Widok

Jemy na mieście: Canis - pięknie i pysznie

Opinie do artykułu: Jemy na mieście: Canis - pięknie i pysznie.
Artykuł z cyklu: Jemy na mieście

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Canis Restaurant w Gdańsku. W poprzednim odcinku jedliśmy w Borowej Ciotce w Gdyni, która niestety nas nie zachwyciła. Za dwa tygodnie w środę ocenimy El Regreso w Sopocie - już tam byliśmy.

W zabytkowej gdańskiej kamienicy przy Ogarnej 27/28 , w ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dlaczego tego wszystkiego jest tak mało?

Przecież ceny nie są niskie a same składniki w potrawach tanie.
popieram tę opinię 105 nie zgadzam się z tą opinią 33

Nie marudź ,

talerze są duże.
popieram tę opinię 32 nie zgadzam się z tą opinią 9

Wysoki czynsz , wysokie marze restauracji ale niskie pensje dla pracownikow

Wysokie ceny dla Norwegow szwedow i bogatych Polakøw.

Ja bym ich zlał...... i ugotował sobie w domu szczerze mowiac
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 5

W z kadej czesci menu po jrdnym daniu

A reszte trzeba sprawdzic samenu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Canis?

Psy też podają do jedzenia?
popieram tę opinię 45 nie zgadzam się z tą opinią 38

Bez przesady z tymi zachwytami

Zupa krem po prostu poprawna, jak i inne dania. A podanie ziemniakopodobnych frytek, dałoby mi do myślenia...na dodatek wkurzające koncerty, zbyt głośna, natrętna muzyka, w towarzystwie nie można spokojnie porozmawiać.
popieram tę opinię 55 nie zgadzam się z tą opinią 14

Rzadko sie tanczy

Przy muxyce klasycznej :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7

Troszkę popłynęli z nazwą :) skoro Canis to po łacinie pies, co wzięło się od niemieckojęzycznej, starej, nazwy to spokojnie mogli nazwać knajpę "kot". Bo przecież kot to taki zwierz udomowiony prawie jak pies a z niemieckiego to "katze", a z łaciny to "feles". Proste :)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 28

łacińskie słowo pochodzi z niemieckiego?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Canis to z łaciny a po niemiecku hund - widać brak szkoły co stajesiejuz normą. Analfabetyzm.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kot to felis a nie feles
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Felis catus, zresztą. Czyli kot domowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

troche przesada

byłam tam, i tym, że jest pięknie muszę się oczywiście zgodzić. Miejsce bardzo klimatyczne i przyjmne, na kolajcę ze znajommi, na wino lub szampana. Ale z tym "pysznie" to przesada. W szczegolnosci stosunek jakosci do ceny. Dania nie są złe ale nie są też pyszne. Za tą cenę mozna spodziewac sie czegos lepszego.
popieram tę opinię 49 nie zgadzam się z tą opinią 3

a uuuuuuuuhuuuuuui 8 b
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Talerz zupy za 19 pln ?

Kogo na to dzisiaj stac ? Dlaczego nie ma dotowanych jadlodajni ?
popieram tę opinię 47 nie zgadzam się z tą opinią 22

Wystarczy że GZNK (jeśli to ich lokal) będzie brało czynsz w wysokości jak dla FRAG czyli 800,- netto za miesiąc albo jak redakcja 30 Dni za niecałe 8 zł za m2.
Wtedy zejdzie odium wysokiego czynszu i powoływania się że musi być drogo.
To najprostsza dotacja.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

800zl czynszu????

Hehehe w jakim ty świecie zyjesz? Tam czynszu co miesiac jest z 10 tys!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stać pewnie kazdego

Ale nie każdy jest głupi, żeby tyle wydać.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 9

No tak...

Bo lepiej jest spedzic 4 godziny na zakupach, przygotowaniu i sprzataniu po takim obiedzie... Niektorzy szanuja swoj czas, bo wlasnie nie sa na tyle glupi.

