Wspaniały doktor Kozłowski zajął się naszym chorym kotem.
Zrobil mu rezonans magnetyczny,objaśnił nam krok po kroku ,jak to będzie wyglądać to badanie,obejrzał najpierw kotka i policzyl jeszcze do tego pół ceny za wizytę.
Jeszcze nigdy żaden wetrynarz nie odpowiadał z taką cierpliwością na nasze pytania i nie poświęcił nam tyle czasu(mimo ,że była niedziela i w klinice było kilka nagłych przypadków).
Spotkałam się już z wieloma zachowaniami w klinikach wetrynaryjnych .Kot choruje od dawna ,bylismy nawet na konsultacja w Grudziądzu i Warszawie,natomiast w Krzemińskim zajęto się nami cudownie.
A najważniejsze jest dla mnie to ,że Pan Doktor potraktował naszego zwierzaka ,jak chore stworzenie ,włącznie z tym ,że delikatnie brał go na ręce (kot cierpi przy podnoszeniu) a nie jak inni wetrynarze szarpał nim i podnosił na sto róznych sposobów.
Kot wrócił z nami do domu w bardzo dobrym stanie a wieczorem już jadł z apetytem kolacje.
Dziękuję Panu Kozłowskiemu za czas poświęcony naszemu kotu i nam.