Przychodzę do Amicis od 7 lat z psem i nigdy nie było żadnego problemu. Pies miał czyszczony kamień z zębów, kastrację oraz badania na dysplazje jak i szczepienia. Poza tym zdarzały się inne losowe przypadki jak wyciąganie szkła z poduszki. Dla porównania w szpitalu weterynaryjnym na dolnym mieście za usg i zastrzyk rozkurczający zapłaciłem 350 zł co według mnie było masakrycznie wysoką ceną. Nie miałem okazji poznać żadnego Pana w Amicis natomiast wszystkie wetki z którymi miałem okazję rozmawiać i leczyć psa były bardzo miłe i empatyczne. Jedynym minusem według mnie jest brak recepcji. Jak ktoś ma umówioną wizytę na 10, a jest kolejka to trzeba czekać aż ktoś wyjdzie z gabinetu. No i czasem ciężko się dogadać z Panią na telefonie. Niestety nie wiem kto odbiera, nigdy się nie przedstawia. Przydałby się jeszcze choć 2h dyżur w niedzielę w przypadkach gdy potrzebny jest np środek przeciwbólowy po operacji.