Przy okazji, pani Haponiuk to serio ma mozliwsci, ja to zazwyczaj zupa i danie, lub przystawka i danie i jestem napchany na nastepne kilka godzin... A tu jeszcze salatki, desery... Ale z takimi mozliwsciami to znowu nie ma sie co ludzic, ze miniaturka zdjecia sugeruje to co sugeruje.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9

Wstąp do PiS

tam Ci dadzą fuchę w zarządzie państwowej spółki i już masz kasę nan "osmiorniczki"
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 13

Dotowane

Sa bary mleczne ale nie znajdziesz tam piliczkow sieprzowych ani tez innych frykasow.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Policzki są śmiesznie drogie ale jeszcze 30 lat temu kupowało się je dla psa żeby nie jadł samej kaszy.
Brukiew czy czarna rzepa a nawet dynia, to były produkty które były synonimem biedy albo domowych oszczędności. Nie tak dawno modny topinambur (już stał się passe?) przed laty był podstawową paszą dla świń i bydła.
Tak więc te bary mleczne tradycyjnie podają to co zawsze było podstawą kuchni polskiej, tu wstydu nie ma że taką kuchnię wciąż kultywują, no ale jeśli ktoś się tego wstydzi, to cóż zrobić.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

No nie wiem nie wiem....

Sam nie wiem... chcialoby sie pojsc do takiej restauracji ale po 1) jak sie pracuje w castoramie to czlowiek groszem nie smierdzi a po 2) to moja zona za cene jednego dania to nasmazy plackow na 2 tygodnie wiec... wynik prosty. Ps. Mamy w casto swietna stolowke
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 16

A po co masz tam chodzić?

Szkoda kasy. W domu zjesz taniej, więcej i zdrowiej
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie ma stołówek w Casto

coś ściemniasz
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

W Osowej jest małe bistro

Nie jadłem ale szama wyglądała na de luxe jak na standard budowlańca.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie napisał, że jest w Gdyni

może dojeżdza skm do Rumi
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Byłem w tym lokalu trzy razy

wczesną wiosną kiedy poszedłem z ciekawości i kolejno dwukrotnie będąc tam proszonym.
I jest tak, wygląd lokalu to rzecz gustu, w tym przypadku niewątpliwym plusem było, uwzględnienie oryginalności budynku i pomieszczeń, dzięki temu nie ma sztampy jak w innych opisywanych lokalach i wielkie podziękowania dla projektanta że nie spartolił tego co było w naturze.
Co do dań, przyznać trzeba że są smaczne ale tu można rzec że naocznie, w końcu dostrzegłem różnicę w tym co lubię i tym co jednak mnie irytuje kulinarnie.
Problem bowiem w tym, że niektóre wizualki dań są zupełnie zbędne tak jak część dodatków które niby to mają wzbogacać smaki a mym zdaniem jedynie tłumią to co powinno dominować.
I właśnie w tym lokalu tknęło mnie dlaczego tak jest tu i także w innych lokalach gdzie głównie uderza się po oczach, otóż tym elementem jest struktura klientów.
Jak pisałem z początku, byłem tam trzykrotnie a i jako że mieszkam w pobliżu, przechodzę obok w różnych porach minimum 4 razy w tygodniu i stwierdzam co następuje, lokal jest (a i wiele innych także) stworzony głównie pod klienta będącego ... kobietą.
80% (a bywa że całość) tutejszej klienteli stanowią właśnie one, mężczyzn tam jak na lekarstwo.
Może komuś wydawać się to bez znaczenia ale tu nie chodzi o seksistowki podtekst ale stwierdzenie, że lokal opanowały panie i będzie trudno ten trend zmienić.
Czy ma to jakiś aspekt ano ma, bowiem panie najczęściej kierują się modami i kiedy minie euforia nowego przybytku, gremialne swe preferencje przerzucą na kolejny lokal.
Ale to nie moje zmartwienie.

p.s. w historii obiektu pominięto rzecz najważniejszą czyli kto wybudował ten obiekt a był nim bank pn Danziger Bank-Verein, kolejnym właścicielem byłą spółka kolejowa działająca na Powiślu i okolicach, Marienburg-Mlawkaer Eisenbahn-Gesellschaft. Hotel Germania czy Warszawski Bank Zjednoczony to ledwie mrugnięcie okiem dla budynku mającego już 146 lat, choć ten ostatni wymalował szyld pomiędzy parterem a pietrem i do tej pory (choć mało czytelnie) jest widoczny po dziś dzień.

