Widok
Jestem książką
Szanowni!
Mam biało-niebieską okładkę, lekko podwinięte brzegi i ok 700 stron. Moja właścicielka zabiera mnie niemal wszędzie i teraz jesteśmy w Helsinkach. To dobra kobieta. Tylko raz postawiła na mnie kubek z kawą i wyłącznie przez nieuwagę. A kawa była aromatyczna, czarna i z cukrem...
No więc chętnie znalazlabym nowy dom. Muszę myśleć za tę moją właścicielką, bo wraca 4 czerwca i kompletnie jeszcze o to nie zadbała. A muszę się gdzieś podziać. Ta moja Pani czasem wzdycha przy pakowaniu, bo sporo ważę. Jednak nigdy mnie nie opuściła. Pomóżcie mi. Chciałabym zieleń za oknem sypialni i jakiś parapet w salonie dla mojej kumpeli - Storczyk. Niewiele acz rozsądnie. Mój autor- Stanisław Lec - pisze "Wszystko zależy od fantazji logików"...
Mam biało-niebieską okładkę, lekko podwinięte brzegi i ok 700 stron. Moja właścicielka zabiera mnie niemal wszędzie i teraz jesteśmy w Helsinkach. To dobra kobieta. Tylko raz postawiła na mnie kubek z kawą i wyłącznie przez nieuwagę. A kawa była aromatyczna, czarna i z cukrem...
No więc chętnie znalazlabym nowy dom. Muszę myśleć za tę moją właścicielką, bo wraca 4 czerwca i kompletnie jeszcze o to nie zadbała. A muszę się gdzieś podziać. Ta moja Pani czasem wzdycha przy pakowaniu, bo sporo ważę. Jednak nigdy mnie nie opuściła. Pomóżcie mi. Chciałabym zieleń za oknem sypialni i jakiś parapet w salonie dla mojej kumpeli - Storczyk. Niewiele acz rozsądnie. Mój autor- Stanisław Lec - pisze "Wszystko zależy od fantazji logików"...
yyyy Ale o co chodzi?
Nie wiem tak serio do samego końca książko o czym traktujesz? Czy napisano w tobie o rozpaczy samotności skrywanej w marzeniu? Czy też może łzę ronisz nad okładka która można przecież wymieniać treści nie zmieniając. Chciałbym choć kilka stron móc przeczytać z ciebie by w jakiś sposób może sam nie wiem....