Może to nie reguła w tej restauracji, ale pan "kelner", który nas obsługiwał zachowywał się tragicznie podczas naszej wizyty, zaczynając od tego, że wymuszał na nas kolejność zamawianych potraw... tj. chcieliśmy się najpierw na spokojnie czegoś napić, a potem pozamawiać, ale stwierdził, iż wolałby żebyśmy zaczynali od starterów, przez danie główne po deser i napoje bo inaczej "Wszystko mu się pomiesza"...? No comments. Potem zabierał karty, oddawał, czy już można? czy już można? Strasznie nachalny, wprowadzał niepotrzebnie napiętą atmosferę - nie dostał napiwku, bo i za co? Wysłać na jakieś szkolenie czy coś!
Jedzenie pyszne - w szczególności kaczka w sosie mango mmmm wszyscy mi zazdrościli. Zjeść chętnie wrócimy! Ale nie przy stoliku ww kelnera.