p.s.2 O cenach się nie wypowiem acz znając realia ile kosztują produkty i samemu będąc kiedyś w branży, bywa że trudno przełknąć niektóre kęsy.
Jeśli ktoś więc napisze skąpstwo to odpowiem pazerność.
I tyle w temacie
popieram tę opinię 90 nie zgadzam się z tą opinią 9

starałeś się napisać w sposób wyrafinowany

i nie wyszło...
tak jak punktujesz niepotrzebne ozdobniki na talerzu, tak samo chętnie wrzucasz je w Swój tekst
niepotrzebnie
można prościej, a jak treść ciekawa to wszystkich zainteresuje
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 17

Ale napisane jest całkiem ciekawie, bo i ja dostrzegam że w lokalach dominują panie.
Może to wyemancypowanie a może jedynym powodem jest zrobić sobie fotkę, zamieścić na Insta i obnosić się przed psiapsiółkami przez jakiś czas, paczcie gdzie byłam
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3

Instagramizacja podawanych potraw to już dłuższy trend. Rzecz w tym, że zanim ktoś trafi do takiego lokalu, to sobie odpala jakieś internety i co widzi? Ano, kolorki, fiubzdziu, pięknie podane, to przecież smaczne.
Konia z rzędem, jeśli ktoś tak wystylizuje klopsiki w koperkowym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fajnie piszesz

Mógłbyś się zająć recenzjami tego typu lokali. Pozdrawiam
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ceny jak dla szwedów, a porcje jak dla 5 latka....
popieram tę opinię 79 nie zgadzam się z tą opinią 7

szkoda, że w takim pieknym wnętrzu taki śmietnik na większości talerzy

plating - pięta achillesowa naszych kucharzy
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 3

A petting?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

120zł jedna osoba, na randce płacisz 240zł, bo kobiety walcza o równość, ale nie równość przy płaceniu rachunku

i nie masz pewności czy skonsumujesz znajomość
to faktycznie taniej wychodzą te panie wykonujące najstarszy zawód
popieram tę opinię 28 nie zgadzam się z tą opinią 15

potraktuj to jak bilet miesięczny

zapłacisz 120 i może nigdzie nie pojedziesz, a może kursów będzie kilka i się opłaci
a w drugiej opcji płacisz podobnie i tylko jeden kurs, choć przynajmniej pewny
jednak chyba warto zainwestować...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3

masz problem czytania ze zrozumieniem, typ napisał 120zł za jedną osobę w tej restauracji...

120zł miesiecznie na randki?
z brzydulami może albo jak masz jesteś 30lat żonaty, albo jak masz 16lat i spotykasz się z koleżanką z klasy...
ładne kobiety chcą by za nie płacono, 120zł miesiecznie to nie starczy nawet na wyjście do teatru...
widać, że nie miałeś nigdy kobiety
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

sam masz problem z rozumieniem tekstu

ale przeczytaj jeszcze raz, i jeszcze raz i zastanów się
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

Coś slaby w te klocki jesteś, jak płacisz tyle za bilet raz, to następnym razem by podtrzymać swoją rangę za bilet zapłacić możesz drugie tyle.
Pod tym względem agencja wydaje się być nie do pobicia ale to kwestia wyboru.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

el regreso

to regres a nie progres, tam jest lipa!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ta Pani testerka....

Znowu onanizuje się nad kolejnym gastronomicznym przybytkiem, już po poprzednich wypocinach napisałem i proponowałem powrót do ekonomii gdyż Gessler Magda Pani nie jest a o gustach i smaku ciężko dyskutować.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 4

Krytyk kulinarny

Gdańska Pani Magda jak mowi to pewnie tak jest....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

:) :) :) :) :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To jest chyba

Najgorszy cykl tematyczny jaki płodzi Trójmiasto.pl, moim zdaniem szkoda czasu na wypociny "fotografów jedzenia" . Ta Pani już w marketingu poległa, tutaj tez wybitnej znawczyni kulinarni raczej nie uświadczymy. Może czas na jakiś nowy pomysł?

