Byłem ze znajomymi kilkakrotnie w Barze Mlecznym Słonecznym w Gdyni podczas dwu-tygodniowego rejsu po zatoce i zawsze wychodziliśmy z niego zadowoleni. Raz było to śniadanie, raz obiad, innym razem kolacja...zawsze jedzenie które wybraliśmy bardzo nam smakowało, a skromny portfel ucznia szkoły średniej, który wybrał się na taki rejs - nie został spustoszony wygórowanymi cenami. Z dań które na długo pozostały w mej pamięci to właśnie wspomniana kaszka z sokiem(syropem) wiśniowym, jajecznica na szczypiorku i nieśmiertelne napoje: kompot z prawdziwych owoców i kefir z truskawkami :D
Sam bar jako miejsce też ciekawy, bo w cale nie jest zaniedbany jak na filmach Barei, z tego co pamiętam było tam czysto i schludnie, bez przepychu - mimo to był tam spory ruch zwłaszcza w porze obiadowej. Wtedy szło zauważyć w barze ludzi z każdej strony miasta, zarówno osoba bezdomną, jak i biznesmena, który opuścił biuro na przerwie obiadowej tylko po to, żeby uraczyć się obiadem w tym barze :) Polecam więc każdemu, kto wie jak smakowały takie rzeczy robione u Babci na wsi :)