Zadowolony
Moja żona rodziła w wojewódzkim w 2005 roku. Poród rodzinny. Pierwsze dziecko, także ogólnie był szok. Ale wszystko było w jak najlepszym porządku. Żona długo czekała na poród, ale nikt nawet nie...
rozwiń
Moja żona rodziła w wojewódzkim w 2005 roku. Poród rodzinny. Pierwsze dziecko, także ogólnie był szok. Ale wszystko było w jak najlepszym porządku. Żona długo czekała na poród, ale nikt nawet nie sugerował żebyśmy opuścili salę porodową. Pół dnia ją "blokowaliśmy" i nikt się nie czepiał. Obsługa ekstra. Znaliśmy Panią z porodówki z wcześniejszego kursu przedporodowego. żadnych problemów przed porodem, w trakci i po.
zobacz wątek