Błagam!
Kończ Waść, wstydu oszczędź!
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 9

porzuciła pracę w marketingu

by opychać się na koszt portalu ...
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0

Głupsze są te artykuły o kotach
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

myślę, ze po numerze IP

pani Agnieszka powinna sprawdzić, kto tak pięknie pisze:) Nie jesteście anonimowi w sieci, pamiętajcie o tym :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 10

No i co dalej?

przecież jej nie wyzywa od ... najgorszych czy tym podobne a napisanie że są to wypociny fotografów jedzenia jest wyrażeniem opinii dokładnie tak samo subiektywnej czyli nie mogącej być poddanej ocenie, jaką robi autorka gdy np pisze że jej coś nie smakuje albo nie podoba.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Iiiooo Iiiooo Iiiooo

Bagiety już jado!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ołtarz

Ma ktoś z Państwa może zdjęcie ołtarza o którym mowa w artykule ?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To chyba najciekawsza

część tych wypocin autorki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Byłem i też jestem zachwycony.

Jak na Główne Miasto , wygląd lokalu i serwis to ceny w odniesieniu do innych lokali są niewysokie.
Jedzonko pyszne i pięknie podane. No i muzyka na żywo.
Po tym artykule będzie ciężko o miejsce i to jest jedyny mankament.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 13

O!

Mikroporcie i maziaje po talerzu!
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bardzo fajne miejsce

Bardzo dobra obsługa, śliczny wystrój. Nie siedzi się z sąsiednimi stolikami tak blisko, żeby nie można było swobodnie pogadać jak jest np. w restauracjach zlokalizowanych przy Długim Pobrzeżu. To miejsce, gdzie z przyjemnością wracam, choć z reguły wolę poznawać nowe miejsca.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6

Nie siedzi się blisko bo to wielki lokal, którego podzielić się nie da i nawet mowy nie ma by konserwator dał na to zgodę, więc uwaga z gatunku nieco idiotycznych.
Poza tym tłoku nie ma i stoliki są zawsze jakieś wolne. Jak się zacznie tłok, wtedy się może zmienić i zachwytów nad swobodą może zabraknąć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

a ja bardzo lubię Pani artykuły

i proszę je kontynuować dalej. Zawsze to coś innego niż tragedie i polityka, chociaż jedno i drugie ma ze sobą wiele wspólnego. Tylko trolle komentujące się nie zmieniają.

A co do restauracji to nie byłem jeszcze i nie wypowiem się o jakości, ale planuję się tam wybrać. ALE! w końcu coś ciekawego i jak na lekarstwo jest restauracji z muzyką na żywo. Brakuje w trójmieście takich miejsc więc więc za to duuuuuży PLUS :)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 12

Do fotki to ok ale do jedzenia.....słabo

Sorry ale mnie nie zachwyciło - na pewno nie skorzystam takiego zarełka.
......................
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Gdzie kupię takie talerze???

Poszukuję od dawna takich, jak na zdjęciach z restauracji i nigdzie nie mogę znaleźć...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hurtownia dóbr ekskluzywnych u szczepana
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szukaj

W sklepach dla gastr9nomii no. Gastrotech w Skpocie czy Hendi w Gdansku kuz zamawiaj w intsrnecie. To sa chyba talerze Rak
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Canis - super nazwa- czy podają rzeczywiście psinę- jakis matoł tak nazwał knajpę dla innych matołów
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 2

no jak ktoś nie zna

historii gadńska to potem pisze jak matoł :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

Napisał matoł, podobnego stylu jak ten co wymyślił nazwę rezydencja Wintera, sugerującą że Leopold von Winter coś w tym miejscu miał.
Nawiązanie do Winterplatz czyli Targu Maślanego, jest dokładnie takie samo, jak krytykowanie przez znafcuuf robienia wszędzie skwerów im. Kaczyńskiego.
Nazwanie tego placu imieniem b. burmistrza było li tylko zwykłym lizydupstwem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

