnie po takich wspólnych jazdach:(
Nie żebym w jakiś sposób to popierała. Prawo chore, ale po prostu jako kierowca można się załatwić na resztę życia.
Pasażer może dochodzić wszelkich roszczeń z OC kierowcy. Ubezpieczyciel ma regres wobec kierowcy tylko wtedy gdy:
1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.
Także jak ktoś ma OC pojazdu to spokojnie można sobie wozić pasażerów nawet obcych.
1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.
Także jak ktoś ma OC pojazdu to spokojnie można sobie wozić pasażerów nawet obcych.
Chwile poczytałam o ubezpieczeniach OC.
I generalnie masz rację. OC powinno pokryć roszczenia pasażera.
Ale często ubezpieczyciel pokrywa jakieś podstawowe szkody, a nie płaci już np. za wieloletnią rehabilitację.
I myślę, że wtedy poszkodowani skarżą prywatnie sprawców.
Żałuję, że nie zapisałam artykułu, ale był na prawdę przerażający. Sam fakt, że próbujesz zrobić przysługę, a ktoś cię potem pozywa o odszkodowanie czy rentę jest niepojęty.
I generalnie masz rację. OC powinno pokryć roszczenia pasażera.
Ale często ubezpieczyciel pokrywa jakieś podstawowe szkody, a nie płaci już np. za wieloletnią rehabilitację.
I myślę, że wtedy poszkodowani skarżą prywatnie sprawców.
Żałuję, że nie zapisałam artykułu, ale był na prawdę przerażający. Sam fakt, że próbujesz zrobić przysługę, a ktoś cię potem pozywa o odszkodowanie czy rentę jest niepojęty.
Rzeczywiście. Nie warte to zachodu brać na siebie takiego ryzyka. Zakładamy tu co prawda najgorsze, czyli wypadek bądź US na karku. Poza tym czasy na tyle się zmieniły, że każdy ma przynajmniej jeden samochód i nie zależy nam na tym czy ktoś mnie podrzuci. Myślę, że na tym można zakończyć ten wątek.
Przy podwożeniu nawet za zwrot kosztów przejazdu tak jak np. blablacar, nic nie grozi. Nie chce mi się tylko pisać opinii prawnych na rzecz dyskusji na forum internetowym. Krótko mówiąc szkodę z wyjątkami, które dotyczą zresztą wszystkich, pokrywa oc, a skarbówka nic nie powinna zrobić.
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/880107,przejazd-z-blablacar-podatek.html
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/880107,przejazd-z-blablacar-podatek.html
Właśnie. Czasy na tyle się zmieniły, że warto pomyśleć o środowisku. O emisji szkodliwych gazów, dziurze ozonowej, efekcie cieplarnianym... I może spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa? Rozważyć wspólne korzystanie w kilka osób z jednego auta, zanim się bezmyślnie obetnie cudzą inicjatywę na pniu?