"nie zna historii gadńska" - a co ma do tego historia Gdańska?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

dobrze, że ty znasz historię "gadańska" i kto tu jest matoł?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

psiarnia? od ogarów co poooszły w las

na nazwę knajpy - pewnie miało być przewrotnie?
/ale ja tam łaciny nie znam, ani innych języków/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kupię sobię w biedronce schabu , piwko vip i mam pyszny obiad

i to wszystko za dyszke. Te restauracje nie są dla prawdziwych polaków
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

nie kupisz vipa w biedronce

choćbyś zelówki zdarł to takiej biedronki nie znajdziesz
chyba, że puszeczka miesiące temu potoczyła się pod regał/bonetę i do tej pory nikt jej nie sprzątnął
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

pytanie

czy Pani zjada wszystko czy probuje tylko?
a co z reszta jedzenia?
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ta pani

O ile wiem sama nie chodzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Przystawka ????

Makrela z Lidla
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Makrela najtańsza ryba nie łowiona w Bałtyku, 7 zł za kg w hurcie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

I ser Rubin z marketu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

intensywnie owocowe posmaki sera rubin

W trzech cieniutkich plasterkach Pani to wyczuła? Ser Rubin owocowy?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0

a wiesz co to znaczy owocowa

nuta np. w winie, albo w serze... bo chyba o tym tu mowa, a że nie konkretny owocowy smak :) Warto się kształcić :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7

Po wpisie widać że kobieta

W takim razie czy wiecie co czujecie czy jedynie kierujecie się czyjąś sugestią?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Produkuję sery,.

intensywnie owocowe posmaki sera rubin?????? Intensywna nuta??
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

chyba nie produkujesz

sera rubin albo myli ci się z serem bursztyn :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

To jest POliczek wymierzony w Konstytucję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności.

Ciągle śmieszne :)
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bar kaszubski

Byłem to tu to tam i wolę smaczne jedzonko w barze kaszubskiJa w Gdyni. Za 14 seta napycham się smacznie jak wieprz.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Klocek rano zwarty wylata?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

A jaki lubisz?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Teflony, nie brudzace, a ty?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

widać

ze to ona została porzucona
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nazwa i logo lokalu nawiązują do dawnej nazwy ulicy Ogarnej - Hundegasse, czyli ulicy Psiej, a "canis" po łacinie znaczy pies.

równie dobrze mogła być kolejność - Hundgasse - Ogarna - jak ogar to myśliwy i jak myśliwy to polowanie , jak polowanie to dzik i nazwa by mogła brzmieć "Locha"
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

jak lubisz potem furczeć na sedesie..

to pueblo jest okeeeej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ostatnio jedna kelnerka była tak naburmuszona, ze nawet na "dzień dobry" przy stoliku nie raczyła odpowiedzieć!

cały serwis oschła, aż do momentu przyneisienia rachunku - nagle zaczęła się uśmiechać1 nie dostała ani 1zł. słabiutko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kompresowany ogórek
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

przychodzi 1 lub 2 osoby do knajpy, zamawiają pół kraty i każdemu daniu robią zdjęcia....

no fakt- zero podejrzeń!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kuchnia jest otwarta...

Szanowna Pani Agnieszko,
ja odnośnie tego fragmentu teksu:
"Kuchnia, jak to teraz w modzie, jest otwarta, a dodatkowo można usiąść przy tzw. chef's table i obserwować, jak powstają dania, które zamawiamy"

A zapachy gotowanego/smażonego/pieczonego jedzenia z tej kuchni? Siedząc i czekając na danie, czy ubranie nie przejdzie zapachem tego "gotowania"... Idąc na kolację/obiad, chciałabym wyjść z restauracji (bo to jest restauracja) bez "wynoszenia" zapachu jedzenia na sobie. Rozumiem, że obieg powietrza zapewnia komfort?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

,,porzuciła pracę w marketingu, by gotować, smakować i fotografować jedzenie"

Czy aby na pewno? Bar mleczny ,albo budka hot-dog zawsze wypadnie gorzej niż byle jaka restauracja. Porównanie malucha i mercedesa. Każdy gotuje (wodę na kawę} i komentuje. Artykuł w/g mnie zalatuje klakierstwem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Po takiej recenzji spodziewalismy sie och i ach nie wiem czego, więc zacheceni poszlismy sprawdzic. Bylo beznadziejnie. To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, ze autorka nie zna sie na tym o czym pisze.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry